Moderator: SebaSTI
mm napisał(a):4. bez sensu. zaraz nikt nie bedzie jezdzil. A grupy nie beda mialy tla, a kazda z tych eNek mozna wywalic, bo nie jest do konca zgodna z grupa N. zaczna sie protesty, klotnie, obrazanie, itp. A tak naprawde chodzi o zabawe i o NAUKE!!! a tu jakie znaczenie ma czy to eNka, czy Agrupa. przynajmniej w poczatkowym stadium nauki. swoja droga z eNki zrobic cos mocniejszego malym kosztem to nie jest zbyt skomplikowane. Najwazniejsze to czerpac radosc z jazdy, bawic sie tym.
Pare lat temu byla Firma promujaca WSMP, GPP, powstalo tez wtedy DSMP. Mimo promocji cyklu MP nie wiele sie na tym udalo ugrac.
knastol napisał(a):6. Dopuszczenie aut bez homologacji - wzorem zmian w regulaminie RD-3L- umożliwiłoby to start choćby takich samochodów jak Honda CRX drugiej generacji, czy BMW w nadwoziu coupe, inne niż M3.
8. Na koniec pytanie - dlaczego wśród tak wielu relacji na żywo, obecnych w telewizji, nigdy nie odbyła się relacja z całego wyścigu samochodowego odbywającego się w Polsce? Czy w kraju o tak olbrzymiej liczbie wypadków samochodowych, nie należy zarażać młodych kierowców chęcią doskonalenia techniki jazdy i podnoszenia świadomości prowadzenia samochodów? To samo pytanie można przełożyć na sport motocyklowy. Przy takim stanie rzeczy, bez wzmocnienia starań PZM o jego zmianę, trudno oczekiwać wzrostu popularności.
mm napisał(a):szkoda tylko, ze zawody macie tylko w Poznaniu... szkoda, ze Kielc nie ma...
7. marketing - kogo interesuje WPP, tak szczerze. W duzej mierze jest to tak naprawde, w moim przekonaniu, tylko i wylacznie - cos wyzej niz kjs dla poczatkujacych Zawodnikow z Poznania. Nikogo ta rywalizacja nie interesuje. To nie sa Mistrzostwa Polski. Takie zawody dla:
a) mlodych zawodnikow, ktorzy chca sprawdzic jak to jest na torze.... niestety na jednym torze...
a) biednych, ktorych nie stac na cos czym mozna startowac w jakiejs klasie w MP,
b) dla emerytow, co wyciagna samochod z garazu i przyjada przepalic go na torze,
c) dla zawodnikow startujacych w MP, ktorzy przypadkiem maja czas, kase, fantazje, auto, ktorym moga wystartowac w WPP
mm napisał(a):czytalem ostatnio regulamin zawodow KJS-RC, czyli zabawy szayowozami.
rozgrywane sa one glownie w Slomczynie, ale regulamin mowi o tym jak powinien wygladac tor. nie ma nic o tym, ze musi byc homologawany, itp, tylko - ze dlugosc od do, szerokosc minimalna, ze rowna nawierzchnia, ze nie moze to byc droga publiczna, itp, itd.
oczywiscie, pewnie byloby potrzebne zabezpieczenie medyczne, kostki pomiaru czasu i jakis komisarz techniczny, ale czy to bylby problem? Niech to bedzie kosztem PZMot, jako patrona. zabezpieczenie medyczne, przygotowanie toru, oplata za miejsce - niech bedzie po stronie zawodnikow (czy firmy, ktora wezmie sie na rzecz zawodnikow za organizacje tego cyklu). Proste jak budowa silnika.
mysle, ze dla mlodych zawodnikow chodzi w duzej mierze o:
- mozliwosc scigania/zabawy,
- nauke,
- w miare rozsadne koszta.
a moze mozna cos takiego zorganizowac na jakims lotnisku? wynajac na jeden dzien lotnisko w Ulezu, Borsku, czy gdzie indziej? Wyznaczyc trase tak jak to kiedys bylo w Modlinie, czy w Kamieniu Slaskim. Tylko, ze bez Drogich barier, itp.
Nie piszczie mi tylko, ze bezpieczenstwo, itd, itp, ze nikt sie pod czyms takim nie podpisze, itd... jak ogladam relacje z roznych zawodow na swiecie to formulami jezdza miedzy drzewami, waskimi drogami i daja rade. Problem jest w jednej rzeczy - trzeba chciec!
ale moze tedy jest droga - gdyby tylko znalezc sponsora na serie wpp. tak by mozna bylo probowac organizowac te zawody w roznych miejscach - byloby to ciekawe rozwiazanie. pod warunkiem, ze PZMot by patronowal, ale nie mieszal sie w to zbytnio, nie chcial z tego kasy i nie bral sie za organizacje.
jednym slowem rozwinac wpp tak jak kiedys rozwinelo sie cwierc mili.
teraz zobaczyc jaka bedzie frekwencja i juz zabrac sie za szukanie lokalizacji i uzgadnianie szczegolow z wlascicielami lotnisk, itp obiektow.
Jedyna kwestia to ilu bedzie na to chetnych. zeby sie nie okazalo, ze tak naprawde zawody w Poznaniu pasuja wszystkim, bo jest blisko, itp, a jechac np. pod Lublin to juz wieksze koszta... wszystko zalezy od zawodnikow.[
Swoja droga kto jest w komisji wyscigowej przy GKSS, jest tam ktos prezny, mlody, kto by przynajmniej chcial i mogl jakos wplynac na pomoc PZMot przy organizacji, czy sami "dzialacze"? nawet nie wiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości