a na mecie zatrzymaliście elegancko bo do karnabala trzeba było lecieć bo ustał przy samym skrzyżowaniu. ale nic, ja pisałem czasy na protokole, po karte latał kto inny.

a na drugi przejazd co założyliście?
ale jak zobaczyłem wąsowskiego jak wtoczył mi sie na mete to nie wierzyłem że on dojedzie. no nie mogę przestać o tym myśleć. ma chłop samozaparcie.