ZASTANóWMY SIę JAK URATOWAć RAJDY??

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Postprzez jarexcc » wtorek, 30 wrz 2008, 16:13

Panowie, Panie, kibice to o czym pisane jest tutaj to jest prawda tak to powinno wyglądać ale na to nie oszukujmy się jest za pózno, TV nie zainteresuje się w tej chwili rajdami bo nie ma podstaw, sponsorzy także bo dla kogo i po co, więc poszukujemy wyjścia awaryjnego nasze rajdy są w takiej zapaści jak rynek i giełda w Stanach Zjednoczonych i według mnie jedynym wyjściem ratunku jest wpompowanie w rajdy pieniędzy tylko ja to zrobić......
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice


Postprzez MisiekClio » wtorek, 30 wrz 2008, 16:23

Wpompowanie pieniedzy w rajdy?
Ale o ssso chozzzi?

Moze najpierw powiedz na czym mialoby to polegac, a dopiero potem bedziemy sie marwic jak to zrobic :)
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez Góral » środa, 1 paź 2008, 22:43

Witam wszystkich dyskutantów. W pierwszych słowach mojego listu..... :wink: muszę pochwalić dyskutujących. Nie sądziłem, że tak poważna i merytoryczna dyskusja jest jeszcze na tym forum możliwa. A jednak :!:

Moja wypowiedź może być troszkę chaotyczna, ale mam nadzieję że czytelna. W zasadzie najbliżej mi do poglądów Miśka, który w swoich postach jasno, precyzyjnie i konkretnie umotywował pewne rozwiązania.

Przechodząc od razu do sedna - polskie rajdy potrzebują dramatycznie trzech ważnych rzeczy. Pierwsza jest zdecydowanie najważniejsza - PIENIĄDZE. Do nich się wszystkie nasze największe bolączki sprowadzają, np.

- proszę nie dziwić się zawodnikom, że chcą startować za granicą, skoro np organizator na Słowacji oferuje polskiej załodze wpisowe na rundę Mistrzostw Europy w kwocie ok 800 zł, podczas gdy fatalnie zrobiona okręgówka w Polsce kosztuje nas min. 1200 zł, a ME 3000 zł. Prawidłowo zbudowany budżet powoduje też, że organizator nie "szuka dziury w całym" i nie nakłada kar, które są dla niego i dla związku dodatkowym źródłem dochodu (obawiam się jednak, że jeśli Polacy się tak nauczyli to może im to zostać). Powiedzmy wprost - to zawodnicy są w tej chwili sponsorami MP. Dopóki to się nie zmieni - reszta będzie tylko dodatkiem. Co się tyczy bogaczy startujących w rajdach - jak ktoś nie chce dać komuś to nie da i tyle. Mentalności się nie zmieni, a nie każdy jest Loebem. Są tacy którzy jadą bo lubią i to jest ich sprawa. Ja paradoksalnie jestem za przyciąganiem ludzi bogatych do rajdów - to jest drogi sport i każdy zaczyna za swoje, może w tłumie 200 chłopaków (z rubryką "zawód - syn" w dowodzie) znajdziemy 10 utalentowanych. Do tego może 10 z nich przekona tatusiów, że mają kolegę który jest fajny i potrzebuje 100 tys kieszonkowego? Nie lekceważmy finansowej elity bo bez nich rajdów nie będzie i koniec.

- uwaga medialna też wymaga sporych środków (koszty przygotowania relacji itp.). Kolega Micz może chyba nam powiedzieć ile to kosztuje. Jak to się dzieje, że dziś rajdy kojarzą się przeciętnemu Polakowi z wydmą :?: To proste - firma Orlen wyłożyła kasę i relacje nagle dało się zrobić. W rajdach płaskich musi być to samo - przynajmniej na początku. Niewtajemniczonym przypominam, że do niedawna było dokładnie na odwrót - to PZM domagał sie od TV pieniędzy za prawa do rajdów... Dodajmy też, że w sezonie 2008 sponsorem MP zostało Platinum i....nic się nie zmieniło. Doszły mnie nawet głosy o dziwnych fakturach usługowych między sponsorem i klubami. O sponsorowaniu relacji w TVP1 nikt nawet nie pisnął.

