Buahahaha... Trenuje subaryną... Zajefajnie i to ma waszym zdaniem zastąpić regularne starty i "bojowe" rozjeżdżenie tak? a zapomnieć można wszystko, nawet mowy ojczystej - pogadajcie sobie z Polakami którzy mieszkają na stałe za granicą tak ze 20-30 lat - mają zupełnie inny akcent z wyraźnym nalotem języka którego używają na codzień, a co tutaj gadać o prowadzeniu tak ekstremalnego wozu jak WRC... Ktoś kto napisał że nie zapomina się tak łatwo jak jeździc autem WRC nigdy chyba nie jeździł nawet hulajnogą...
Co do emerytury - Ci co pamiętają Hołka z czasów Subaru Imprezy WRC to wiedzą że lał wszystkich jednym palcem, nawet jak startował z wysoką gorączką i grypą, że o mało nie skonczł rajdu na drzewie to i tak odjechał o pół minuty całej reszcie. W pozostałych rajdach jeździł bokami po suchym asfalcie - tracił w ten sposób mase czasu a i tak reszta nie miała szans. Był najpierw Hołek, potem długo długo nic, w końcu Kulig Kuzaj i spólka, nie było żadnej walki, Holo rządził i tyle. Tak jeździł jak miał optymalne warunki, częste starty wurcem, w tym we mistrzostwach świata, a oprócz tego treninigi. Teraz to się skończyło, teraz nie ma już takiej formy jak dawniej, a to że tego co zostało wystarcza na to zeby walczyć o zwycięstwo to jest raczej dowód na to ile brakuje całej reszcie do poziomu pozwalajacego skutecznie walczyć z czołówką ME lub IRC. W kategoriach obiektywnych Hołek jest już jedną nogą emerytem, zresztą sam się tak określił - on już teraz bawi się rajdowaniem, jedzie te rajdy które lubi, całą resztę olewa. I nie widzę w tym nic złego, to jest całkiem normalne, wszystko ma swój koniec - ot tyle. Możecie wylewać teraz na mine wiadra pmyj ale tak to wygląda niestety, przejrzyjcie na oczy. Dawna forma Hołowczycowi już nie wróci a drugiego który by miał taki jak on potencjał jak na razie nie widać. Dlatego jesteśmy rajdową dupą świata, dlatego przyjeżdża do nas taki Meeke w C2 R2 i rozwala naszych w S 1600. Oczywiscie nie we wszystkich przypadkach jest to brak talentu, bardzo często jest to brak kasy, no, ale fakt jest faktem - w konfrontyacji z zagranicznymi kierowcami wychodzi zawsze na to że nasi jeżdżą co najwyżej srednio.
A ja powiem tak. Z tego co mi wiadomo to Kronos ma 5 Xsar, 2 do MŚ i 2 do MFr. 5 jest rezerwowa ale wynajmowana na kilka rajdów w roku.
No, to by jedak zmieniało minimalnie postac rzeczy, jeśli faktycznie ta rezerwowa Xsara ma troszkę "luzu" to rzeczywiscie teoretyczna szansa jest, choć i tak jest wiele warunków - rezerwa pójdzie w ruch jak ktoś mocno zdemoluje jedną z regularnie używanych Xsar... Możliwe też że akurat i ta 5ta będzie zagospodarowana.
Poza tym bardziej jednak mi chodziło o to że to już nie te czasy co 5 lat temu że w Zlinie mieli wurców na pęczki, Focusy, Corolle i wynajmowali je każdemu chętnemu, chyba że chętnych było więcej niż sprzęt. Tak samo było kilka wozów w Kronosie, w Procarze, Pacotti itd itp. Teraz już tak nie ma, kto chce jeździc wurcem to kupuje sobie taką zabawkę, doszło do tego, że jak Oestbergowi zakosili Imprezę to był problem bo nie było skąd wziać drugiego wurca i nawet odszkodowanie nie bardzo go urządzało. Dlatego nawet jeśli istnieje teoretyczna możliwość pożyczenia Xsary to może ją ktos inny buchnąć sprzed nosa, ktoś kto wiecej zapłaci albo będzie potrzebował do wazniejszych celów niż jazda o pietruchę.
Tak już całkiem na marginesie to wydawało mi sie że do obsłużenia pełnego cyklu WRC potrzeba więcej niz 1 auta dla każdego zawodnika, więc nie wiem czy akurat dane które przytoczyłeś pokrywaja sie z rzeczywistością. Wiem że to nie jest takie przygotowanie aut jak na poziomie fabryki, że wszystko co raz użyte ląduje w smietniku i wymieniane jest na nowe, ale wydaje mi się że muszą mieć ich więcej, chyba że zamierzają sie "podpierać" tymi "francuskimi" Xsarami. W sierpniu są az 3 rajdy WRC na przykład, najpierw Finlandia, 2 tygodnie później Gebbelsowo, a potem Nowa Zelandia. Mamy dwa rajdy szutrowe przedzielone asfaltowym na który trzebaby "przezbroić" samochód. Filnandia i Niemcy są blisko, ale i tak jest w zasadzie tylko tydzień na doprowadzenie sprzętu do porządku i wysłanie go do Niemiec, za to po niemcach to chyba trzeba by było się zapakować ze szpejami i narzędziami na statek i w drodze przerabiać auto. Jeszcze lepiej jest w październiku - Katalonia, tydzień później Korsyka, a dwa tygodnie później Japonia. To oznacza ze chcąc obskoczyć pierwsze dwa jednym wozem to w ogóle nie ma sensu ściagać go do Belgii na jakikolwiek przeglad bo nie będzie na to czasu, a jeśli (odpukać) przydarzy się jakieś grubsze uszkodzenie, jakiś dzwon to można w tym momencie w ogóle nie jechać na wyspę Napoleona. Wysyłka do Japonii to analogiczna sprawa jak wysyłka do Nowej Zelandii - trzeba policzyć bardzo duzo czasu na transport no i przecież nikt nie będzie przebudowywał wozu na szutrówkę na statku. Dlatego własnie ja uważam ze na cykl WRC muszą mieć wiecej samochodów niż tylko po jednym dla Carlssona i Stohla.
Mam równiez poważne watpliwosci czy najbliższe 3 rajdy WRC nie zaangażują samochodów posiadanych przez Kronosa na tyle mocno że o Polaku to nie bedzie mowy. Mamy za miesiac Argentynę, 2 tygodnie później Sardynię, a następne 2 tygodnie później Akropol po którym użyte samochody to będa całkowite szroty. Polak jest w następny weekend po Akropolu i bardzo możliwe że akurat wszystkie dostępne wozy kronosa będą wytłuczone, zwłaszcza te które pojadą po greckich wybojach - moze w danej chwili nie byc nic co będzie w stanie przejechać rajd. A jeszcze gdzieś między tym są przecież mistrzostwa Francji.
Jakos więc nie widzę wielkich szans na Xsarę dla Hołka.