Tak, najlepiej rozglaszac wszem i wobec, ze jest do bani, ze teraz to juz nie bedzie w ogole co ogladac, ze lepiej na rajdy nie jezdzic itd. To jest hmm sr... tzn. robienie sobie samemu szkody. Przeciez wiekszosc obecnych sponsorow to osoby w jakis sposob zainteresowane rajdami, a jesli nawet jakis czlowiek zupelnie "z zewnatrz" zaczalby sponosorowac, to najpierw wybadalby sytuacje. Jesli tyle razy uslyszy, ze nic z teg owszystkiego nie bedzie, ze nikt nie chce ogladac takich aut itd., to da sobie spokoj, po co ma pakowac kase w sport, ktory przestaje interesowac nawet jego zagorzalych fanow??
Co prawda powtarzam sie, ale mowie Wam, dla czolowego kierowcy wsiasc do enki pod obecnosc wurca wcale nie musi rownac sie z wsiadaniem do enki jako najszybszego dostepnego samochodu. "Taka jest moja koncepcja, tak ja to widze"...
