(PPZM) Rajd Wisły

Archiwum

Moderator: SebaSTI

Postprzez karloss » środa, 21 wrz 2005, 14:48

po pierwsze nigdy nie baluje "za bardzo" no może czasami-ale ewentualnie po rajdzie
po drugie temet pijanego pilota wziął się z naszej dyskusji z rafałem wywołanej niedopuszczeniem załogi do startu za "niesportowe zachowanie" na rajdzie wisły.
alkomatem kontrolowana była cała załoga wiem bo terz byliśmy kontrolowani :) jeśli wydmucha kierowca ok nie moze prowadzić;
może go zmienić pilot jeśli chą wystartować , stąde własnie pytanie czy pilot musi być trzeżwy- jaki przepis mówi o tym że pasażer samochodu ma mieć mniej niz 0,2 we krwi.
pomijam takie aspekty jak spadek koncentracji, refleksu, zaburzenia mowy czy utrate świadomości.
to skolei rodzi drugie pytanie poco badać alkomatem całe załogi???
rally driwers do it sideways
Avatar użytkownika
karloss
 
Posty: 7
Dołączył(a): środa, 18 maja 2005, 23:26
Lokalizacja: warszawa


Postprzez rav » środa, 21 wrz 2005, 15:16

PSYCHObójca napisał(a):
Andrzej napisał(a):Dla mnie temat nachlanego pilota jest jasny.Dziwi mnie RAV ze go podjales.

podją go - bo ten temat to "woda" na młyn załogi megany ( czyżby Karol za mocno zabalował ;) )

W końcu pilot musi mieć coś z życia. Przecież nie będzie popijał objadu coca-colą. A tak poważnie to on również wydmuchał 0,0, co oznacza że nie zabalował "za mocno"[/code]
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez PLayer » niedziela, 25 wrz 2005, 21:37

Moim zdaniem załogi lub uczestnicy rajdów, którzy urządzają sobie imprezy przed lub w trakcie rajdów (po - nie ma problemu) mają typowo olewcze podejście do tego tematu. ZERO profesjonalizmu. To prawdopodobnie ci sami ludzie upalają ile wlezie, istnieje też duże prawdopodobieństwo, że to oni popieprzają cywilnymi autami po centrach miast (bo przecież są super kierowcami rajdowymi) i to dzięki takim właśnie ludziom polskie rajdy wyglądają jak wyglądają. Nie tylko dzięki PZMotowi (no bo kto trafia do PZMotu??.... ), nie tylko przez zakaz reklamy papierosów i wódy, nie tylko przez brak kasy w Polsce, nie tylko przez polski rząd ale także przez ludzi, którzy stanowią załogi rajdowe. Często piszecie i się zastanawiacie czemu w Słowacji czy Czechach rajdy nie są na tak żenującym poziomie jak w Polsce? Odpowiedź jest prosta - poziom rajdów jest taki jak ludzi, którzy nie tylko je organizują ale też i w nich startują. Może to nieistotne ale odkąd jeżdżę na rajdy w Polsce jako kibic NIGDY się nie zdażyło żebym ja lub którykolwiek z ludzi, którzy ze mną byli na tym rajdzie wypili choćby jedno maleńkie piwo, choć okazji nie brakowało. Pewnie wielu się pogniewa ale uważam każdego kto pije na rajdzie nawet jako kibic, jako pionka i leszcza. O kierowcach czy członkach załóg już nawet nie wspominam bo nie wiem jak ich nazwać (nie mówię o świętowaniu po ukończeniu rajdu).
To tyle z mojej strony.
Avatar użytkownika
PLayer
N3
 
Posty: 441
Dołączył(a): środa, 11 cze 2003, 17:41
Lokalizacja: Będzin (obecnie Lincoln UK)

Postprzez rav » poniedziałek, 26 wrz 2005, 00:08

Wogóle poziom wszystkiego co polskie jest beznadziejny, a wszystkiemu winny jest alkohol.




Oznaką profesjonalizmu jest umiar, a nie abstynencja.
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez rav » poniedziałek, 26 wrz 2005, 00:11

PLayer napisał(a): Pewnie wielu się pogniewa ale uważam każdego kto pije na rajdzie nawet jako kibic, jako pionka i leszcza.


A na rallycrossie można? Dziś wypiłem 4.
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez szolcu » poniedziałek, 26 wrz 2005, 00:35

PLayer a moze problem lezy w tym ze niektorzy sie uwazaja za lepszych od innych

EDIT:
!ADI! chodzi mi o to
PLayer napisał(a):Pewnie wielu się pogniewa ale uważam każdego kto pije na rajdzie nawet jako kibic, jako pionka i leszcza.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 26 wrz 2005, 09:26 przez szolcu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
szolcu
 
Posty: 42
Dołączył(a): wtorek, 29 cze 2004, 12:33
Lokalizacja: Siemianowice Śl

Postprzez !ADI! » poniedziałek, 26 wrz 2005, 00:37

szolcu napisał(a):PLayer a moze problem lezy w tym ze niektorzy sie uwazaja za lepszych od innych


:?: :?: :?:
!ADI!
S1600
 
Posty: 2699
Dołączył(a): wtorek, 15 paź 2002, 16:59
Lokalizacja: Żywiec/Kraków

Postprzez PLayer » poniedziałek, 26 wrz 2005, 22:10

szolcu napisał(a):PLayer a moze problem lezy w tym ze niektorzy sie uwazaja za lepszych od innych

EDIT:
!ADI! chodzi mi o to
PLayer napisał(a):Pewnie wielu się pogniewa ale uważam każdego kto pije na rajdzie nawet jako kibic, jako pionka i leszcza.


Może trochę za mocno się wyraziłem. I możesz mi wierzyć albo nie ale na pewno nie uważam się za lepszego od kogokolwiek. Po prostu jestem uczulony na punkcie picia alkoholu i obnoszenia się z nim. Zakończmy już ten temat.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
PLayer
N3
 
Posty: 441
Dołączył(a): środa, 11 cze 2003, 17:41
Lokalizacja: Będzin (obecnie Lincoln UK)

Postprzez rav » poniedziałek, 26 wrz 2005, 23:38

Nie ma sensu przerywać przyjemnego tematu, tylko dla tego, że ktoś potraktował go poważnie.

Badania na temat wpływu alkoholu na kierowców wyczynowych są cały czas prowadzone na Wyścigowych Mistrzostwach Polski. Prowadzone są od czasu, kiedy to w Polsce powstał pierwszy tor wyścigowy. Mimo że cały czas dowodzą temu, że alkohol nie ma wpływu na jazdę na torze, są dalej kontynuowane.
W wyścigach wpływ poszczególnych czynników na wynik jest dużo wyraźniej zauważalny niż w rajdach, ponieważ każdy przejazd odbywa się w bardzo zbliżonych warunkach. Dlatego moim zdaniem należy te wyniki uszanować. Dziękuję. :!:
www.rafalmalinski.pl
Avatar użytkownika
rav
A6
 
Posty: 1396
Dołączył(a): poniedziałek, 4 lis 2002, 00:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cobra » wtorek, 27 wrz 2005, 09:43

Ja tam probowalem kiedys po 2 piwach (a jestem dosyc spory i mnie nie rusza jakos specjalnie taka dawka) pograc w rysia i jedyne co z tego wychodzilo to nieustanne dzwony. Nigdy nie pojade po alkocholu glupia gra komputerowa to doskonale pokazuje a jazda normalnym samochodem jest o wiele bardziej nuzaca wiec reakcje bedziesz miec jeszcze gorsza. To jest najlepszy sposob udowodnienia sobie ze jak sie jedzie to jest zero picia wziasc sie lekko wstawic i pograc colina czy ryska i porownac se czasy do naszych normalnych o ile wogole bedzie co porownywac
Janusz Kulig, Marian Bublewicz - pamiętam...
Avatar użytkownika
Cobra
A5
 
Posty: 681
Dołączył(a): wtorek, 7 wrz 2004, 18:31
Lokalizacja: Katowice

Postprzez michal_ag » wtorek, 27 wrz 2005, 11:27

Ja w colina to akurat ide ogniem po paru piwach :lol:

A co do kwestii alkoholu na rajdzie jako kibic - bo o zalodze nie wspominajac (dla mnie to jest zupelnie niedopuszczalne): strasznie smiesza mnie opinie ludzi, czesto nawet moich znajomych, ktorzy mowia ze jak ktos pije piwo na rajdzie to on nie jest prawdziwy m kibicem... Dlaczego? A jakby pil coca-cole to tez by nie byl? A moze nawalic sie trawa? Dlaczego ludzie tak uwazacie? Ja pije jak kazdy normalny Polak ale nawet jak jest porzadna impreza to potrafie sie kontrolowac mimo ze juz jest ostro... Na rajdzie powiedzmy wypije jedno, dwa a nawet 3 piwa i nadal sie kontroluje bo wiem ze jak juz mam dosc to potrafie jeszcze myslec, a jak jedzie auto ide tam gdzie trzeba, a nie wyskakuje na srodek drogi... Widzialem wiele, wiem jak sie auto zachowuje, potrafie przewidziec gdzie stanac tak zeby we mnie nic nie wjechalo... I potrafie to zrobic nawet jak jestem po dobrej imprezie... Z reguly nie pije na rajdzie, ale jak sie zdarzy wypic jedno czy dwa piwa to czemu nie?

I kluczem do wszystkiego jest to co powiedzial rav. Profesjonalizm to umiar a nie abstynencja.
michal_ag
 
Posty: 38
Dołączył(a): niedziela, 29 maja 2005, 21:13

Postprzez mtr » środa, 28 wrz 2005, 09:17

Cobra napisał(a):a jazda normalnym samochodem jest o wiele bardziej nuzaca


Ze co prosze? :) Dla mnie nie ma nic bardziej pasjonujacego niz jazda samochodem :D zadne coliny, ryski i inne nie zastapią rzeczywistosci.

sorry za OFF
http://www.akzamkowy.org
tlen: rally-3qpl@tlen.pl
gg: 4517826
Avatar użytkownika
mtr
N3
 
Posty: 204
Dołączył(a): poniedziałek, 10 lis 2003, 16:42
Lokalizacja: z Górniczej Osady

Postprzez Cobra » środa, 28 wrz 2005, 09:32

oj nie zostalem dobrze zrozumiany, taka jazda jest bardziej nuzaca dla przecietnego uzytkownika samochodu. dla takiej osoby normalna jazda jest nuzaca po pewnym czasie jesli jedzie zgodnie z przepisami itd.. do tego wszystko dzieje sie wolniej niz w grze o to mi chodzilo
Janusz Kulig, Marian Bublewicz - pamiętam...
Avatar użytkownika
Cobra
A5
 
Posty: 681
Dołączył(a): wtorek, 7 wrz 2004, 18:31
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Picias » środa, 14 gru 2005, 00:03

Alkohol to jest zło w połączeniu z prowadzeniem samochodu. A na rajdzie ja jade pooglądać 'ściganie' dobre ściganie a jechać i nawalić się nie to śmieszne ale wszystko jest dla ludzi. Jak ktoś ma ochotę proszę bardzo. nie lubię tylko 'buraków' nie trawie jeśli wiecie o jaki typ kibiców mi chodzi nara.
Avatar użytkownika
Picias
N2
 
Posty: 195
Dołączył(a): wtorek, 29 lis 2005, 13:07
Lokalizacja: Polanka Wielka

Postprzez sumo » środa, 14 gru 2005, 20:03

ja wiem o co chodzi... trzeba pic po prostu z głową, niektorzy urzadzaja przeciez niezle "libacje" ale potrafia sie zachowac i panuje niezla atmosferka, inni... wiadomo... kiedys na Barborce Cieszynskiej (2000r? 1999r?) jakies dupki wywalili pare win, potem stawali na drodze i robili sobie konkurs "kto ucieknie przed rajdowka najpozniej" .. dobrze ze nic sie nie stalo
sumo
N4
 
Posty: 2110
Dołączył(a): środa, 31 lip 2002, 20:56

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron