naba + poduszka

Wszystko o rajdówkach "od środka" :)

Moderator: SebaSTI

Postprzez cycu » poniedziałek, 23 sty 2006, 21:20

Dlatego, że na szczęście w większości samochodów ten drut, o którym mowa była trochę wcześniej :wink: jest "obudowany" materiałem energochłonnym.

Wygląda na to, że Polonez ma bezpieczne koło kierownicy :D dobrze :!:

Odkształcenia koła kierownicy mają różny charakter, w zależności czy kierowca miał zapięte pasy, czy też nie. Generalnie częściej występują przy silniejszych zderzeniach, kiedy koło kierownicy jest "wciskane" do wnętrza i zmniejsza się tzw. przestrzeń przeżycia. Praktycznie zawsze są przesłanką do zbadania, czy kierowca zapiął pasy.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
cycu
N1
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota, 17 wrz 2005, 10:41
Lokalizacja: Kielce/Warszawa


Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 23 sty 2006, 22:09

To nie są żadne urojenia Prezes ma rację niestety wielu ludzi w obliczu zderzenia czołowego odruchowo napina mięśnie (także nóg). Dochodzi do tzw. blokady ręce proste na kierownicy, nogi wyprostowane na pedałach. Nie chodzi tu o siłę, tylko o fakt zablokowania stawów. W czasie zderzenia ciało człowieka pod wpływem działania siły bezwładności przesuwa się do przodu, mało tego, kierownica i przegroda czołowa (wraz z pedałami) wnikają do wnętrza kabiny. Wyobraź sobie, że ręce masz zablokowane w stawach, a reszta ciała "leci" do przodu z ogromną siłą. Chyba domyślasz się, jakie będą tego skutki


No tak, ale w czym tutaj może pomóc poduszka jak sugeruje prezesik?

Nie można ostatecznie powiedzieć, co jest lepsze: uderzenie w rozwijającą się poduszkę czy też w koło kierownicy. To zależy od sytuacji: konkretnej odległości od koła kierownicy, rodzaju poduszki, tego w jakim stopniu poduszka rozwinęła się przed uderzeniem człowieka w nią, prędkości pojazdu, pozycji kierowcy, wreszcie, modelu samochodu.


We wszystkich wozach poducha jest obliczona tak, żeby zmiękła na krótko przed uderzeniem w nią głowy. Airbag tylko przez krótką chwilę ma właściwą sprężystość, żeby zamortyzować uderzenie, całość jest bardzo precyzyjnie przeliczona, bo gdyby napełniła się za wcześnie to również za wczesnie wyleciałby z niej gaz. Przyjrzyj się testom zderzeniowym, poduszka ZAWSZE otwiera sie jakieś kilka, kikanaście tysiecznych sekundy przed uderzeniem w nią manekina. Cały wypadek, od momentu uderzenia w przeszkodę, do momentu powrotu ciała na fotel trwa około 1/4 sekundy.

Instalując nabę zmieniamy ten układ. W pewnym stopniu oczywiście jest to możliwe, ale modyfikując auto "na pałę" nie masz żadnej gwarancji że czegoś nie skopiesz. Biorąc pod uwagę, że rozwijająca się poduszka stanowi dużo większe zagrożenie od koła kierownicy IMO lepiej jestją odłączyć instalując nabę. Poduszki zabijały już ludzi, którzy schylili się po jakiś drobiazg do schowka, z tymi zabawkami nie ma żartów.

Są już auta, w których poduszka w sytuacjacch, w których głowa pasażera lub kierowcy jest blisko niej, nie napełnia się w 100 % lecz np w 70 %. rozwiązania takie pojawiły się dlatego, że nawet w nie przerabianym wozie (!!!) może zaistnieć sytuacja w której poduszka nie zdąży się rozwinąć w pełni, wystarczy lekko się pochylić w jej kierunku. Naba na kierownicy to jest dokładnie to samo co pochylenie, to jest przybliżenie głowy do poduszki, o wiele bardziej prawdopodobne jest, że zrobisz sobie mniej krzywdy gołą kierownicą niż poduszką.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez cycu » poniedziałek, 23 sty 2006, 23:53

żółtodziób napisał(a):No tak, ale w czym tutaj może pomóc poduszka jak sugeruje prezes?

Wcześniej wyraziłeś wątpliwość w to, że takie obrażenia są możliwe.
Ale w zasadzie airbag też tu trochę pomaga, bo ciało nie przesuwa się tak daleko do przodu i na stawy nie działają tak duże siły.

We wszystkich wozach poducha jest obliczona tak, żeby zmiękła na krótko przed uderzeniem w nią głowy. Airbag tylko przez krótką chwilę ma właściwą sprężystość, żeby zamortyzować uderzenie, całość jest bardzo precyzyjnie przeliczona, bo gdyby napełniła się za wcześnie to również za wczesnie wyleciałby z niej gaz. Przyjrzyj się testom zderzeniowym, poduszka ZAWSZE otwiera sie jakieś kilka, kikanaście tysiecznych sekundy przed uderzeniem w nią manekina. Cały wypadek, od momentu uderzenia w przeszkodę, do momentu powrotu ciała na fotel trwa około 1/4 sekundy.

Urządzenie sterujące poduszki ma zaprogramowane stałe czasy odpalania airbagu :arrow: dlatego wcześniej napisałem, że istotna jest m.in. marka i model samochodu. W jednych poduszka odpala wcześniej, w innych później.
A testów zderzeniowych widziałem więcej, niż Ci się wydaje, większość analizowałem bardzo szczegółowo, milisekunda po milisekundzie :o Jak napisałeś, zderzenie (nie wypadek) trwa bardzo krótko. Dlatego każda milisekunda jest ważna. I to, że człowiek akurat w danym momencie "spotka się" z poduszką zależy od takich czynników jak: prędkość (analizując filmiki zwróć na ten czynnik szczególną uwagę, bo w tym samym samochodzie jadącym z prędkością 50 km/h poduszka może wypełnić się tak, jak to opisałeś "przed uderzeniem w nią manekina" a przy prędkości 100 km/h manekin przemieści się już znacznie do przodu, bo porusza się z większym przyspieszeniem :arrow: więc nie ZAWSZE),
masa kierowcy itp.
Nieprawdą jest, że gdyby otworzyła się za wcześnie, opróżniłaby się z gazu. Poduszki od jakiegoś czasu wyposażone są w zawory jednokierunkowe, które wypuszczają gaz dopiero pod wpływem znacznego nacisku ciała pasażera, aby zamortyzować uderzenie. Jeżeli np. nie ma pasażera, to poduszki czołowe opróżniają się, i tu znowu zależnie od konkretnego przykładu, od mniej więcej 1s. W kontekście rzeczonych 250 ms to dużo. Dopiero później zaczyna uchodzić z niej gaz.

Instalując nabę zmieniamy ten układ. W pewnym stopniu oczywiście jest to możliwe, ale modyfikując auto "na pałę" nie masz żadnej gwarancji że czegoś nie skopiesz.

Zgadzam się :D :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
cycu
N1
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota, 17 wrz 2005, 10:41
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Gokart » wtorek, 24 sty 2006, 17:54

a propos napinania rąk i nóg - po to właśnie (między innymi) należy siedzieć bliżej kierownicy, niż to robi większość kierowców, zeby nie dało się całkiem wyprostować rąk i nóg - inaczej paskudne złamania łokci i miednicy - murowane.
Avatar użytkownika
Gokart
N3
 
Posty: 236
Dołączył(a): wtorek, 6 sie 2002, 13:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez żółtodziób » środa, 25 sty 2006, 13:16

Wcześniej wyraziłeś wątpliwość w to, że takie obrażenia są możliwe.
Ale w zasadzie airbag też tu trochę pomaga, bo ciało nie przesuwa się tak daleko do przodu i na stawy nie działają tak duże siły.


Wyraziłem wątpliwość , że człowiek może się zaprzeć skutecznie o kierownicę, samochodem nie miałemżadnego dzwonu jeszcze (odpukać) ale ilekroć przywaliłem w coś rowerem tyle razy wyrwało mi kierownicę z rąk bez problemu, mimo, że w istocie usiłowałem się zaprzeć odruchowo. To samo bęedzie w samochodzi, o ile oczywiscie pozycja za kierą jest prawidłowa tak jak pisze Gokart. Przyznam się szczerze że nie przyglądałem się nigdy jak ludzie trzymają łapska na kierownicy więc nie wiem jak robi większość, cały czas zakładam że siedzi się prawidłowo.

A glówna wątpliwość dotyczyla raczej tego w jaki sposób poduszka może czemuś takiemu zapobiec... No niby wybuchając spycha ręce z kierownicy, ale jeśli są one wyprostowane to i tak trafią na deskę rozdzielczą. Ze już nie wspomnę o tym, że prawidłowo siedzący kierowca w takim przypadku dopiero dostaje szansęna wyprostowane rąk...

Urządzenie sterujące poduszki ma zaprogramowane stałe czasy odpalania airbagu dlatego wcześniej napisałem, że istotna jest m.in. marka i model samochodu. W jednych poduszka odpala wcześniej, w innych później.


Owszem, ale we wszystkich jest to zaprogramowane tak, żeby ciało uderzyło w poduchę krótką chwilę po jej rozwinięciu, i w każdym przypadku zbytnie przybliżenie poduszki sprawi, że nie uderzysz w nią chwilę po rozwinięciu, a chwile przed, co może mieć opłakane skutki. Tu jest istota problemu.

bo w tym samym samochodzie jadącym z prędkością 50 km/h poduszka może wypełnić się tak, jak to opisałeś "przed uderzeniem w nią manekina" a przy prędkości 100 km/h manekin przemieści się już znacznie do przodu, bo porusza się z większym przyspieszeniem więc nie ZAWSZE),


przy uderzeniu 100 km/h i tak nie ma co zbierać z samochodu i kerowcy, więc nie ma znaczenia że za wsześnie walniesz w poduszkę, i tak nie przeżyjesz. Większość dzwonów ma miejsce przy 50 km/h, nawet jeśli kierowca grzeje 100 km/h to przed dzwonem hamuje. Dlatego własnie wszystkie zabawki związane z berzpieczeństwem oblicza isę na 50 km/h

Nieprawdą jest, że gdyby otworzyła się za wcześnie, opróżniłaby się z gazu.


Ilekroć widzę poodpalane poduszki to są puste, bez względu na to czy ktoś siedział w tym miejscu czy nie. Zawory kierunkowe zaworami kierunkowymi, a życie życiem... Nie zagłębiałem się nigdy w istotę działania, ale biorąc pod uwagę ogólną niedoskonałość poduszek powietrznych (chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć że poduszka nie zawsze jest pomocna, co sam zresztą napisałeś) lepiej jest nie zakładaćnic z góry i przy onsatalacji naby odpuscić sobie poduszkę.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez cycu » środa, 25 sty 2006, 18:16

Owszem, ale we wszystkich jest to zaprogramowane tak, żeby ciało uderzyło w poduchę krótką chwilę po jej rozwinięciu


No właśnie nie. Jest tak zaprogramowane powiedzmy dla v=64 km/h, prędkości, przy której przeprowadza się crash testy wg normy EuroNCAP (aby auta jak najlepiej wypadły w tej próbie). W początkach istnienia tej organizacji były samochody, w których poduszki otwierały się z dużym poślizgiem. Wynikało to właśnie głównie z tego, że do tamtej pory w Europie testowano samochody głównie przy 50-56 km/h (uderzenie połową lub całą powierzchnią przodu w ścianę) i do takich prędkości dostosowywano czas odpalania airbagu. Po pierwszych testach NCAP producenci "masowo" modyfikowali czujniki i podstawiali te same modele jeszcze raz do testu, tak aby uzyskały lepszy wynik.

przy uderzeniu 100 km/h i tak nie ma co zbierać z samochodu i kerowcy, więc nie ma znaczenia że za wsześnie walniesz w poduszkę, i tak nie przeżyjesz.


Prędkość uderzenia jest pojęciem względnym, bo kolosalne znaczenie ma to, w co uderza samochód. Rzeczywiście, przy uderzeniu w mur lub, co gorsza, w wąski betonowy filar, przy v=100km/h z samochodu zostanie niewiele. Ale jeśli pojazd ten uderzy czołowo z v=100 km/h w drugi taki sam, stojący samochód, to uszkodzenia obu będą podobne jak przy uderzeniu w ścianę przy prędkości 50 km/h.
Pamiętam, że gdy parę lat temu Renault przeprowadziło crash test polegający na czołowym uderzeniu Laguny w stojacą Lagunę przy v=112 km/h, wszyscy byli zdumieni wynikami, bo okazało się, że pasażerowie wyszliby z tego praktycznie bez obrażeń, a samochody nie wyglądają aż taj źle. W rzeczywistości to tak, jakby Laguna uderzyła w ścianę przy v równym mniej więcej 56 km/h. Później, w crash teście EuroNCAP okazało się, że ten model nie oferował jakiejś nadzwyczajnej, jak na tamte czasy, ochrony (w teście czołowym m.in. złamał się przedni słupek a deska rozdzielcza wbiła się do wnętrza :? ) :arrow: http://www.euroncap.com/content/safety_ ... 1=3&id2=21

Ilekroć widzę poodpalane poduszki to są puste, bez względu na to czy ktoś siedział w tym miejscu czy nie.


Tak jak napisałem chodzi o czas mniej więcej 1s. Później gaz z poduszki uchodzi. Jak wiesz, w przypadku zderzeń pojazdów, to dość "dużo czasu" :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
cycu
N1
 
Posty: 74
Dołączył(a): sobota, 17 wrz 2005, 10:41
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Mechanika rajdowa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron