żółtodziób napisał(a):Tomek K napisał(a):W skrócie - nie byłoby problemu z zapłaceniem za karnet, gdyby szanowni organizatorzy jak zwykle nie grali po swojemu i ordynarnie robili szarego kibica w ciula. Jestem w stanie z pamięci podać od razu miejsca i dojazdy, gdzie zablokowanie drogi X km wcześniej jest tylko i wyłącznie ZŁĄ WOLĄ organizatora. I to jest ewenement w skali świata.
Problem w tym, że owo świadczenie polegające na robieniu w ciula jest wzajemne. Tylko po obu stronach dominuje kalizm. Jak organizator "nie wywiązać się" z tego co powinien zrobić to dobrze, ale jak "zły kibic nie zapłacić organizator za bilet" to źleeee... W drugą stronę jednak działa to identycznie. "Jak organizator nie zapewnić mi tego czego oczekuję" to źleeee, ale jak "ja organizatora stuknąć na 150 PLN" to dobrze... Ja absolutnie nie rozgrzeszam organizatora, i uważam,że zwalanie winy na kibiców w momencie kiedy samemu się grubo nie ogarnęło i znaczną część sprowokowało do kombinowania jak koń pod górkę to teraz można mieć pretensje tylko do siebie. Ale na pewno nie było by takiej gadki gdyby nie takie a nie inne kombinacje ze strony kibiców. Wiem,że to co mówię teraz jest bardzo niepopularne, bo przecież PZM jest ten zły a wszyscy inni to tylko jasna strona mocy. PZM oczywiście jest zły i rozumiem irytację coniektórych osób. Rozumiem,że po iluś razach postanowili w ten sposób pokazać fakera, chociaż ja sam wolę pokazać fakera poprzez nie przyjeżdżanie na rajd. Ale ci którzy cwaniaczą za każdym razem w taki sam sposób i za każdym razem wynajdują inne usprawiedliwienie, żeby za nic nie płacić to też nie za bardzo odbiegają poziomem moralności od PZM. No i też działają na szkodę rajdu. Po pierwsze dostarczają całego pakietu wymówek organizatorowi, a po drugie jak taka lamusów widzi, że można za nic nie płacić i oglądać na dziko to potem idą, stają byle gdzie, bo niby skąd mają wiedzieć skoro motorsport znają tylko z telewizora no i robią już faktyczny chlew, z rozjeżdżaniem pól quadami włącznie. Krótkowzroczność panowie...
Upraszczasz i to sporo. Po pierwsze, ja nie odnosiłem się w tym momencie akurat do cen, choć te uważam, że nie są małe, ja na polskie warunki, i nie ma co przeliczać, że to 25-35 Euro itd, w zależności od pakietu.
Chcesz mi powiedzieć, że jak nagle wszyscy zaczną kupować karnety, to w cudowny sposób organizatorzy zapewnią ludzki dojazd na odcinek. Spójrz na mapy, tam tych znaków zakazu jest napieprzone więcej niż podczas wizyty Obamy w europejskich miastach

Te PW powinny być przygotowane tak by kibic CHCIAŁ tam pojechać. By wiedział, że tam będzie elegancki dojazd, miejsce na auto i w miarę ciekawe miejsce. Ale ile to można wałkować - na sławnym skrzyżowaniu Kakaristo na Ouninpohji zbiera się tyle ludzi co połowa wszystkich zebranych na całym Polskim. I jakoś nie ma blokad, jest wielki parking, taśmy minimum, a widoczność dla każdego perfekcyjna. Dla Vipów też.
Ale u nas jak zwykle będzie wieeeeeelkie zaskoczenie, jak to, skąd ludzie w lasach

Wysnuwania ciągu przyczynowo - skutkowego, że gdy grupki raczej ogarniętych w temacie kibiców (bo tacy mają na tyle wiedzy, zapału i chęci) porobią sobie obozy w odludnych miejscach, z ominięciem PW i karnetów, ale z poszanowaniem cudzej własności, spowodują napływ debili na quadach rozjeżdżających wszystko w okolicy nie będę szerzej rozwijał, bo trąci absurdem i podejściem w stylu: jak 20 kibiców rozrabiało na meczu wyjazdowym w mieście Y, to zamkniemy ich domowy stadion na 30 tysiecy w mieście X.