- karnety to taki podobny pomysł jak te kary - nie możemy znaleźć sponsorów, to ściągniemy kasę z kibiców. Karnety w Czechach są w prowadzane w rajdach które mają wysoki status, np. Barum. To kwestia proporcji - my chcielibyśmy słaby produkt drogo sprzedać mało zainteresowanej i nielicznej grupie osób. To mógłby być gwóźdź do trumny tego sportu - skoro już mało ludzi chce to oglądać to wprowadzenie odpłatności statystyki nam nie poprawi.

- kiepskie zabezpieczenie i niski poziom niektórych sędziów na PKC-ach, Metach itp to też kwestia kasy - tych ludzi trzeba szkolić i to regularnie a nie raz w życiu. Trzeba uczyć regulaminów (aktualnych!!), a safety asertywności i postępowania w razie wypadku. To powoduje, że potrzebujemy profesjonalizmu a ten kosztuje.

Pozostałe dwa czynniki:

1. MISTRZ - nazwisko z którym może się utożsamiać każdy, nie tylko kibic - patrz: Mauer-Różańska, Fibak, Gollob, Hołowczyc, Małysz, Kubica, Radwańska. Jak ktoś z naszych nie zacznie wygrywać jednocześnie zaskarbiając sobie przychylność zwykłych ludzi to dowolna suma "wpompowana" w MP może iść na marne. PZM nie robi nic by "wypchnąć" na światowe areny talenty. W krajach Skandynawskich pracuje się nad tym, by takich ludzi wyłapywać i pomagać. Nikt pod nos nie daje im kluczyków do S2000 ale pomaga im się w pozyskiwaniu kontaktów sponsoringowych, promuje ich nazwiska za granicą itp. W tej chwili Norwegia ma pięciu takich zawodników do 22 roku życia, startujących regularnie za granicą, mających za sobą kilkuletnie doświadczenie w mocnych autach. My mamy jednego. Do tego dodajmy, że w Polsce w wieku 22 lat (jak się ma szczęście) dopiero wchodzi się do MP, o jakimkolwiek doświadczeniu można zapomnieć.

2. Kończąc wywód i podsumowując - potrzeba nam WIZJI (nie, nie Wizji Programowej Polski Ludowej). Władze PZM nie mają bladego pojęcia czego chcą. Nawiasem mówiąc - nikt im tego nie daje na tacy, a takie rozwiązanie sporo by pomogło. Mamy tego efekty - 3-cia liga, według mnie potrzebna jako miejsce promocji rajdów, stała się barierą. Zawody które z definicji miały być amatorskie i dostępne stały się kolejnym krokiem na drodze do licencji M - niepotrzebnym, wydłużającym jej zrobienie, wymagającym tony papierków i inwestycji - słowem kolejnym wyścigiem zbrojeń. Pomijam fakt, że wogóle nie ruszyła. PPZM również wymaga reformy - rajdy są szybkie, brudne i niebezpieczne. Połączenie ich z MP całkowicie przyćmiewa walkę na oesach. Trasy na których pamiętam 10 czy 15 lat temu szykany teraz idą bez nich i są po nich puszczani chłopcy i dziewczyny z PPZM. Skoro trasa PPZM=MP to musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy:

a) uznajemy, że trzeba poprawić bezpieczeństwo, a więc musimy inaczej dobierać trasy PPZM, stawiać szykany ze słomy zwalniające max prędkość zawodników na bardzo szybkich oesach (długie Kamionki np), owijać oponami drzewa na których co roku są dzwony, inaczej przygotowywać książki drogowe itp. Jednym słowem robimy specjalne rajdy pod specjalne zamówienie. To wymaga chęci, pomysłu i całkowitego rozdzielenia z MP.

