Platforma i odpowiedzialność

Tematy trochę mniej związane z motoryzacją, jednak to forum nie służy do nabijania postów. Proszę zapoznać się z regulaminem na forum ogólnym.

Moderator: SebaSTI

Postprzez enka » czwartek, 3 lis 2005, 22:45

genialna ta strona jest. dawno sie tak nie smialam :D
enka
A5
 
Posty: 588
Dołączył(a): poniedziałek, 12 kwi 2004, 18:52
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez żółtodziób » czwartek, 3 lis 2005, 23:19

bounder: nie twierdzę że PIS nie ponosi winy za fiasko rozmów koalicyjnych, ja też uważam, że obydwie partie się zagalopowały. Uważam jednak że w związku z przegranymi wyborami PO powinno ustąpić więcej niż PIS, a wywody Rokity z wagą to największy kabaret jaki ostatnimi czasy widziałem. Poza tym jedna z tych dwóch partii w dalszym ciągu deklaruje chęć dogadania się, odkręcenia tego co się stało, przez co zyskuje w moich oczach kilka punktów.

Co do MJ'a to łatwiej będzie jego zmienić w razie chęci powrotu PO do rozmów niż w razie fiaska rozmów wywalić Komorowskiego. Zakładając że do koalicji nie dochodzi wcale nie jest takie oczywiste czy udałoby się uzyskać wymaganą większość, PO na pewno by się nie zgodziło, SLD prawie na pewno nie (to ze teraz wstrzymali sięod głosu zamiast poprzec Komorowskiego to też był pragmatyzm polityczny, chcieli mieć swojego wicemarszałka).
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez bounder » piątek, 4 lis 2005, 00:31

żółtodziób napisał(a): wywody Rokity z wagą to największy kabaret jaki ostatnimi czasy widziałem

ja za Rokitą jako takim w ogóle nie przepadam, gdyż uważam, że jest to polityk ze strasznie przerośniętymi ambicjami, na dodatek teraz bardzo niespełniony, a moim zdaniem tacy politycy są najgorsi (najniebezpieczniejsi) bo zatracają poczucie rzeczywistością i ich chora ambicja przesłania im możliwość obiektywnej oceny sytuacji (Macierewicz jest też tego przykładem).
Poza tym jedna z tych dwóch partii w dalszym ciągu deklaruje chęć dogadania się, odkręcenia tego co się stało, przez co zyskuje w moich oczach kilka punktów.

Jedna z tych dwóch partii MÓWI, że chce się dogadać, a akurat w mówieniu to obie partie pokazały, że się specjalizują, już w trakcie kampanii. Jak sam kilka razy podkreślałeś Marcinkiewicz jest pragmatykiem politycznym (broń Boże tego nie krytykuję) i jest oczywistym, iż deklarując publicznie chęć dogadania się z drugą siłą w kraju tylko mógł zyskać punkty. Jednak tak na prawdę nie wiemy jakie przełożenie miały te deklaracje na proponowane warunki, dlatego czekam na białe księgi.
Co do MJ'a to łatwiej będzie jego zmienić w razie chęci powrotu PO do rozmów niż w razie fiaska rozmów wywalić Komorowskiego. Zakładając że do koalicji nie dochodzi wcale nie jest takie oczywiste czy udałoby się uzyskać wymaganą większość, PO na pewno by się nie zgodziło, SLD prawie na pewno nie (to ze teraz wstrzymali sięod głosu zamiast poprzec Komorowskiego to też był pragmatyzm polityczny, chcieli mieć swojego wicemarszałka).

Ale przecież nietrudno sobie wyobrazić taką sytuację: Komorowski zostaje marszałkiem, Lepper wicemarszałkiem (PiS poparłby go chcąc "zabezpieczyć" tyły, PO by raz powiedziała na konferencji, że kryminalista przeszedł głosami ich przyjaciół z PiS i później byłaby cisza). Koalicja jednak nie powstaje. Kaczor dzwoni do Leppera: Endrju, z PO się nie dogadaliśmy, naszymi głosami zostałeś wicemarszałkiem, odwdzięcz się, pamiętaj, że na 100% nie wprowadzimy podatku dochodowego dla rolników.
I w tym momencie Komorowski leci. Ot, taki pragmatyzm polityczny :wink:
bounder
N3
 
Posty: 316
Dołączył(a): wtorek, 17 lut 2004, 01:45

Postprzez stein911 » piątek, 4 lis 2005, 01:58

"W partii Kaczyńskich prawdziwy lub udawany spokój. - Lepper, Giertych i Pawlak mają do wyboru trzy możliwości - poparcie Marcinkiewicza, koalicję PiS-PO i wcześniejsze wybory. Jestem pewien, że na dwa ostatnie się nie zdecydują - usłyszeliśmy od jednego z liderów PiS. O wcześniejszych wyborach powiedział: - Przy naszym prezydencie nierealne. O trwaniu przy koncepcji rządu Marcinkiewicza: - Tylko w tym rządzie możemy kontrolować trzy kluczowe dla nas segmenty władzy - MSWiA, sprawiedliwość i służby specjalne. Warunkiem PO było rozbicie tego trójkąta.

Liderzy PiS przyznają, że to właśnie ze względu na "trójkąt" zgodzili się na współpracę z Lepperem. To on, a nie PO, jest dla nich gwarantem, że rząd Marcinkiewicza powstanie. - Lepper poparł nas w wyborach prezydenckich i pomógł w ukonstytuowaniu się Sejmu. Jeśli po tym my zaczniemy go usuwać z prezydium Sejmu (jak chce PO), to nikt z nami nie będzie chciał rozmawiać - wyjaśnia "Gazecie" Jarosław Kaczyński."
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
"Skoro Rosjanie robią kulki łożyskowe puste w środku, to wszystko się da zrobić!"
Avatar użytkownika
stein911
A6
 
Posty: 1055
Dołączył(a): środa, 29 paź 2003, 19:23
Lokalizacja: Aachen

Postprzez Kimi » piątek, 4 lis 2005, 06:30

Ja myśle że gdyby nie Rokita to nawet do rozmów z PiSem by nie doszło .
Rokita jest w tej partii bardzo spokojny i zależało mu na koalicji .
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez Glitol » piątek, 4 lis 2005, 09:37

No nie wiem czy Rokita jest najbardziej rozumny w PO. Chyba najbardziej narwany na władzę i rządzenie.
Dlaczego wg mnie PO nie weszło do koalicji PiS-PO :arrow: PiS naobiecywał (czytaj: nakłamał) w kampanii wyborczej, obiecywał największe głupoty i idiotyzmy byle tylko zadowolić każdą grupę społeczną. Wiem wiem, że kampanie wyborcze to nie test na rozsądek ale są jakieś granice. I nie dziwie się, że PO nie chce teraz objąć resortów poprzez które TRZEBA przeprowadzać bolesne dla ludzi reformy: zdrowie, finanse skoro PiS naobiecywał głupot.
Najgorsze jest to, że nie ma teraz jakiegoś w miarę nawet dobrego wyjścia.
Ozdoba polskich dróg - pijany chłop w rowie przykryty rowerem
Glitol
A5
 
Posty: 742
Dołączył(a): piątek, 2 sie 2002, 08:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez bounder » piątek, 4 lis 2005, 11:33

Kimi, do rozmów doszłoby tak czy siak. Tym bardziej w sytuacji, kiedy PO te wybory przegrała. Rokita nie miał wyboru; jeśliby chciał (współ)rządzić Polską, musiał podjąć negocjacje. Przez pierwsze 2, 3 tygodnie całe PO było zgodne, że rozmowy trzeba prowadzić. Przecież od roku PO i PiS mówiły o koalicji. Więc każdy na miejscu Rokity zrobiłby to samo. Dopiero w ostatnim tygodniu mogliśmy w tej partii zaobserwować rozłam. I kto wie, czy to nie przez narwanego Rokitę (nie widziałem, żeby w jakiejś kryzysowej sytuacji wykazał się spokojem) koalicja padła. Pamiętasz minę Rokity po ogłoszeniu wyników? Przecież on od lipca był pewny, że będzie "premierem z Krakowa". Dla mnie osobiście to było w ogóle jakieś dziwne hasło. Kogo obchodzi skąd jest premier? Premier ma być dobry, a nie z Krakowa. Rokita trochę się "przeintelektualizował", chciał pokazać, że nie będzie takim prostakiem jak poprzedni rządzący, i tym zraził do siebie bardzo wielu ludzi. Chyba najlepiej świadczy o tym fakt, że w tym jego Krakowie ulubieniec Leszka Millera zdeklasował go różnicą 40.000 głosów :!: :!: :!: Przepaść. Gdzieś zginął Rokita błyskotliwy, inteligentny, mistrz ciętej riposty z komisji śledczej...
bounder
N3
 
