Około tysiącosobowa grupa ustawiła się w najbardziej niebezpiecznym miejscu, przy nawrocie na ulicy Klimeckiego, kończącym prostą prowadzącą przez Most Kotlarski... Awantury z niesfornymi kibicami wybuchły także z drugiej strony mostu.
heh
bylem po drugiej stronie i jedyne co moge powiedziec to gdyby organizacja byla ok to by nie bylo problemow! 3 razy nas przestawiano z miejsca na miejsce bo nikt nie wiedzial gdzie mozna stac! po 2 godzinach czekani jak prolog mial startowac to przylecial jakis koles i oznajmil ze tam gdzie stoimi stac nie mozna i mamy za barierki isc! jak tu sie nie wqrwic! 3 razy mnie przestawili i jak juz wkoncu jedno miejsce wygrzalem sobie przez 2 godz mowia ze tam byc nie moge! kazano isc za barierki skad nic nie bylo widac! a potem to kibicow wina ze jest cos nie tak!


