przez Sergiey » czwartek, 21 sie 2003, 21:25
Powiem wam coś o manii kibicowania. Otóż w tym sezonie nie wszystkie rajdy, które sobie zaplanowałem nie wypaliły - trudno. Rajd Śląski który mam pod nosem oczywiście muszę obowiązkowo zaliczyć. Tylko piątek. Jedziemy z kolegą którego zabrałem rok temu na elmot i tak połknął bakcyla że nic w Polsce nie odpuścił od tamtej pory. Chłopak bierze ślub w sobotę czyli w drugi dzień rajdu (notabene jestem jego światkiem) i tak wszystko zaplanował że w dzień własnego ślubu zamierza zaliczyć jeden lub dwa odcinki :!: :!: :!: :!: Nawiasem mówiąc wesele odbędzie w Mszanie gdzie przebiega jeden z odcinków. Ten jest dopiero świr rajdowy
gg://1569993 Gadu-Gadu
---
Auto racing, bull fighting, and mountain climbing are the only real sports ... all others are games.
Ernest Hemingway