Moderator: SebaSTI
żółtodziób napisał(a):Ad. pierwsze primo - nigdzie nie napisałem, że było 105. Jak na moje oko nie było to 200 i tyle. Ile było to ciężko mi ocenić, wszystko jest niewyraźne.
nie ma na nagraniu momentu startu. Trudno powiedzieć, czy pojechali za nim niezwłocznie, czy na przykład wystartowali w taki sposób
Prawo jest takie, że podarować trzeba wszystko czego nie jest się w stanie udowodnić.
alex555 napisał(a):A wystarczyło, ładnie zapłacić 500zł mandatu, generalnie na biednego nie trafiło, obyłoby się bez zbędnego szumu i rozgłosu... no chyba, ze Pana Hołka punkty gonią i mogą mu zabrać prawko ^^
alex555 napisał(a):A wystarczyło, ładnie zapłacić 500zł mandatu, generalnie na biednego nie trafiło, obyłoby się bez zbędnego szumu i rozgłosu... no chyba, ze Pana Hołka punkty gonią i mogą mu zabrać prawko ^^
jarauto napisał(a):NIeprzyjęcie mandatu było idiotycznym ruchem bo:
1 - sąd przywali karę z najwyższej możliwej półki, bo mimo że wszyscy są teoretycznie równi wobec prawa, praktyka pokazuje że od niektórych wymaga się więcej.
2 - strata wizerunkowa, odwrót sponsorów i znaczna utrata popularności narobią mu nieskończenie więcej szkody niż najwyższy mandat.
Lipa Hołku, lipa.
Zamiast jak zawsze mieć cohones i powiedzieć np. przepraszam, poniosło mnie bo to czy tamto, pogorszasz wizerunek nie tylko własny ale też całej naszej rajdowej braci...
Za dostanie mandatu ??jarauto napisał(a):2 - strata wizerunkowa, odwrót sponsorów i znaczna utrata popularności narobią mu nieskończenie więcej szkody niż najwyższy mandat.
Jest jeszcze opcja nr3. według której oskarżony jest rzeczywiście niewinny.jarauto napisał(a):Zamiast jak zawsze mieć cohones i powiedzieć np. przepraszam, poniosło mnie bo to czy tamto, pogorszasz wizerunek nie tylko własny ale też całej naszej rajdowej braci...
żółtodziób napisał(a):@ Majkos - w każdym cywilizowanym państwie na świecie jest tak, że trzeba udowodnić dokładnie to o co się człowieka oskarża.
Nie chcę żeby to źle zabrzmiało ale ludzie postawieni w takich sytuacjach na ogół nie idą do sądu tylko kombinują jak tu sprawę załatwić "potajemnie", a po drugie to jak się ma tyle punktów na karku to się nie gna 200 tym bardziej że Prawo Jazdy jest głównym narzędziem zarobkowym.wanderer napisał(a):Chyba, że Hołek miał już na koncie trochę punktów i przyjęcie mandatu byłoby jednoznaczne ze stratą prawa jazdy.
jarauto napisał(a):NIeprzyjęcie mandatu było idiotycznym ruchem bo:
1 - sąd przywali karę z najwyższej możliwej półki, bo mimo że wszyscy są teoretycznie równi wobec prawa, praktyka pokazuje że od niektórych wymaga się więcej.
2 - strata wizerunkowa, odwrót sponsorów i znaczna utrata popularności narobią mu nieskończenie więcej szkody niż najwyższy mandat.
Lipa Hołku, lipa.
Zamiast jak zawsze mieć cohones i powiedzieć np. przepraszam, poniosło mnie bo to czy tamto, pogorszasz wizerunek nie tylko własny ale też całej naszej rajdowej braci...
Mad Max napisał(a):Mój kraj taki piękny i prawilnny...
[Jest jeszcze opcja nr3. według której oskarżony jest rzeczywiście niewinny.
czarnyolek napisał(a):W kraju, w którym 100% (piszę to z pełną premedytacją) kierowców przekracza prędkość? Takie czyny nie są społecznie napiętnowane, natomiast niechęć do radarowców kwitnie.
W każdym cywilizowanym świecie białego człowieka za taką jazdę nastąpiłoby to co napisałem wcześniej. I sami policjanci (bo tam tacy są) wysłaliby Hołka do sądu, by tam albo został ukarany lub uniewinniony (bo że zapie.....ł grubo ponad 90 to, wybacz, ale z tego co zostało udostępnione, nawet przedszkolak to wie). I nie byłoby dyskusji. Pojedź sobie tak jak Hołek w F, D, DK, F, NOR, I i zobaczymy co będzie.
Ale są pierwsze jaskółki - przekroczysz o 50 km/h w terenie zabudowanym, to zabiorą ci prawko na 3 miesiące. Od razu - nie przez wydział Komunikacji... Ja postuluję, by przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h wyłączone było z trybu mandatowego plus natychmiastowe zatrzymanie prawa jazdy - niezależnie czy to teren zabudowany czy nie.
Twój długi wywód pokazuje tylko, że nasze państwo jest chore, gdzie nie liczy się ludzkie życie (tzn możliwość jego utraty przez pirata drogowego), a tylko, szeroko rozumiana, wolność jednostki czyli pirata....
Co do "wymuszania" mandatów. Powiedz mi dlaczego ja nie mam jeszcze ani jednej fotki plus żadnego mandata mimo, że mam prawo jazdy od 1977 roku? (no dobra - jeden mandat dostałem w 1978 r za "niemanie' ręcznego w wysokości 10 zł) Jakoś ta milicja plus strażacy miejscy nie mogli wymusić ode mnie mandata przez 38 lat mojego jeżdżenia za kółkiem. Za dobrą odpowiedź stawiam Ci browara
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości