Jeśli dobrze zrozumiałem Hołek zostaje w Overdrive.
Raczej można było się tego spodziewać, zważywszy że JM Fortin jest jego współwłaścicielem. Generalnie jest to oczywiste i dopatrywanie się w tym układów, że kasa z Orlenu leci do kieszeni Fortina - ok, rajdy to też biznes, a na takim szczeblu to już w szczególności.
Wychodzi na to, że Overdrive nie będzie już reprezentować barw nissana, tylko budują coś co ma być obłożone plastikiem w kształcie karoserii któregoś modelu Toyoty.
Najciekawsza sprawa to ten silnik V8
to brzmi jak potwór ala robby gordon.
Nie wiemy jeszcze jakie zmiany zajdą w przepisach, ale to co w tej chwili opisał Hołek, raczej przypisuje go do kategorii buggy niż typowego T1 4x4.
Opowieści o przejściu Hołka do fabryki uznajmy za gusła, zresztą nie wiadomo czy będzie jakiś team fabryczny.
A tak na marginesie, rzekomo Hołek weźmie udział także w dużym projekcie cross country skoncentrowanym na europejskie rajdy.
Narazie nie chcę zdradzać więcej żeby nie wprowadzać dezinformacji, ale wygląda na to, że cały rok będzie bardzo intensywny w treningowe starty cross country przed Dakarem 2011.