Ogier - co tu dużo mówić, pojechał świetny rajd, piątek w jego wykonaniu był bardzo dobry (choć może trochę pomogła mu dobra widoczność, ale z drugiej strony i tak odkurzał), potem mógł spokojnie kontrolować tempo Latvali. No i ta sytuacja z oponą na 50-km odcinku... dużo szczęścia, ale i szacun, on ten oes wygrał

Latvala jak dla mnie w tym roku zrobił ogromny postęp. Szczególnie na asfalcie. Kto by pomyślał jakiś czas temu, że to na szutrze oberwie od Ogiera, a na czarnym będzie w stanie odrabiać?



Mikkelsen ma w tym roku, a przynajmniej od jego połowy, niesamowite tempo. Przyznam się, że trochę nudne było go ciągle widzieć w TOP3/4

Meeke - tym razem bardziej pech, niż błąd. I po raz kolejny widać, że to najszybszy obecnie kierowca nie-VW


Ostberg pojechał równy i dobry rajd, taki, jakiego było trzeba. Nie uważam, żeby zachwycił, raczej zrobił to, co powinien. Wreszcie wszystko zagrało (no, może nie wszystko - te sytuacje z przyblokowaniem), Mads zdobył solidne punkty - choć fotela w Cytrynie raczej tym nie uratuje. Nie jestem jego wielkim fanem, ale w sumie miło było go widzieć w TOP3 po piątku po tak długiej przerwie. No i na asfalcie nawet to tempo tragiczne nie było.
W sumie, gdyby nie problemy Meeka, Citroen mógłby zrobić tutaj całkiem ładny wynik.
Hirvonen przejechał jeden z lepszych rajdów w tym roku, w mojej ocenie. Podium to jedno (dopiero drugie w tym roku - ciągle się tym dziwię), ale samo tempo, szczególnie na asfalcie - naprwdę miło było oglądać (a też nie jestem jakimś jego wielkim fanem



Evans zupełnie mi umknął na tym rajdzie. Raczej nie był to szałowy występ, punktów też niestety brak.
Neuville o ile miał świetny początek, o tyle potem trochę rozczarował. Nie pamiętam już, czy to była wina jego błędów, czy problemów z autem. Ogólnie raczej dla Hyundaia był to słaby rajd, choć początek sporo obiecywał. Gdyby nie błąd Mikkelsena, Thierry byłby 7., więc szału ni ma. Ale potencjał jest, za rok może historia będzie zupełnie inna

Podobnie Sordo, choć nieco bardziej równo. Przyznam się, że po cichu widziałem go na podium przed rajdem, ale rzeczywistość okazała się brutalniejsza

Paddon zaskoczył wszystkich, łącznie chyba z samym sobą tym zwycięstwem oesowym. Myślę jednak, że był to jednorazowy błysk. Może w przyszłym roku coś więcej
