Moc w samochodach WRC

Wszystko o rajdówkach "od środka" :)

Moderator: SebaSTI

Postprzez MSG Racing » środa, 4 lut 2009, 15:16

Oj Rallyspeed musisz się jeszcze dużo nauczyć o tym sporcie.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec


Postprzez rallyspeed » środa, 4 lut 2009, 15:19

150 mniej
np: 450 - 150 = 300
albo 470 - 150 = 320
Obrazek
Avatar użytkownika
rallyspeed
A5
 
Posty: 981
Dołączył(a): piątek, 22 lip 2005, 08:41
Lokalizacja: lubelskie

Postprzez rallyholic » środa, 4 lut 2009, 15:21

rallyspeed napisał(a):150 mniej
np: 450 - 150 = 300
albo 470 - 150 = 320

Od kiedy dzisiejsze wurce mają 450-470 KM :?:
"life's hard, rally is harder"
Avatar użytkownika
rallyholic
N3
 
Posty: 422
Dołączył(a): wtorek, 21 lut 2006, 14:02
Lokalizacja: warszawa

Postprzez rallyspeed » środa, 4 lut 2009, 15:22

nie czytasz wrc? , jakieś 2 lata temu czy 1,5 było
myślisz że przez ponad 10 lat stale maja 300?
Obrazek
Avatar użytkownika
rallyspeed
A5
 
Posty: 981
Dołączył(a): piątek, 22 lip 2005, 08:41
Lokalizacja: lubelskie

Postprzez MSG Racing » środa, 4 lut 2009, 15:25

Fakt jest taki ze mają moce podchodzące pod 450 koni. Nieoficjalnie.
Min wystarczy popatrzeć do jednego ze starych WRC.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Postprzez hudyj » środa, 4 lut 2009, 17:29

rallyspeed napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=LrY_8hGi ... re=related
tu jest normalne tempo, znacznie wolniej jadą

no, mi się wydaje że to wynik oblodzonej drogi a nie żadnego ubytku KM.
P.S. a co do mocy to stare WRCe z tamtego okresu miały ok 290-300KM.
Avatar użytkownika
hudyj
N3
 
Posty: 304
Dołączył(a): wtorek, 20 maja 2008, 22:12
Lokalizacja: Dąbrowa/Niepołomice

Postprzez seal » środa, 4 lut 2009, 18:53

Pamiętam wypowiedź jednego z inżynierów Citroena w telewizji TVN Turbo przy okazji debiutu C4 WRC, który określił moc tego samochodu na 540 km. Swoją drogą patrząc na przyspieszenia i przenoszenie mocy na koła to różnica między N4 a WRC jest ogromna, więc i różnice w mocach muszą być duże.
Avatar użytkownika
seal
A5
 
Posty: 794
Dołączył(a): sobota, 28 lip 2007, 14:22
Lokalizacja: Czasław

Postprzez kremer » środa, 4 lut 2009, 18:55

540? juz nie dorabiajmy bajek - chyba nie widziales 540 konnego auta jak jezdzi - pojedz na ME w Rallycrossie - przy takim potworze wurc naprade jest wolny
ja slyszalem ze wrc maja 1200 koni
Avatar użytkownika
kremer
S2000
 
Posty: 3023
Dołączył(a): wtorek, 18 lip 2006, 15:49
Lokalizacja: z oesów

Postprzez bercik » środa, 4 lut 2009, 20:06

Sołowow raz przed barbórką żartował że ma w miśku 1000 koni a nawet 1200 :D
Avatar użytkownika
bercik
A5
 
Posty: 702
Dołączył(a): środa, 21 maja 2008, 23:50
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Postprzez seal » środa, 4 lut 2009, 23:45

kremer tak jak napisałem wcześniej taką wypowiedź słyszałem w programie TVN Turbo mógł lektor przekłamać tłumaczenie inżyniera a program oglądałem 2x z bratem bo za pierwszym razem wydawało mi się że się przesłyszałem. Jeśli uważasz, że moc WRC jest taka jak podają zespoły to skąd się bierze tak kolosalna różnica w "odejściu" na asfalcie w stosunku do N4. Od kilku lat staram się odwiedzać jedną asfaltową i jedną szutrową eliminację RSMŚ więc nie mówię o odczuciach z przed telewizora tylko z OS-u. Ponadto regulamin nie określa mocy silnika tylko średnicę zwężki. Silnik ma mieć fabryczny blok a co dalej się w nim dzieje wie tylko fabryka. W innych sportach widać jak przy tym samym regulaminie rośnie moc silnika. W rajdach niestety nikt się tym nie chce chwalić więc pozostaję tylko spekulacje i luźne spostrzeżenia. Każdy z forumowiczów ma własne odrębne zdanie w tym względzie. Ja się chciałem podzielić swoim nie wzbudzając takiej fali krytyki. Ale cytując JR czas zakończyć dyskusję na ten temat :wink:
Avatar użytkownika
seal
A5
 
Posty: 794
Dołączył(a): sobota, 28 lip 2007, 14:22
Lokalizacja: Czasław

Postprzez GrYzLy » piątek, 6 lut 2009, 00:23

rallyspeed napisał(a):Skończmy juz tę dyskusję i niech zostanie na moim :wink:
Rozumiem że tamte wurce latały bokami, ale jak można na mokrym nawrocie zapiąć boka starym wrc, który ma ze 150 koni mniej od obecych i jednocześnie przejechać ten nawrót tak samo albo szybciej od dziesiejszego WRC Loeba na suchym. Nie widzę na nawrocie żeby go na moment wyhamowało co jest naturalne.
http://www.youtube.com/watch?v=LrY_8hGi ... re=related
tu jest normalne tempo, znacznie wolniej jadą

testy Sainza Impreza1995 przed Monte Carlo
http://www.youtube.com/watch?v=jGRqjuLg ... re=related


Oczywiscie ze jest to jak najbardzej naturalne, nie znam sie na technice, ale w moim przekonaniu chodzi o moc szpery, ktore w tamtych czasach byly mechniczne, i bardzo mocne, co powodowalo ze auto wiecej jechalo bokiem niz na wprost... sam holek mowil, ze dobrze spieta celica gt4 nawrot na asfalcie mozna pokonac szybciej jadac pelnym bokiem niz na okraglo.
"Mam nadzieję, że ten francuski wynalazek wytrzyma." L.Kuzaj
Avatar użytkownika
GrYzLy
N3
 
Posty: 357
Dołączył(a): czwartek, 19 sie 2004, 17:56
Lokalizacja: Kraków

Postprzez delecour » piątek, 6 lut 2009, 00:59

Przedmówca powyżej ma pełną słuszność, cały sekret w zeszperowaniu auta.

Rajdówki z połowy lat 90tych miały tak spięte szpery, że nie dało się tym jeździć inaczej niż bokiem, takie wrzucanie w poślizgu w zakręt to był jedyny sposób na szybką jazdę tym samochodem. Wystarczy spojrzeć jak jeździła celica hołka w 1996 roku chociażby na rajdzie polski.

Przykład z porównaniem przejazdu nawrotu jest zupełnie niemiarodajny, bo obecne wrc zupełnie inaczej je pokonują, dojeżdżają do nich prosto i dopiero skręcają, a tamte auta dużo wcześniej przed zakrętem wchodziły w poślizg i pokonywały zakręt/nawrót bokiem i stąd wrażenie większej prędkości.

Co do mocy, to nawet w połowie lat 90tych 300 koni to nie był żaden problem. Sposoby uzyskiwania mocy z tamtych motorów już wtedy nie były żadną tajemnicą ani wielkim kunsztem techniki. Celica czy impreza 555 mogły mieć grubo ponad 300 km. Poza tym wówczas nie robiono z tego takiej tajemnicy jak dziś. Przecież w 1997 sam Kulig mówił, że jego megana miała ok. 320 km.

Obecnie nie da się oszacować tego ile mają współczesne wrc, bo to zależy od zastosowanych programów, map i tysiąca innych rzeczy. Podejrzewam nawet, że na róznych rajdach mają bardzo różną moc. Poza tym to ściśle strzeżona tajemnica i nie da się tego oszacować na oko po efektach wizualnych jazdy. Te auta mają zupełnie inne zawieszenia i dyfry, które powodują, że są przyklejone do drogi, dzięki temu a nie dzięki mocy pokonują szybciej zakręty.

Tamte auta po prostu fruwały bokami i stąd wrażenie wielkiej dynamiki. Kolega, który poddaje to pod wątpliwość, na prawdę niewiele wie o rajdach i podstawowym działaniu szper czy dyfrów i co można dzięki temu uzyskać.

Wystarczy popatrzeć jak pospinane są auta dywizji 1 w RC. One nie jadą inaczej niż bokiem. I one faktycznie mają grubo ponad 500 km

:wink:
Avatar użytkownika
delecour
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek, 27 sty 2009, 00:58
Lokalizacja: Tour de Corse

Postprzez MSG Racing » piątek, 6 lut 2009, 01:41

Do tego należy dodać że zmieniła się technika jazdy, która jest teraz szybsza. Sam Colin mówił o tym w programie który można nabyć na DVD w UK. Min teraz mało kto używa skandynavian flick, który na tym filiku jest stosowany przed każdym ciaśniejszym zakrętem. Ten trick pozwala później hamować bo hamowanie bokiem jest skuteczniejsze kiedy nie ma mocnych hamulców. Zauważcie ze mało kiedy na asfalcie tego używano, częściej ręczny. Dyfry mechaniczne z tamtych czasów a dzisiejszych nie różnią się aż tak bardzo ale są inne zawieszenia, inne hamulce, inny rozkład masy, inne skrzynie, inne sterowanie przyspieszeniem itd to wszystko się nakłada.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Postprzez Mad Max » piątek, 6 lut 2009, 10:46

Delecour jeśli chodzi o moc Megana Kuliga i innych wynalazków z grupy F2 to z tego co pamiętam u nich nie było górnego limitu mocy i stąd takie moce - nie jestem pewien tej teorii
Jeśli chodzi o WRC to z tego co wszystkim wiadomo WRC powinno mieć według regulaminu 300KM - limit ten został narzucony przy powstawaniu klasy WRC - żeby nie powtórzyła się sytuacja jak z autami B grupowymi - obecnie WRCe mają znacznie więcej koni niż mówi regulamin i większość teamów się z tym nie kryje - a organizatorzy nie są w stanie sprawdzić takiego samochodu na badaniu ponieważ na każdym badaniu musieli by mieć hamownię a FIA przymyka na to oko ponieważ tak jak wspominaliście zmianie uległy zawieszenia, dyfry itp. no i przed wszystkim obecne WRCe są znacznie bezpieczniejsze a ów limit mocy miał służyć właśnie bezpieczeństwu
Ostatnio edytowano piątek, 6 lut 2009, 23:38 przez Mad Max, łącznie edytowano 1 raz
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic

http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie:

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Mad Max
S2000
 
Posty: 4515
Dołączył(a): poniedziałek, 16 paź 2006, 11:50
Lokalizacja: Celestynów/Warszawa

Postprzez delecour » piątek, 6 lut 2009, 14:21

MSG Racing napisał(a):Do tego należy dodać że zmieniła się technika jazdy, która jest teraz szybsza. Sam Colin mówił o tym w programie który można nabyć na DVD w UK. Min teraz mało kto używa skandynavian flick, który na tym filiku jest stosowany przed każdym ciaśniejszym zakrętem. Ten trick pozwala później hamować bo hamowanie bokiem jest skuteczniejsze kiedy nie ma mocnych hamulców.


Bardzo słuszna uwaga. To jest tak zwana stara szkoła rajdowania i dziś już nikt tak nie jeździ oprócz kilku kierowców wychowanych na szutrach jak np. Hołek. Zauważcie jak składa się do zakrętów i którą nogą hamuje :)
W tamtych autach nie hamowało się lewą nogą :)

W Polsce styl jazdy takim typowym "szczurem" wprowadził Kulig i dzięki temu, że jeździł na okrągło uzyskiwał świetne czasy.
Teraz ten skandynavian style na asfalcie kompletnie nie ma racji bytu, na szutrach jeżdżą tak goście którzy dobrze ogarniają temat, bo tam przynosi to wymierne skutki, obejrzyjcie chociażby onboardy Staniszewskiego, czy Bębenka.
Avatar użytkownika
delecour
 
Posty: 43
Dołączył(a): wtorek, 27 sty 2009, 00:58
Lokalizacja: Tour de Corse

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mechanika rajdowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron