jako że to mój pierwszy post na forum to najpierw trochę o mnie. Mam 27 lat jestem trochę zawodnikiem (K), trochę działaczem (działałem głównie w Olsztynie przed przeprowdzką do Warszawy gdzie teraz mieszkam i pracuję).
Ale wracają co dyskusji w tym wątku. Odnośnie całego puchru RWD mam mieszane uczucia. Z jednej strony zgadzam się że taki puchar może podnieść poziom widowiska jakim są rajdy samochodowe. Ale z drugiej strony mam pewne obiekcje co do samej formy. Konrad pisze, że docelowo ma powstać z tego trzecia liga rajdowa w polsce. Ok RWD Trophy chce mieć swoją odrębną klasyfikację nie ma problemu tylko dla czego od razu robić nowe rajdy tylko dla RWD. Czy nie sądzicie, że po powstaniu trzeciej ligi z pucharu PZM pod względem liczebności załóg zrobią się dzisiejsze RSMP? I docelowo będziemy mieli w Polsce RSMP z ilością 30 starujących załóg, PPZM z ilością 40 stratujących załóg i PRWD z ilością startujących 40 załóg, przy czym zawody te odbywają się w różnych terminach. I teraz kibic, który ma średnio około 300km w jedną stronę na zawody jest w kropce bo tak na prawdę nie będzie mu się opłacało pojechać na żadne zawody. Po prostu koszt zobaczenia przejazdu jednego samochodu będzie dla przeciętnego kibica za wysoki. Czy nie lepiej zrobić z RWD Trophy osobnej klasyfikacji w ramach PPZM. Najpierw jadą zawodnicy PPZM, którzy kolor numerów startowych mają zielony. Po końcu tej stawki zaraz za ostatnim zawodnikiem jadą znowu samochody organizatora(przy czym pierwszy jeśli dogoni ostatniego zawodnika z PPZM może bez problemu zwolnić i jechać za nim), mające na celu utrzymanie kibiców na miejscach(żeby nie dochodziło do takich sytuacji jak na Magurskim w tym roku). I po trzecim samochodzie organizatora rusza stawka RWD Trophy mająca numery startowe w kolorze czerwonym. Przy czym dla mnie nie jest istotne, która klasyfikacja będzie jechała pierwsza, a która druga. Dzięki temu udało by się zorganizować zawody, w których w sposób naturalny startowało by na początku około 100 załóg.
Jednocześnie w PPZM w dużej mierze startują zawodnicy o niezbyt dużym doświadczeniu, którzy dopiero sie uczą rajdowego rzemiosła. W RWD Trophy też pewnie będzie spory procent takich zawodników. W tym punkcie zgadzam się z krist759, który proponuje:
najwyżej ograniczyc predkosci na os, krete trasy, szykany, szutry po odkrytym terenie i takie tam
Takie rozwiązanie będzie korzystne dla wszyskich, wolniejsze bezpieczniejsze OS'y (pozostaje tutaj jedynie problem zawodników z licencją M startujących w RWD i mających już doświadczenie). Jednocześnie spowolnienie OS'ów moim zdaniem spowoduje naturalny odpływ zawodniów bardziej doświadczonych z mocniejszymi samochodami do RSMP i zmniejszy ilość gości, którzy startują w PPZM według mnie dla tego, że trasy są te same lub bardzo zbliżone stopniem trudności do RSMP, zawsze są w czołówce i łatwej jest im zaistnieć medialnie niż w przypadku startu w RSMP. Wymuszenie na organizatorach stosowania tras wolnieszych bezpieczniejszych (innych niż w RSMP) musi zaowocować wynajdywaniem nowych. Na początku pewnie będą to tylko szykany na dotychczasowych odcinkach ale wierzę, że w kolejnych edycjach imprez będą nowe trasy jak i w to, że przy takich ograniczeniach nie znajdą się nowe imprezy w regionach, które do tej pory nie miały tras na poziomie RSMP.
Kończąc mój przydługi zakręcony post, jak dla mnie RWD Trophy jak najbardziej tak. Tworzenie trzeciej ligi rajdowej jak najbardziej nie. Połączenie PPZM i RWDT jak najbardziej tak. Zmniejszenie stopnia trudności połączonych rozgrywek w stosunku do RSMP jak najbardziej tak.
Pozdrawiam
Hubert 'Cieply' Ciepluch