Dziękuję wszystkim za doping mimo, że niewiele pokazałem. W sobotę samochód tylko raz pojechał jak trzeba, a w niedzielę ani razu. Każdy podjazd to walka z materią zarówno po, jak i przed podjazdem. Dlatego bardzo dziękuję kolegom, którzy widząc moje trudności, nie zawiedli

Udało mi się ukończyć obie Rundy i choć tyle mam z wyjazdu.
Trasa w Prządkach, to jak na razie moja ulubiona. Jechałem tam pierwszy raz i jestem zauroczony.
Organizacja również świetna. No może poza tym, że gdy po ostatnim podjeździe zostałem za metą, organizator nie przysłał po mnie nikogo, aby sprowadzić mnie na dół z zesputym samochodem. Dobrze, że kolega Orzechowski z HS był tak uprzejmy i odebrał mnie z góry, inaczej pewnie bym tam nocował...
Kiedy samochód jechał poprawnie, to miałem dużą satysfakcję z jego możliwości. Będzie dobrze... kiedyś
Jak zwykle proszę wszystkie miłe osoby, które sfotografowały mnie i mój samochód na trasie wyścigu, o przesłanie do mnie zdjęć, które z przyjemnością umieszczę w galerii na mojej stronie. Będę bardzo wdzięczny!
Wkrótce umieszczę onboard (akurat nagrałem jeden bez awarii) oraz relację opisową, ale ta ostatnia będzie długo powstawać

ze względu na liczbę przygód.