Pancin napisał(a):Z relacji kumpla słyszałem, że po dzwonie Trojana do stojącego na szczycie hopy pilota pokazującego "OK", podszedł safeciarz powiedzieć mu żeby zmienił sobie miejsce, bo stojąc tam z tą tabliczką spowalnia jadące auta i nie skaczą na hopie. Żenada. Kto takich safeciarzy zatrudnia? Jak się skończyła przygoda Trojana można zobaczyć na fotkach.
pan safety powiedzial do dwoch pilotow, zeby nie spowalniali, tylko trzymali OK, i do pana w czerwonym kombinezonie (kierowca 62), zeby nie stawial tego trojkata, bo auta sa poza droga nie na. kierowca stwierdzil ze takie sa przepisy, po czym safety i kilku kibicow zwrocilo mu uwage ze nie zna przepisow. na koniec pan safety dodal ze trzeba bylo dobrze zrobic opis
nagral mi sie dzwon, ale podczas dyskusji mialem wylaczona kamere.
http://www.machoony.internetdsl.pl/safety.wmv
wg. mnie pan safety dobrze sobie radzil w tym miejscu.