jak to było w PRL-u czyli dawnych wspomnień czar

[prezes-tk]

Czytałem gdzieś o facecie ale nie mogę teraz znaleźć. To był taki jeden elektryk okrętowy. Pewien jesteś że ten silnik to Yamaha? Ja słyszałem coś o Hondzie

Niestety, przejrzałem wszystkie swoje fotki, ale tego auta nie mogę znaleźć. Nazwisko mam na końcu języka, ale bez zewnętrznego impulsu chyba sobie nie przypomnę. Co do motoru, to raczej pewny jestem, że to była Yamaha. Miał chyba nawet taki duży napis "YAMAHA". Wg mojej pamięci Honda była tylko jedna, u Profesora. Chociaż z tą pamięcią może być też różnie (po takim przebiegu).
Może ktoś z forumowiczów ma dostęp do Profesora. On na pewno będzie pamiętał.
Prezes-tk

[eSWu]

Z silnikami od Hondy jeżdziły trzy maluchy.

1. Piotr Kolasiński. Tutaj była chyba skrzynia od malucha. Był on jeśli dobrze pamiętam czerwono żółto zielony. Szczegóły może zdradzi syn Piotra Michał który udziela się sporadycznie na tym forum. Niewiem co się stało z tym autem.

2. Zbychu Szwagierczak. Kolor biały. Tutaj była skrzynia od motocykla a więc biegi w układzie jedynka w górę reszta w dół czy odwrotnie. A więc przypadkowo Zbychu i jego mechanicy wymyślili sekwencję Wsteczny był elektryczny. Auto teoretycznie nadal na chodzie, pewnym problemem jest brak opon do niego . Auto jeździło na Yokohamach. Maluhonda stoi w muzeum motoryzacji w Poznaniu.

3. Leszek Grynhoff. Kolor seledynowy z czarnymi wronami na masce (Leszek pochodził z Wronek) o specyfikacji podobnej jak Zbycha. Pewien nie jestem ale to prawdopodobnie to auto trafiło do cywila i upalał nim gośc w Poznaniu który jeszcze w 99 przyjeżdżał na wyścigi na oglądarkę. Ale pewien nie jestem czy to ten sam egzemplarz.

[rally_fan1]

Poniżej mój post,który był już na forum autoklubu 2 razy,ale żeby nie dawać linków to wkleję go i będzie 3 raz :

Fragment artykułu "Krajowe konstrukcje wyścigowe"autorstwa Władysława Paszkowskiego z czasopisma „AUTO TECHNIKA MOTORYZACYJNA” numer 9/1989:

"(…)Inny konstruktor Marek Gątkowski jest oficerem-elektrykiem w Polskiej Marynarce Handlowej, ale kiedy schodzi na ląd w Świnoujściu staje się kierowcą wyścigowym i konstruktorem. Wspólnie z Edwardem Obarą z Bielska-Białej do napędu Polskiego Fiata 126p zastosowali silnik motocykla Yamaha XJ650. niełatwa to była współpraca, bowiem mieszkają przecież od siebie tylko… 674 kilometry, ale przemożne były wspólne zainteresowania. Silnik Yamaha XJ650 ma cztery cylindry chłodzone powietrzem i moc ok. 57 kW i jest zblokowany z pięciobiegową skrzynią biegów, ale jak każdy przeciętny motocykl są to biegi tylko do jazdy do przodu. Ale od czego wodniackie doświadczenia Marka Gątkowskiego? Konstruktorzy zastosowali rewers jak w motorówce i teraz samochód wyścigowy Polski Fiat 126p/Yamaha XJ650 ma pięć biegów do przodu i pięć do tyłu. Silnik jest wbudowany w miejsce przedniego prawego fotela pasażerskiego i osłonięty tunelem, przez który przepływa powietrze chłodzące. W bagażniku jest wmontowana pokaźnych rozmiarów dmuchawa polepszająca chłodzenie silnika szczególnie na postoju. Akumulator przeniesiono do tyłu, gdzie po otwarciu pokrywy jest… pusto i widać tylko sztywny most napędowy zaadaptowany z FSO 125p ze zmienionym przełożeniem całkowitym na 2,75, które umożliwia osiągnięcie prędkości około 170 km/h. Hamulce przednie i tylne pochodzą też z FSO 125p. Nadwozie zostało poszerzone w miejscu kół (błotniki), a przód zdobi spojler o nieco kanciastych kształtach.(…) Inny konstruktor – Piotr Kolasiński mieszka w Poznaniu i startuje w wyścigach samochodowych w klasie III w barwach Automobilklubu Wielkopolskiego. Jego Polski Fiat 126p jest wyposażony w japoński silnik motocyklowy Honda o pojemności 750 cm3 . Silnik ten ma cztery cylindry w układzie V wyposażone w cztery zawory każdy, osiąga moc 70 kW przy 10,500 obr/min. Jednostka napędowa jest chłodzona cieczą, z chłodnicą samochodu Dacia umieszczoną z przodu pojazdu w miejscu koła zapasowego. Napęd jest przenoszony bezpośrednio z wału korbowego do oryginalnej skrzyni biegów Polskiego Fiata 126p. Hamulce kół przednich są kombinacją zacisków tylnych od FSO 125p oraz tarczy i piasty dorobionej we własnym zakresie, hamulce tylne są jak w seryjnym PF 126p. Największą trudność sprawiło komstruktorowi połączenie wału korbowego silnika z wałkiem sprzęgłowym skrzyni biegów, ale udało się je skutecznie rozwiązać."

[prezes-tk]

No i sprawę Yamahy mamy wyjaśnioną. Co do innych Hond niż Zb.Szwagierczaka to nie pamiętam. A artykuł przytoczony w poście wyżej, to ten sam, który ja czytałem. Może to faktycznie była AutoTechnika Motoryzacyjna (nawiasem mówiąc, wróciłą na rynek).
Prezes-tk

[rally_fan1]

Cały artykuł:

[Glitol]

[quote="marecki"]Tu jest opis tego fiacika oraz film http://www.fiat-furious.pl/html/sport/1 ... sinski.htm
A kto jeździł ta Ładą na zdjęciu przed fiacikiem ?.
Facet o nazwisku Ptak, chyba ze Szczecina.

[GrzegorzChyla]

W ówczesnej klasie 3 jeździły przynajmniej trzy samochody z przeszczepionymi silnikami:
3. Zawodnik, którego nazwiska i imienia nie pamiętam, ale chyba pochodził ze Szczecina lub Trójmiasta (pływał na statkach). Włożył on do swojego 126p silnik Yamahy 600 lub 750

Zamachowski? Zapędowski?

Jeszcze Roman Mokiejewski z Wrocławia jeździł maluchem z silnikiem Syreny, przy czym zarówno pod względem osiągów jak i niezawodności auto to było daleko za pozostałymi, nawet za Bryzkiem który owszem był szybki, gorzej z niezawodnością...

[POL-CAR]

Tu jest opis tego fiacika oraz film http://www.fiat-furious.pl/html/sport/1 ... sinski.htm
A kto jeździł ta Ładą na zdjęciu przed fiacikiem ?.
Facet o nazwisku Ptak, chyba ze Szczecina.

Tytuł tego artykułu sugeruje, że Szwagier i Kolasiński jeździli tym samym maluchem (lub o takiej samej konstrukcji) co nie jest prawdą. Sławol napisał, że Kolasiński miał skrzynię oryginalną (silnik umieszczony jak w serii), a Zbychu motocyklową (napęd przekazywany był łańcuchem, a wsteczny na guzik - elektryczny). Szwagra auto podobno prowadziło się zdecydowanie lepiej - miało lepszy rozkład mas - silnik bardziej przesunięty do przodu i na prawą stronę. "Sekwencja" z motocykla i tarczowe hamulce chyba z Scirocco

[eSWu]

1. Kto jeździł zbliżony do teamu Tadka mazdą RX7 ??? Kiedyś ją w Poznaniu na treningach zdrowo potłukli ale do wyścigu niedzielnego zreanimowali. To było przełom 80/90

2. W połowie lat 90 w Poznaniu pojawił się koleś prawie na pewno z Wawy seledynową Bemką szóstka. Totalny cywil z klatka w środku. Kto to był ?

3. Czy ktoś pamięta dokładnie jak wyglądał układ Wojtka Smorawińskiego z Berwydem dotyczący wypożyczenia M3-ki ? Wówczas mówiło się o zawrotnej jak na tamte czasy sumie 15 000 marek niemieckich (dla niewtajemniczonych : Wojtek aby mieć mistrza musiał wygrać chyba z Tadkiem Myszkierem. Jego M3 tego nie gwarantowało, natomiast superszybkie M3 czecha Berwyda (imienia niepamiętam) dawało prawie pewnośc pokonania rywala. Wówczas Wojtek dogadał się z Hawrankiem aby ten nie startował a za to on [Wojtek] pojedzie jego autem i se wygra. Tak też się stało. Swoją drogą M3 Wojtka dokonało żywota na Św. Annie na osatnim tym wrednym długim lewym łuku przed metą . Jak poleciało w dół to dwa dni je wyciągali. Po tym dzwonie Wojtek zakończył karierę.

[Glitol]

[quote="eSWu"]1. Kto jeździł zbliżony do teamu Tadka mazdą RX7 ??? Kiedyś ją w Poznaniu na treningach zdrowo potłukli ale do wyścigu niedzielnego zreanimowali. To było przełom 80/90

Zbigniew lub Zygmunt Konieczek.

2. W połowie lat 90 w Poznaniu pojawił się koleś prawie na pewno z Wawy seledynową Bemką szóstka. Totalny cywil z klatka w środku. Kto to był ?

Wiem, że szóstką jeździł Marek Zawadzki (jeszcze wcześniej pomykał czerwonym kaszlem w klasie 3 z jakimś SWAP-em) ale nie wiem czy o tym samym aucie mówimy, bo wydaje mi się, że to BMW jeździło chyba na przełomie 80/90.

[prezes-tk]

Facet o nazwisku Ptak, chyba ze Szczecina.

Andrzej Ptak ze Szczecina jeździł takim biało-niebieskim 125. Czy później dosiadł Łady? Tego nie wiem.
Prezes-tk

[Karol]

Obiło mi sie o uszy,że w płaskich startował również św pamięcie Bubel. CZy rónież inni znani "rajdowcy" startowali w wyśćigach??

[eSWu]

Marian Bublewicz jeździł w wyścigach i to kilka sezonów. To między innymi On katował na torze Poznań StratoPoloneza. Kiedyś padł mu duży fiat w Poznaniu i jeden z największych konkurentów Piotr Nowicki (ojciec Novika i Parówy czyli Darka i Arka Nowickich) pożyczał mu klamoty. W nocy auto zreanimowali i Maniek mógł wystartować. W zamian za pomoc Przekazał Piotrowi wyjątkowe jedyne w swoim rodzaju opony do których tylko On miał dostęp z racji układu z Olsztyńskim stomilem.

Poza Marianem wielu znanych i mniej znanych jeździło zarówno w rajdach jak i w wyścigach. Dzisiaj niestety to się już niezdarza, a co najwyżej zmienia się dyscyplinę bez jednoczesnych startach w obu. Z bardziej znanych obecnie rajdowców dobre kariery w wyścigach mieli Marcin Turski czy Grzesiek Grzyb. Jeden sezon wyścigował Darek Poloński. Zdarzali się również wyścigowcy którzy w rajdach grzali prawy jak choćby Miłosz , czy Śp. Bartek Sitek. Ostatnim Mohikaninem rajdowo wyścigowym jest (był) Płakol.

[nick555]

no i rav

[eSWu]

Kolegę z nicka przez Ciebie wymienionego pomine bezwarunkowym milczeniem.