Posty: 316
Dołączył(a): wtorek, 17 lut 2004, 01:45

Postprzez Kimi » piątek, 4 lis 2005, 22:12

Ja myśle że Rokita jest naprawde spokojny .
Tusk już mówił że nie ma szans na koalicje PO i PiS a Rokita wtedy jeszcze ze spokojem mówił że sprawa jeszcze jest w toku .
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez żółtodziób » niedziela, 6 lis 2005, 12:25

Rokita na pewno jest spokojniejszy od Tuska, ale jak na dłoni widać kto jest "mózgiem" w PO. Rokita z jednej strony ma przebyłski zdrowego rozsądku, a z drugiej jest ślepo podporządkowany Tuskowi, stąd właśnie chęć dalszych rozmów przeplata się w jego wypowiedziach z głupotami w stylu że Ziobro o 5 tej rano zrobi mu nalot w mieszkaniu...

PiS naobiecywał (czytaj: nakłamał) w kampanii wyborczej, obiecywał największe głupoty i idiotyzmy byle tylko zadowolić każdą grupę społeczną. Wiem wiem, że kampanie wyborcze to nie test na rozsądek ale są jakieś granice. I nie dziwie się, że PO nie chce teraz objąć resortów poprzez które TRZEBA przeprowadzać bolesne dla ludzi reformy: zdrowie, finanse skoro PiS naobiecywał głupot.


Zacznijmy od tego że PIS wcale nie naobiecywał nicwięcej niż zwykło się obiecywać w kampaniach wyborczych, cześć obietnic już zresztą zaczyna spełniać, już oczyszczają sądy i prokuratury z "kolesiów". T Platforma wyolbrzymia problem. PIS z e swoimi obietnicami zachował się sprytnie, nie było tam nic konkretnego, może poza 3 milionami mieszkań ktore i tak mamy sobie sami wybudować i które od początku były tak samo realne jak 100 milionów Wałęsy i miseszkania dla młodych małżeństw Kwacha.

Warto też się zastanowić nad realnoscią zapowiedzi PO i czy sprawa nie wygląda przypadkiem na odwrót. Skoro PIS chce obniżyć podatki do 18 % i to już spowoduje że deficyt budżetowy wyniesie 30 mld PLN to ja się pytam jak PO chciało zrealizować 3*15 nie zwiększając deficytu? powiem ci jak, zaprzestając remontów dróg, jeszcze bardziej ograniczając opiekę zdrowotną (itak za połowę rzeczy trzeba już teraz płacić złasnej kieszeni) podnosząc akcyzę na paliwo, prąd, gaz, wprowadzając podatek katastr(of)alny. Ponieważ ŻADNE społczeczenstwo, a tym bardziej takie zubożałe jak nasze nie zgodziłoby się na coś takiego to i PO musiałoby wprowadzić jakieś zapomogi dla najuboższych zwiększając deficyt. Raz już żeśmy przerabiali plan Balcerowicza, były to też nagłe (choć w owym czasie taki pośpiech był akurat wskazany) radykalne zmiany mające na celu ostudzenie inflacji i ziberalizowanie gospodarki. Pragnę jedynie przypomniećże i wtedy nie obyło się bez kasy pożyczonej z zagranicy, że i wtedy nie obyło się bez częstych i gęstych dewaluacji złotego, za którymi stla nie kto inny jak sama Gronkiewicz-Waltz. PO zapewne wiem że ich 3*15 jest równie nierealne jak 3 miiony mieszkań PISu.

"W partii Kaczyńskich prawdziwy lub udawany spokój. - Lepper, Giertych i Pawlak mają do wyboru trzy możliwości - poparcie Marcinkiewicza, koalicję PiS-PO i wcześniejsze wybory. Jestem pewien, że na dwa ostatnie się nie zdecydują - usłyszeliśmy od jednego z liderów PiS. O wcześniejszych wyborach powiedział: - Przy naszym prezydencie nierealne


Jakkolwiek brutalnie powiedziane to prawdziwe. Wcześniejsze wybory zresztą byłyby PISowi bardzo na rękę, ostatnie sondaże dają im prawie 10% przewagi nad PO, wygląda na to że nie tylko ja odczytuję obecną sytuację w taki a nie inny sposób. Nowe rozdanie mogłoby zupełnie wyeliminować PO z jakiegokolwiek rządzenia, z takim poparciem PISmógłby zawrzeć bezpieczną z punktu widzenia wizerunku i łatwiejszą z punktu widzenia dogadania się koalicję z PSL. Przy prezydencie PISu PO mogłoby tylko pomarzyć o byciu skuteczną opozycją.

O trwaniu przy koncepcji rządu Marcinkiewicza: - Tylko w tym rządzie możemy kontrolować trzy kluczowe dla nas segmenty władzy - MSWiA, sprawiedliwość i służby specjalne. Warunkiem PO było rozbicie tego trójkąta.


Ja się pytam co w tym zdziwnego i co w tym złego? Że Ziobro zrobi nalot Rokicie o 5 rano :D :?: PIS nigdy nie krył się ze swoimi aspiracjami, na długo przed wyborami jasno i otwarcie mówili jakimi resortami są zainteresowani, a PO nie protestowało aż do momentu przegrania wyborów prezia, PO twardo obstawała tylko przy kwestiach gospodarczych. Wyborcy zdecydowali tak a nie inaczej, więc może chcieli takiego trójkąta, czy ci się to podoba czy nie. To PO zmieniło swoją doktrynę kiedy dwa tygodnie temu obudzili się z ręką w nocniku, właściwie to od tego momentu zaczęły się największe nerwy, wygadywanie absurdalnych stwierdzeń że skoro przegrali wybory to należy im się więcej stołków w rządzie... buaahahhaaa, a od kiedy to zwycięska partia ma być w mniejszości? Jeszcze trochę a dojdzie do tego że rządy będą należeć się opozycji...


Liderzy PiS przyznają, że to właśnie ze względu na "trójkąt" zgodzili się na współpracę z Lepperem. To on, a nie PO, jest dla nich gwarantem, że rząd Marcinkiewicza powstanie. - Lepper poparł nas w wyborach prezydenckich i pomógł w ukonstytuowaniu się Sejmu. Jeśli po tym my zaczniemy go usuwać z prezydium Sejmu (jak chce PO), to nikt z nami nie będzie chciał rozmawiać - wyjaśnia "Gazecie" Jarosław Kaczyński."


Patrząc po tym co się stało przez ostatnie 2 tygodnie taka własnie jest niestety prawda, może cię to śmieszy, ale sytuacja obecnie jest taka, że PO dąży do wcześniejszych wyborów, które opócz tego że zdestabilizują kraj i opóźnią przegłosowanie budżetu to tak na prawdę nic nie zmienią, no, może poza tym że PIS wzmocni swoją pozycję. PO odmawiając poparcia rządu samo dopuściło wiec do sytuacji że ostatni głos należy do Leppera.


Jedna z tych dwóch partii MÓWI, że chce się dogadać, a akurat w mówieniu to obie partie pokazały, że się specjalizują, już w trakcie kampanii


Mówi, ale też czyni ku temu starania. To PO nie odbiera telefonów, stawia kretyńskie warunki, na przykład że PIs ma przestać dogadywać się z Lepperem a potem możemy gadać o koalicji. Przecież pownno być odwrotnie, na razie nie ma żadnej koalicji i PIS jako partia odpowiedzialna za utworzenie rządu musi sobie zabezpieczyć tyły, ponieważ PO bardzo nie chce tej koalicji. Dogadywanie się z Lepperem w tym przypadku jest akurat przykładem trzeźwości politycznej, nowy rząd musi powstać i zacząć rządzić, a czy przy poparciu PO , czy LPR, PSL , SO, czy nawet SLD i mniejszości niemieckiej to już mnie nie obchodzi. Mało tego, uważam że lepiej będzie Leppera zrobić wicemarszałkiem, który tak na prawdę nie ma żadnych kompetencji i którego nie trudno będzie wykopać w razie gdyby sprawiał problemy niż jakimkolwiek ministrem.

Jednak tak na prawdę nie wiemy jakie przełożenie miały te deklaracje na proponowane warunki, dlatego czekam na białe księgi.


Obawiam się, że to by było nie na rękę obydwu partiom, nie wierzę żeby którakolwiek była bez winy jeśli chodzi o zerwanie rozmów koalicyjnych, zobaczymy je prawdopodobnie w formie mocno zredagowanej, któr i tak nic nie wniesie do naszej wiedzy, dalej każdy będzie to interpretował jak uzna za stosowane.

Ale przecież nietrudno sobie wyobrazić taką sytuację: Komorowski zostaje marszałkiem, Lepper wicemarszałkiem (PiS poparłby go chcąc "zabezpieczyć" tyły, PO by raz powiedziała na konferencji, że kryminalista przeszedł głosami ich przyjaciół z PiS i później byłaby cisza). Koalicja jednak nie powstaje. Kaczor dzwoni do Leppera: Endrju, z PO się nie dogadaliśmy, naszymi głosami zostałeś wicemarszałkiem, odwdzięcz się, pamiętaj, że na 100% nie wprowadzimy podatku dochodowego dla rolników.
I w tym momencie Komorowski leci. Ot, taki pragmatyzm polityczny


Zauważ jednak, że w takiej sytuacji ustępstwa PISu względem SO prawdopodobnie musiałyby być większe. Wtedy jeszcze żaden krzyżyk nie został postawiony na koalicji PO-PIS i Lepper mógł potencjalnie zostać z niczym. Po ostatecznym rozpadzie POPISu akcje Leppera wzrosły, teraz zapewne chciałby utargować więcej, zdając sobie sprawe że PIS nie ma już alternatywy.

A tak nawiasem mówiąc, jeśli ktoś uwierzył przed wyborami, że PO nie ma programu to jest śmieszny i naiwny.


Nie no, mają program, tyle że o wiele bardziej ryzykowny i eksperymentatorski niż PIS. 3*15 możnaby wprowadzić dopiero po GRUNTOWNEJ PRZEBUDOWIE CAŁEGO PANSTWA. To da się zrobić, ale nie z dnia na dzień tak jak chciałaby tego PO. Najpierw trzeba powypierdalać na zbite ryje "kolesiów" ze wszystkich spółek z udziałem skarbu państwa i ze wszystkich urzędów, służby zdrowia, wszystko poupraszczać, co się da zdecentralizować i wprowadzić konkurencję, potem będzie można zbierać żniwa w postaci niższych podatków. Najpierw trzeba wyprowadzić PKB na wzrost w okolicach 5 % (czyli maksymalny jaki może mieć nasz gospodarka) a potem zbierać owoce i wprowadzać wolny rynek. Najpierw trzeba mieć kapitał, żeby uczynić rynek mocnym, a dopiero potem można go uwolnić, bez obawy czy wytrzyma starcie z zachodnią konkurencją. Inaczej szybko nas rozwalą.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 7 lis 2005, 00:48

Parę chwil temu oglądałem program Lisa w Polsacie, Lepper, Giertych i Rokita mieli pogadankę. Oprócz prowadzącego "fason" jedynie trrzymał Giertych, zaś Lepper z Rokitą urządzili pyskówkę godną szczeniaków w piaskownicy. Tak sobie myślę, że wszyscy zrobilismy sobie wielke nadzieje, a wybór był tak na prawdę jak między dżumą a cholerą... Kaczory w ogólenie wysłały nikogo na to tę pogadankę, może wedzieli co robią. W każdym razie bez względu na to z kim PIS będzie robił układy polityczne to i tak nie ma mowy o jakiejkolwiek stabilności.

Zadziwia mnie tylko brak wyczucia rzeczywistości w PO, nawet LPR doszło do wniosku że nowe wybory niczego nie zmienią i chyba nie będzie głosować przeciw, nie wiem na co liczy w tej sytuacji PO, chyba na jeszcze większe spoufalenie się PISu z SO i LPR żeby potem stać z boku i ciągle powtarzać że mieli racje co do dogadania się Kaczorów z Lepperem. Być może grają na jakiś układ z Kwachem, drugim krokiem będzie wysunięcie premiera przez sejm, ale to ma prawo się nie udać przy silnym oporze ze strony PO, SLD i PSL (które to ostatnio sympatyzuje raczej z PO), Kwach raczej na pewno wysunie kandydaturę kogoś z PO, wtedy to PIs będzie się musiał dogadać, bo jeśli nie to pozostanie pogonienie parlamentu.W chwili obecnej PISowi byłoby to na rękę, ale jak będzie dalej to trudno powiedzieć, raczej obydwaj niedoszli koalicjanci stracą.

Właściwie pogodziłem się już z myślą, że mamy Samopis, nie na taką koalicję głosowałem, żebym wiedział że tak się skończy to chyba olałbym wybory. Lepper ma teraz realny wpłw na część spraw jakie się dzieją w tym kraju, i wina tak na prawdę leży po wszystkich stronach, PO, PISu (choć fakt, że Religa do tej pory popierający PO zgodził się być ministrem w nowym rządzie wskazuje na to, że chyba można było sie z PISem dogadać), oraz Kwacha który tak a nie inaczej rozpisał wybory. Może trzeba pomyśleć o skróceniu kadencji prezia do 4 lat, tak, zeby jedne wybory nigdy nie pokrywały sie z drugimi, pytanie tylko kto będzie miał odwagę to zrobić.

Program rządu, zakładany deficyt i umiarkowane obniżenie podatków oceniam na 4, w przeciwieństwie do Rolity bez plusa. Nie jest zły, niepokoi deficyt, ale przy 40 miliardowej dziurze w roku bieżącym zejście do 30 jest i tak krokiem w dobraą stronę, ja wiem że PO chciał zejśc do 10 mld, ale takie zejście z dnia na dzień oznaczałoby znaczne cięcia. Pytanie tylko czy w ogóle da się to przeprowadzić, czy SO nie wymusi zwiększenia deficytu, kiedyś Lepper bredził coś o jakichś 70-90 miliardach, to byłaby katastrofa... Giertych z kolei już zaśpiewał o 1000 PLN na każdego noworodka... Jest w tym trochę sensu, bo przyrost naturalny jest nam potrzebny, inaczej nie będzie komu nas utrzymać na starość, ale tego typu dotacje problemu nie rozwiążą, ja bym w ogóle nie brał pod uwagę tego 1000 PLN gdybym zastanawiał się czy zrobić sobie potomka czy nie, bo to nawet na na miesiąc na pieluchy nie wystarczy, to jest 20-25 lat ciągłych wydatków, i to im bachor starszy tym większych, jeśli toma być motywator to gratuluje panu Gierychowi pomyśłowości, polecam otworzyć hodowlę królików, tam może takie myki zdadzą egzamin, najbardziej "jurnym" samcom będzie dawał 10% więcej marchweki od każdej zapłodnionej samicy... Propozycja wypłacania 1000 PLN to czyste i bezsensowne rozdawnictwo...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Kimi » poniedziałek, 7 lis 2005, 07:17

Najlepszy w programie u Lisa był Lepper . Na początku próbował dogryzać ale jak mu się nie udawało to zrezygnował i wyglądał na takiego co wogóle nie wie co to polityka .
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 7 lis 2005, 11:42

Oni wszyscy byli dobrzy... jak się tak człowiek przyjrzy na spokojnie jakie palanty dorwały się do władzy...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez rutino78 » poniedziałek, 7 lis 2005, 12:16

rząd się zaprzysiągł był w toruniu :)
beciki obiecali, chyba sie rozmnoże z radosci :D
sie elektorat nadziwic nie moze, głosowali na pis a wygrał zchn
senator pis szymura z mojego okręgu dał się juz poznać jako zaawansowany użytkownik photoshopa, tzn wkleił się do zdjęcia z billem gatesem :D
rutino78
N3
 
Posty: 342
Dołączył(a): czwartek, 14 lip 2005, 22:17
Lokalizacja: Żory

Postprzez Kimi » poniedziałek, 7 lis 2005, 15:34

Może i wszyscy byli dobrzy ale Lepper miał mine jak by nie widział gdzie jest :lol:
Kimi
N3
 
Posty: 489
Dołączył(a): niedziela, 25 wrz 2005, 10:01

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 7 lis 2005, 18:20

on ma zawsze taką minę, Lepper to Lepper... Teraz akurat ma dobry powód żeby zażyhwać zwiększone ilości LSD lub podobnego syfu, nikgdy jeszcze nie był tak ważny jak teraz. Od jego chciejstwa lub niechciejstwa zależy rząd, a jeśli PO nie wymięknie(tu już nie chodzi o koalicję, ale o nie blokowanie dobrych inicjatyw) to i większość ustaw będzie musiała być przez niego zaakceptowana i wbrew temu co mówi teraz na pewno wystawi za to rachunek. Może nie zażąda stołków, ale polityka zna wiele metod rozliczania przysług. Ma powody do radości, nie wyklczone że z tego powodu coś sobie popala... :)
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hyde Park

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron