Witam po 1 jest to mój pierwszy post na tym forum. Ścigam się od 7 lat więc wiem co mówię
Chciałbym wyjaśnić i obalić stereotyp wyścigów kartingowych. Większość społeczęnstwa (chyba)myśli, że gokarty to wolne pojazdy jeźdzące z prędkościami 50-60 km/h, z silnikami Simsona czy WSKi, spawane z rur w garażu i wyglądające mniej więcej tak:
Ludzie czasy w których się ścigano takimi sprzętami to prehistoria - lata 50-60 XX w. Nawet mój tata ścigał się lepszymi sprzętami choć też WSKą
. Możecie to porównać do komputerów z lat 80-tych i dzisiejszych. Teraz jeźli nie masz odpowiedzniego sprzętu to nie masz szans na wygraną. Dzisiejsze podwozia to profesjonalne SERYJNIE produkowane gokarty, głównie firm włoskich bo tam jest najpopularniejszy ten sport. Podwozia z najwyższej półki kosztują ok 3000-4000 Euro. Także jeśli chodzi o silniki to są to specjalne silniki do kartingu przeważnie bez skrzyni biegów i bez sprzęgła (lub ze sprzęgłem odśrodkowym) posiadające moc ponad 30 KM!!! Są to populanie nazywane setki ponieważ mają pojemność skokową 100 ccm. Najszybsze gokart to z klasy Intercontinental C. Silniki w tej klasie posiadają sprzęgło i 6 biegów, a silnik ma pojemność 125 ccm. Moc takiego silnika dochodzi do ok 50KM co przy masie z zawodnikiem ok 150kg daje przelicznik masy do mocy= 1KM na 3 kg. Przykładowo w Subrau Imprezie WRC na 1KM przypada 4,1kg!!! Możecie sobie wyorazić jakiego to ma kopa!! Jeśli jest super asfalt i super gumy to ICC może się rozpędzić od 0-100 w ok 3-4 sek. Robi wrażenie. Ja w 2005 roku strtowałem w Majstrostvach Slovenskej Republiki (MSR) w kategorii Rotax Max Junior. Mój silnik ma poj. 125 ccm i skromne 20KM (ponieważ Junior, Senior różni się cylindrem i ma ok 30KM). Rotax nie posiada skrzyni biegów, ale ma sprzęgło odśrodkowe (zasada działania podobna jak w skuterach). Co do Vmaxu to nie są zbyt imponujące z jednego powodu - tory kartingowe są bardzo kręte (techniczne) a prosta start- meta ma od 100-200m wiec nie ma się gdzie rozpędzić. Mój gokart na Węgrzech gdzie jest szybki tor rozwinął prędkość ok 130 km/h. Uważam że jest to bardzo ciekawy sport wymagający od kierowcy niezwykłego kunsztu prowadzenia takiego gokarta i odpowiedniej siły. Przykładowo tor w czasie zawodów się bardzo "nagumowywuje" tzn guma z opon się nagrzewa i zostaje na torze, wieć im ktoś wolniej to guma z asfaltu przykleja się do opon i tworzy się większy opór. Wniosek?? Trzeba nieźle zapierdalać :p Po wyścigu nie jednokrotnie nie idzie za 1 razem "odkleić" karta od nawierzchni :p.
Oka kończe już, ale zamieszczam kilka zdjęć jak wyglądają terażniejsze gokarty :p
P.S. Na tych zdjęciach przedni zderzak jest wgnieciony bo na końcu prostej się hamuje na kolesiach no i tak to potem wygląda :p
Jakie są wasze przygody z kartingiem i tak wogóle czy są tu jacyś kartingowcy