Poprostu śmiech na sali.
Pan Oziębło ma chyba klapki na oczy, jak koń i nic poza regulaminem nie widzi.
Pragnę przypomnieć, że po zapoznaniu nikt nie zgłaszał problemu czasów na odcinkach drogowych.
Przepraszam, a jak mieli zgłaszać, jak wydaje mi się że większośc zawodników nie jezdziła drogami dojazdowymi tylko wybierała inne, krótsze dojazdy do odcinków, żeby zmieścić sie wczasie 9 godzin z zapoznaniem z trasą.
Drodzy Zawodnicy, jeżeli się podpisujecie pod jakimś dokumentem, to należy się zastanowić czy aby w Waszym przypadku jest on zgodny z prawdą.
Zgadza się, odpadliśmy z powodu awarii, tego nie da się ukryć. Nie oznacza to jednak, że nie mogę się podpisać pod czymś co w dużej mierze dotyczyło także mojej osoby. Choćby kwestia dojazdówek i zabezpieczenia z trasą.
Liczyłem trochę na inwencje twórczą Pana Oziębły, a nie tylko na podtrzymywanie się regulaminem. Jak widać przeliczyłem się. A nie przepraszam, nie zauważyłem tego. Czegoś takiego w żadnym regulaminie chyba nie ma ...
dlaczego skręcali w prawo, kiedy trasa na skrzyżowaniu prowadziła w lewo?
jak to przeczytałem, to mi poprostu szczęka opadła.
Panu pomyliły się chyba edycje rajdu i osoby które w nim uczestniczyły. Opis ten bardzo, ale to bardzo pasuje do kierowcy samochodu organizatora "B", który rok temu, na rajdzie subaru, nie wiadomo z jakich przyczyń zamiast w lewo, pojechał w prawo i co gorsza potrącił dziecko, które nie zdążyło uciec.
To ja tyle od siebie. Nie będę powielał wypowiedzi moich przedmówców na tym forum, jak i na innych stronach o tematyce rajdowej.
Mogę się mylić, mogę być w błędzie w niektórych sprawach i kwestiach regulaminowych i nie tylko, gdyż tegoroczny rajd subaru był dla mnie debiutem na prawym fotelu. Jesli tak jest to proszę mnie poprawić, uświadomić.
Grzegorz Szelerewicz