b) przyznać, że nas na to nie stać, ale wtedy zgadzamy się na starty od razu w MP (tak jak w wielu krajach Europy) trzymając kciuki i wierząc, że głowa na karku i nowy homologowany sprzęt pozwolą im na bezpieczne podróżowanie po oesach

Takich pytań PZM musi sobie postawić więcej. Musi WYZNACZYĆ CEL. Czy chcemy sportu elitarnego czy masowego? Dla każdego czy dla węższej ale wierniejszej grupy kibiców (patrz: oesy w mieście)? Bogatego sportowo (2 dni) czy kompaktowego i taniego ale uboższego w trasę (1 dzień), a tym samym tańszego dla organizatora i zawodników, których może być dzięki temu więcej? Czy chcemy 5 rajdów czy 9? Itd, itp.

Moim zdaniem należy zacząć mocno naciskać - przez zawodników z PPZM i MP, przez kluby, przez media i sponsorów, żeby PZM zgodził sie na organizację rajdów w sferze finansowo-medialnej przez wyspecjalizowaną firmę. To musi być ktoś naprawdę ze szpicy w swojej branży, bo wierzcie mi - to nie jest tak prosta sprawa jak zrobienie koncertu Dody w Wiosce Górnej. Tak sie składa, ze jedna taka firma w Polsce jest, prowadzona przez Pana który dobrze rajdy zna i który ma wysoką pozycję w establishmencie. Ale ktoś musi mu na początek zapłacić i przekonać do podjęcia sie tego zadania.
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez niechwia » środa, 1 paź 2008, 23:21

Amen !

Wszystko genialnie ujete :) a wiec nie poostaje nic innego do zrobienia jak zabranie sie do roboty z PZM
Avatar użytkownika
niechwia
N3
 
Posty: 292
Dołączył(a): wtorek, 11 paź 2005, 20:10

Postprzez potejtos » czwartek, 2 paź 2008, 00:02

Moze wystosowac jakies pismo lub petycje, jednoczesnie rozsylajac ja do "mediow".
Avatar użytkownika
potejtos
N1
 
Posty: 90
Dołączył(a): środa, 26 gru 2007, 03:29

Postprzez jarexcc » czwartek, 2 paź 2008, 08:31

tak no właśnie o to chodzi ja pojawiając się na forum chce nagłośnić problem i takie pismo powinno się stworzyć powinni to zrobić wszyscy nie tylko zawodnicy i działacze ale także kibice... dziwie się że takie tematy nie są zauważalne przez portal autoklub czy rallyonline dlaczego nie wystosować listu otwartego na portalach rajdowych z podpisami kibiców krótko login imię nazwisko miejscowość kibica który się podpisuje


a co karnetów w czechach one są na większości rajdów nie tylko na barum
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice

Postprzez Góral » czwartek, 2 paź 2008, 11:20

jarek: co do pisma. Nie wiem ile lat siedzisz w rajdach, ale ja już przeżyłem ok15 takich akcji protestacyjnych i pism otwartych. To nie działa. Poprostu. Żeby coś się zmieniło musiałaby być wielka praca u podstaw, tzn każdy musiałby chodzić i przekonywać zawodników, dziennikarzy, działaczy. Jeśli panowie z GKSS codziennie będą dostawać telefon "Jak Wam idzie wprowadzanie zmian?" to w którymś momencie dojdą do wniosku, że coś trzeba zacząć robić. Tak już bywało nie raz. Różnica musi polegać na tym, że ktoś musi im te rozwiązania dać na tacy. A oni je "przyklepią" i wezmą na siebie splendor. Tak już jest. Pozostawieni sami sobie będą wymyślać cuda o jakich się filozofom nie śniło. Ten schemat działa od lat - wbrew pozorom nasze "dziadki" nie robią nam wszystkiego na złość, oni nie wiedzą co jest dla tego sportu dobre i czego zawodnicy, kibice, sponsorzy chcą. Więc wymyślają sami a skutki są jakie są (patrz: Górski i 3cia liga; licencja P).

Karnety - tak jak napisałem wcześniej, ale powtórzę. Ten temat jest w Polsce teraz nie tylko niepotrzebny ale może być nader szkodliwy! Nie na wszystkich rajdach są w Czechach karnety -wiem bo jeżdżę. I tak jak napisałem, karnety są bo produkt się dobrze sprzedaje. Z tanimi karnetami (20 zł) lub bez nich na Barum czy Bohemia Rally byłoby tyle samo kibiców. To jest zwyczajnie dobry produkt, który dobrze sie sprzedaje. Nasze rajdy to teraz produkt fatalny, a wprowadzenie opłat za jego oglądanie mija się z celem i zapewne będzie skutkowało w sposób odwrotny do zamierzonego.

Jeszcze jedna uwaga - z góry uprzedzam wszystkich utyskujących na brak sponsorów tytoniowych. Dajcie sobie spokój z wyciąganiem tego argumentu, jest spalony u podstaw. Tendencja do zakazu reklamy tytoniu jest ogólnoeuropejska a każdy kto prosiłby o jej zniesienie znalazłby się w potężnym ogniu krytyki mediów. To uchwalone i obowiązujące prawo a jego zmiana jest moim zdaniem niewykonalna (a na tym się akurat troszkę znam). Firmy tytoniowe wniosły do polskich rajdów dużo kasy, ale nie ma prostej zależności między ich wejściem a sukcesem polskich rajdów na przełomie wieków. Zaangażowało się Marlboro a konkurencja nie chciała zostać w tyle. Takich sponsorów nie było nigdy w Czechach a mimo to rajdy miały i mają się u nich dobrze. Firm mających duże pieniądze (często zdecydowanie większe niż tytoniowcy) jest w Polsce na pęczki - w pierwszym rzędzie branże medyczna, spożywcza, odzieżowa, IT. Mam nadzieję, że przekonanie jednej lub dwóch będzie dla pozostałych impulsem do inwestycji w taką właśnie reklamę, szczególnie, że Kubica i reklama w motorsporcie jest teraz na fali (apropos fali - kto pamięta superdrogi jacht Warta-Polpharma?)
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez krist » czwartek, 2 paź 2008, 11:28

No i prosze jak to Góral pięknie wyłożył. Nic dodać nic ująć. To jak już wiadomo co trzeba zrobić to może ja powiem czemu z tego nic nie będzie :)
Sport motorowy, czy to rajdy wyścigi czy rallycross jest dla klubów i PZM kulą u nogi. Złem koniecznym. OK, są działacze i kluby którym zależy, ale to są wyjątki. Generalnie jako instytucje kluby sportu nie lubią. A im więcej mają działalności obok sportu tym bardziej on przeszkadza.
Przykład nr 1. Tor Kielce, jak wiadomo od oku zamknięty po wypadku na eliminacji WSMP. Zawodnik wyleciał z trasy i zrobiła się afera bo zabezpieczenie odcinka leśnego jest przestarzałe. Pomyślałby ktoś że jeśli w Polsce są tylko 2 tory to klub, miejscowi działacze i PZM zrobi wszystko żeby go jak najszybciej znowu otworzyć. A tu klops, znajomy z Kielc mi mówi że wszyscy odetchneli z ulgą, giełda dalej działa, sjs wynajmuje tor, imprezy integracyjne i tak dalej. Czyli kasa płynie jak płyneła a że nie ma wsmp? A kto tęskni za imprezą do której trzeba było dopłacać, użerać się z zawodnikami, płacić za zabezpieczenie i tak dalej.
Przykład 2 Odebranie licencji za start w Kamionkach. Wiadomo że za coś takiego PZM może odebrać licencję, ale przecież nie musi. U nas zrobili łapanke jak za okupacji. Ostatnio usłyszałem od zawodnika który chciał jechać w Berg Trophy że kiedy zapytał czy może tam startować to usłyszał że nie i żeby nie próbował nawet pod innym nazwiskiem bo oni tam wyślą obserwatora i będą sprawdzać. Rozmawiałem z jednym Czechem, jak to jest możliwe że on jeździ w Bergu i w Mistrzostwach Europy w górach, czy czeski PZM się nie czepia. Opowiedział mi jaką miał z nimi rozmowe, zagrozili mu odebraniem licencji za starty w Bergu, więc powiedział ok, zabierajcie, ale więcej mnie na zawodach nie zobaczycie, za licencje i wpisowe płacił wam nie będe, będe startował tylko w BT. I co, nie zabrali mu licencji, dalej jeździ tu i tu. U nas to nie do pomyślenie PZM ma gdzieś pojedynczego zawodnika i jego pieniądze, jak mają działalność gospodarczą i sami się wyżywia po co im jakieś grosze za licencję?

Jeśli nie zdarzy się jakiś cud to ja jakoś nie widzę żeby ta mentalność nagle się zmieniła, może gdyby zawiesić ich jak PZPN, zmienić statut, jakoś oddzielić częsc gospodarczą od sportowej, żeby poczuli szacunek dla ludzi którzy startują, płacą wpisowe. Na razie to dla wielu osób w biurach rajdu zawodnik to wróg, którego trzeba pognębić.
W czechach czy na słowacji jedna rzecz mi się najbardziej podoba, takie poczucie wspólnoty między zawodnikiem i organizatorem. Zwłaszcza na "amatorskich" imprezach gdzie spotykamy się po zawodach przy grillu, można spokojnie porozmawiać co się podobało a co nie. U nas to jest taki pseudo profesjonalizm, to znaczy zawodnik musi wszystko mieć na tip top, organizator może nawalać a w razie jakiegokolwiek spięcia nie ma normalnej rozmowy tylko są komisje, zss-y, obrady za zamkniętymi drzwiami, ogłaszanie komunikatów i tak dalej. Tak jakby nikomu nie zależało że zawodnik może startować ale nie musi. U nas musi bo gdzie pójdzie, imprez amatorskich nie ma a jak by ktoś spróbował robić to sie mu wszystkich zdyskwalifikuje. Gdyby organizator zależał od zawodnika, gdyby naprawde mu zależało na każdym startującym, inaczej by to mogło wyglądac
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez jarexcc » czwartek, 2 paź 2008, 12:37

może jestem uparty ale uważam że karnety nie są wcale złe, 20 zł nikogo nie zabije a tak jak wcześniej napisałem powinny dawać przywileje ich posiadaczom, barum bohemia kiedyś karnetów tam nie było a teraz są bo tak jak napisaliście są produktem który dobrze się sprzedaje, ale też nasuwa się pytanie kto ten produkt wypromował a no zrobili to zagraniczni zawodnicy w latach 1998-2002 miedzy innymi nieodżałowany Kulig pojawiał się Kuzaj Kuchar a to przyciągało czeskich kibiców rywalizacja ich zawodników z obcokrajowcami, Góral napisał czy z karnetami czy bez bohemia czy barum przyciągają kibiców ale wyobraz sobie czy te rajdy miałyby taką obsadę i organizację bez tych karnetów, tutaj już tego pewien takim bym nie był u nich też zdarzają sie wpadki jak chyba rok temu rajd valaska w marcu spadło trochę sniegu w nocy w rajd rano odwołano bo kolce uzywać nie wolno, oj u nas by była afera patrz rajd barbórki cieszyńskiej chyba rok 2005 może się myle.
Wracam do produktu i tego co napisałem na początku w pierwszym poście na tym temacie, uważam że pieniążki z karnetów powiny przeznaczone być na zaproszenie 1-2 klasowych załog z zagranicy z mocnym aucie które będą tym magesem dla kibiców i po cześci mediów, to mały krok ale w przód (np. organizator dogaduje się w Fiatem i wykłada 100-120 tyś auto daje Fiat i jedzie na zaproszenie ALEN) tak samo można w przyszłym roku zrobić z skodą a oplem czy cytryną
moim skromnym zdaniem trzeba znowu przyciagnąć kibiców na odcinki a to może zrobić tylko rywalizacja na odcinkach bo najlepiej zorganizowany rajd sponsorów i pieniedzy nie przyniesie ( załog u nas jak na lekarstwo)
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice

Postprzez dzik » czwartek, 2 paź 2008, 13:06

@ jarexcc

zalozenie 2000 kibicow
karnet 20 zl
suma 40 000zl

Kogo chcesz za to zaprosic i jakie auto wynajac :)

Pzm jak inne zwiazki cierpia na chroniczny brak umiejetnisci zarzadzania kasa. Nawet jakbys im dal 10 razy tyle to i tak to rozwala.

Gdyby to byla prywatna firma to albo by wylecieli bardzo szybko badz ruszyliby dupe do pracy. A jak tego nikt nie kontroluje to po co sie przemeczac.

Pozdr.
dzik
 
Posty: 25
Dołączył(a): sobota, 17 lut 2007, 21:23

Postprzez Góral » czwartek, 2 paź 2008, 14:06

Kolega przede mną ślicznie to wytłumaczył. A te 20 zł dla mnie nawet - będzie kolejnym kosztem dodanym do innych jakie muszę ponieść żeby zobaczyć mierne widowisko. Wolę pojechać do kina, za 20 zł mam większy fun. Ponadto skoro byłyby bilety to każdy oczekuje, że coś do tego dostanie (informator, smyczkę, a przede wszystkim ubezpieczenie NNW). Z 20 zł po odjęciu kosztów zostanie nam może 5 zł. Niech będzie 10 tys kibiców - 50 tys zł!! Za to można sobie zaprosić załogę z A6 w wysłużonym, 8-letnim kitcarze. Dlatego tłumaczę, ze rajdy potrzebują pieniędzy - takich prawdziwych, liczonych w setkach tysięcy. Nie może być tak, że rajd jest dopinany na "styk" - wg mnie PZM powinien wtedy odbierać prawo organizacji, bo robienie na siłę jest zwykle większą szkoda niż nie zrobienie wcale.
Panom z PZM trzeba jasno i dobitnie wyjaśnić, że mają najpierw zapewnić kasę - jeśli sami nie potrafią to muszą to przekazać firmie która się tym zajmie. Myślę że wytłumaczenie tego panu Witkowskiemu - przewodniczącemu rady nadzorczej Kredyt Banku nie powinno być trudne...
"The only thing in the world worse than a fake Rolex is a real one" J. Clarkson
Avatar użytkownika
Góral
N2
 
Posty: 131
Dołączył(a): poniedziałek, 25 wrz 2006, 21:32

Postprzez jarexcc » czwartek, 2 paź 2008, 15:06

a ja mam pytanie czy ktoś z was kiedykolwiek uczestniczył w organizacji rajdu?? a jak tak to czy robi to dalej a moze uznał że to za ciężka praca do wykonania??
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice

Postprzez jarexcc » czwartek, 2 paź 2008, 15:08

ja już ktos mi tutaj pisze 2000 kibiców to ja proszę się nie wypowiadać kibiców na rajdzie szacunkowo jest okolo 15-20 tyś
Avatar użytkownika
jarexcc
A5
 
Posty: 604
Dołączył(a): poniedziałek, 31 sty 2005, 10:10
Lokalizacja: Cieszyn/Kostkowice

Postprzez krist » czwartek, 2 paź 2008, 18:29

jarexcc napisał(a):a ja mam pytanie czy ktoś z was kiedykolwiek uczestniczył w organizacji rajdu?? a jak tak to czy robi to dalej a moze uznał że to za ciężka praca do wykonania??


ja kilkukrotnie, w rajdach i wyscigach gorskich. Nie mam natury dzialacza, wole jezdzic z ze pojawila sie szansa to jezdze na Slowacji. Poza tym ile mozna za bulke i paprykarz robic? Chociarz startowanie HoLka czy wypełnianie karty Kuligowi miło wspominam. I Lesia upalacza :D
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez MisiekClio » czwartek, 2 paź 2008, 19:12

jarexcc napisał(a):ja już ktos mi tutaj pisze 2000 kibiców to ja proszę się nie wypowiadać kibiców na rajdzie szacunkowo jest okolo 15-20 tyś


Niestety 5 tys. z nich to miejscowi,a kolejne 5 tys. wynajdzie kazdy dowolny sposob na to zeby nie zaplacic, a upilnowac kilkunastu kilometrow oesu po prostu sie nie da bez znacznych, niepotrzebnych nakladow. Jest tez sporo osob z przeroznymi plakietkami (media, VIP, Gosc, Organizator itd.itp.)

Goral - widac, ze w sporcie nie od dzis siedzisz. To dobrze, ze komus z doswiadczeniem jeszcze "sie chce" wystukac cokolwiek na klawiaturze i zadzialac.

Niestety wiekszosc z nas - forumowiczow, chcialaby magiczna rozdzka zawrocic bieg Wisly jednym genialnym ruchem. Ktory zreszta nie istnieje.

Bardzo dobre spostrzezenie z firmami tytoniowymi - po dluzszym przemysleniu stwierdzam, ze byc moze masz racje ze nie tylko one odpowiadaly za boom rajdowy na przlomie wiekow, choc bede sie upieral, ze jednak go umozliwily. Co do ich powrotu sprawa byla i jest jasna.

Bogate firmy w Polsce sa.
Banki, firmy farmaceutyczne i firmy telekom nie sa wogole zainteresowane inwestycjami w ten sport. Boja sie jak ognia bycia kojarzonym z jakimkolwiek ryzykiem.

Ciekawym, nowym potencjalnym rynkiem sa firmy wynajmu dlugoterminowego (typu Arval, ALD, LeasePlan). Widze, ze na Zachodzie zaczynaja sie niesmialo interesowac sportem. Moze u nas tez sie obudza.

200 "synkow" swoich tatusiow - marzenie. Wtedy na pewno szybciutko pojawilo by sie multum roznych sponsorow, majacych przerozne konszachty z rzeczonymi Tatusiami. Skorzystaliby wszyscy.

Mysle, ze Ci ktorzy siedza / siedzieli w samym srodku tego sportu dokladnie znaja wiele historii o bardzo z zewnatrz profesjonalnych teamach, ze slicznie oklejonymi furami, ktore de facto byly odbiciem dzialalnosci poszczegolnych "sponsorowanych" kierowcow w cywilnym zyciu. (Zeby byla jasnosc - wcale nie pisze tu o Kuzaju czy Solowowie - te przyklady sa zbyt oczywiste)
Umowy wiazane, bartery, wspolzaleznosci na rynku i hop - naklejki ladowaly na furach. Z prawdziwym sponsoringiem mialo to malo wspolnego.

Firma PR / eventowa obsugujaca RSMP - do tego trzeba dazyc - jednak juz sie boje tego przetargu. Przyjdzie do glowy stryjowi kogos z Zarzadu PZM ze - "ja to zrobie lepiej, ty zarobisz, ja zarobie, wszyscy zarobimy" - rozpisza przetarg pod tego speca i rajdy leza jak lezaly...

Ale probowac trzeba!
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron