Grand Prix of Europe Nurburgring

Wszystko co dotyczy królewskiej kategorii wyścigowej

Moderator: SebaSTI

Postprzez Marmetal » niedziela, 22 lip 2007, 19:01

To był jeden z najbardziej niesamowitych (i najdłuższych) wyścigów F1 jakie oglądałem. Deszcz spowodował zamieszanie, chaos i wypadnięcia z toru. Pogoda spłatała wszystkim dużego figla. Z tego wszystkiego zwycięsko wyszedł Fernando Alonso, który kilka okrążeń przed metą wyprzedził Massę. Ten jechał właściwie niezagrożony przez cały wyścig, ale jednak pod koniec nie był w stanie odeprzeć ataku Hiszpana. Trzecie miejsce po raz drugi w karierze zajął Mark Webber z Red Bulla. Alex Wurz zaliczył kolejny świetny wyścig po Kanadzie i zainkasował 5 punktów. Nieźle poradził sobie także Coulthard, który dorzucił zespołowi 4 oczka sprawiając, że ten wyścig był dla Red Bull Racing wręcz rewelacyjny. Szóste miejsce zajął Heidfeld, który aż 6 razy (!) odwiedził boksy i spowodował kolizje z Kubicą i Schumacherem. Polak został wyprzedzony przez kolegę z zespołu w samej końcówce tego dramatycznego Grand Prix. Ogólnie BMW nieco zawiodły na swoim terenie, ale usprawiedliwieniem są warunki w jakich trzeba było jechać. Jeden punkt zdobył Kovalainen, ale była szansa na więcej. Niestety za szybko został wezwany do pitu i stracił przez to dużo czasu. Przez większość wyścigu jechał w piątce. Dziewiąte miejsce zajął kontrowersyjny Hamilton. Dlaczego kontrowersyjny? Dziwię się, że po tym wielkim karambolu w trakcie ulewy wyciągnięto ze żwiru tylko jego, pozostawiając tam innych kierowców (m.in. Buttona i Rosberga). Według mnie to niesprawiedliwe. Albo wyciągać i dać szansę na jechanie wszystkim albo nikomu. Zdenerwowała mnie ta sytuacja. Anglik po raz pierwszy nie stanął na podium, ba, nie zdobył punktów, ale to chyba nawet lepiej w przypadku tych okoliczności. Dziesiątkę zamknął Fisichella. Ogólnie dojechało tylko trzynastu zawodników (jeszcze Barrichello, Davidson i Trulli).
Wielkim przegranym okazał się Kimi Raikkonen. Liczyłem na kolejny dobry wyścig w wykonaniu Fina, ale niestety Ferrari odmówiło posłuszeństwa. Spodziewałem się też dobrej postawy ze strony Schumachera, tak było do czasu kontaktu z Heidfeldem, który dość nieładnie wypchnął rodaka z toru. Sensację sprawiał na początku debiutant Markus Winkelhock, prowadząc nawet przez kilka okrążeń! Przypomnę, że jeździ najwolniejszym w stawce Spykerem. Niestety po restarcie młody Niemiec został szybko połknięty przez innych, a potem coś stało się z jego samochodem. Jednak nie można mu odmówić tego, że w debiucie wygrywał wyścig F1 ;). Jak mówiłem duży niesmak pozostał po tym zamieszaniu z deszczem i Hamiltonem. Nie spodobało mi się to. Grand Prix Europy było dość zwariowane i bardzo nieprzewidywalne. Jak było widać matka natura jest niezwyciężona. Za dwa tygodnie wizyta na Węgrzech na Hungaroringu. W tamtym roku debiutował tam Robert Kubica.
Marmetal
S2000
 
Posty: 3290
Dołączył(a): czwartek, 26 maja 2005, 15:20


Postprzez żółtodziób » niedziela, 22 lip 2007, 19:24

Saruto:

1. nie żaden czarny oszust, jemu płacą za to, że ma jechać jak najszybciej takim bolidem jaki mu dadzą i to robi i nie powoduje żadnych niebezpiecznych sytuacji jak Heidfeld którego dziadek zapewne udzielał się w NSDAP i gadał podobnie na Murzynów tudzież na Żydów.

2. Co do odebrania punktów kierowcom to nie jest to przesądzone, nawet jeśli okaże się że McLaren wykorzystał dokumentację Ferrari.

3. Jesli FIA ukarze kierowców to dopiero będzie mega przekręt. Po pierwsze to nie oni projektują samochody, po drugie samochody przeszły wszelkie kontrole i w świetle regulaminu FIA nie były przewalone. Jedyne co budzi wątpliwości to czy McLaren nie posłużył się przypadkiem dokumentacją Ferrari i tylko i wyłącznie zespół powinien ponieść konsekwencje jeśli zarzuty się potwierdzą. To jest raczej złamanie zapisów umowy concorde a nie regulaminu technicznego FIA, podobnie jak w przypadku wykorzystania nadwozi Hondy przez Super Aguri.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez mazee » niedziela, 22 lip 2007, 21:50

niech ktos poprawi czasy dzisiejszego wyscigu na glownej
Avatar użytkownika
mazee
N1
 
Posty: 80
Dołączył(a): niedziela, 22 paź 2006, 21:48
Lokalizacja: gliwice

Postprzez SebaSTI » niedziela, 22 lip 2007, 21:55

http://www.f1.wp.pl/kat,1775,wid,9044163,wiadomosc.html

Nickowi chyba sie cos powaliło w głowie definitywnie to była jego wina a tu sie wypiera jak by pierwszy raz w F1 jechal bezczelność.
Avatar użytkownika
SebaSTI
A6
 
Posty: 1867
Dołączył(a): środa, 1 lis 2006, 14:33
Lokalizacja: Rzeszów

Postprzez rallyfan2 » niedziela, 22 lip 2007, 22:29

Ten heidfeld to dla mnie pajac. Jechal jak idiota ,pierwsze kolega z teamu , pozniej Schumacher. Widac chce sobie zaskarbic opinie wypychacza jako mial M.Schumacher.
rallyfan2
A6
 
Posty: 1021
Dołączył(a): środa, 9 lut 2005, 19:25

Postprzez KKoza » niedziela, 22 lip 2007, 22:35

Fakt, był to jeden z ciekawszych wyścigów sezonu (choć przyznam szczerze...część przespałem :D - to przez pogodę...). Alonso bardzo ładnie, ale to co wyczyniał Heidfeld woła o pomstę do nieba! Aj aj aj, ma w zęby ode mnie...

http://sport.onet.pl/1,16,11,32649277,88692685,3976080,0,forum.html?TEMAT=1248769 - lepiej nie dało się tego podsumować :D
http://www.kamilkoza.pl Obrazek
Avatar użytkownika
KKoza
N2
 
Posty: 151
Dołączył(a): wtorek, 19 wrz 2006, 15:59
Lokalizacja: Korczyna/Krosno/Wawa

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 23 lip 2007, 00:05

Wiidać niemcy nie wyzbyli się nazistowskich metod, oni od dłuższego czasu myślą, ze coś im się należy bo są rasą panów. Najpierw była to przerstrzeń zyciowa, a teraz są to lokaty w wyścigach tudzież roszczenia związku wypędzonych pod przewodnictwem wiedźmy Eriki. Heidfeld do tej pory wyłamywał się z tego nurtu, ale widać ze i on przejął metody Schuimachera starszego i Dirka i Jorgusia Muellerów. Zresztą apropos Szewca starszego to nawet po zakończeniu kariery nie wyzbył się dawnych nawyków - kiedy wręczał nagrodę Ronowi Dennisowi to zupełnie nie umiał zrobić dobrej miny do złej gry, dlatego pomimo zdobycia 7 tytułów, dla mnie mistrzem wszechczasów pozostaje Ayrton Senna, a Schumi to tylko król statystyk, bo oprcz tego że najlepiej mu wychodziło kręcenie kółkiem spośrd wszystkich innych to nie jest wzorem ani sportowca, ani człowieka.

Kończąc zośliwości pod adresem Szewca starszego warto też przyjrzeć się reakcji młodszego - on nie ma pretensji do Heidfelda że go wykolegowal... LOL! Widocznie wyszedł z załozenia że niemcowi to wolno się tak wpieprzyć, co innego gdyby to zrobił przedstawiciel jakiejś gorszej rasy.

Wracając do samego Nikosia to IMO powinien dostać przynajmniej stop & go. No, ale wiadomo, Niemcowi na własnym torze wolno więcej. Jego działania tylko przy dużej dozie wiary w jego dobre chęci możnaby uznać za przypadkowe. Wina jest ewidentna, ale stopuień chamówy jakiej się dopuścił na pewno nie wyklucza działania z premedytacją. Przecież on się wbijał POBOCZEM, zarówno w Kubicę jak i w Schumachera, to znaczy, że na torze już dawno nie było miejsca jak się zabierał za wyprzedzanie, a mimo to nie zwolnił tylko przycedził najpierw w jednego, potem w drugiego. Na jego drobne usprawiedliwienie może działać tylko fakt, że Robert również go troszkę wywiózł w pierwszym zakręcie, ale nie było to całkowite zamknięcie drzwi, zresztą poniekąd wymuszone tym, ze sam został zablokowany zdaje się że przez Alonso.

Do kolesi z poważnymi zaburzeniami postrzegania rzeczywistosci można zaliczyć także Massę. Alonso miał rację, zreztą pozostał ślad na bolidzie, poza tym wszystko dokładnie widać było na filmie. Alonso jechał krawędzią toru, nie mógł mu zrobić więcej miejsca, massa wiec moze mieć pretensje albo do siebie, albo do tej włoszczyzny którą był powoził, że nie zapewniała odpowiedniej przyczepnosci na mokrym, Alonso objechał go po zewnętrznej zostawiając mu dosyć miejsca na zmieszczenie się na torze, sam taki manewr to jest zniewaga , wiec moze to właśnie Massę tak zabolało ze nie chciał odpuścić, tyle, że jeszcze zostało mu nieco przyzwoitości, albo strachu przed dyskwalifikacją żeby nie odwalić takiej chamówy jaką odwalił Heidfeld, niemniej jednak obydwaj po wyuścigu wygadują takie same głupoty - a przecież wystarczy sie przyznać do błedu i przeprosić, na pewno nie przyniosłoby takiej ujmy na honorze jak wmawianie całemu światu, ze to co bylo ewidentnie widać to nieprawda.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Gucio » poniedziałek, 23 lip 2007, 00:18

Nie no stary zajebiście czyta się Twoje wypowiedzi !
Respect ! 8)
EOS 7D,400D/50 1.8/17-50 2.8/70-200 F4 L/580EX II :mrgreen:
http://www.image-sport.net moja stronka :)
Leszek!!
Avatar użytkownika
Gucio
S2000
 
Posty: 3508
Dołączył(a): poniedziałek, 2 maja 2005, 23:54
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez MisiekClio » poniedziałek, 23 lip 2007, 00:53

Panowie, czy Wy postradaliscie zmysly??

Niestety tym postem koncze swoja aktywna obecnosc na forum autoklub.
Zrobilo mi sie niedobrze, po tym co tu przeczytalem.
Do tej pory nie wiedzialem z jakim gronem mam tu do czynienia. Dzis sie wyjasnilo.

Odzywki rasistowskie, oskarzenia o "dziadka z Wehrmachtu", o "rase Panow", o celowe faworyzowanie niektorych... O kretynizm, debilizm, ogolna tepote niektorych kierowcow... O spisek przeciw Robertowi....
Czy wogole czytacie to co piszecie????
Nie mam slow... Chcialem napisac cos madrego, ale nie wiem jak. Jakiej retoryki uzyc, zeby przemowic do Waszych rozumow??
Ja bym niektorym z Was dal dozywotniego bana na forum zaraz po tym jakbym spuscil wam wpier...ol

Tyle mam do powiedzenia...

Zegnam,
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 23 lip 2007, 09:53

Nikt za Tobą płakać nie będzie, więc jak chcesz skończyć działalność to zrób to i nie rób przedstawienia, to po pierwsze. Po drugie czytaj ze zrozumieniem. Nikt nie zarzuca nikomu spisku, ale to że Heidfeld przywalił najpierw w Kubicę a póxniej w Schumachera to było EWIDENTNE, podobnież jak ewidentne jest to, że Heidfeld nagina rzeczywistość do własnych potrzeb, To są FASZYSTOWSKIE metody, Hitler dokładnie tak samo zaczął II wś, kłamliwie oskarżał najpierw Czechów a później Polaków o dyskryminowanie mniejszosci niemieckiej. To samo również robi teraz Steinbach, widzi tylko to, ze niemcy zostali wypędzeni, a nie widzi tego, ze to oni najpierw rozpętali II wś, a potem zdewastowali pół Europy i tutaj jakoś nie ma nikt zamiaru płacić odszkodowań. Oni zawsze mieli sie za coś lepszego, zawsze wydawało im się że stoją ponad prawem moralnym i cel uświęca środki, to samo robią na torach wyścigowych i to również jest ewidentne. Mam nadzieję , że trafi za jakis czas kosa na kamień i zejdzie z nich całe to nadęcie.

A co do dziadka w Wehrmahcie - (chodziło o NSDAP a nie o żaden Wehrmaht) to akurat wszyscy niemcy swego czasu jeśli nie byli członkami tej formacji to przynajmniej z nia sympatyzowali, Hitler doszedł do władzy w sposób całkowicie demokratyczny (i niech mi ktoś teraz powie że demokracja nie jest do dupy) przy pełnym poparciu swojego narodu. Przykre tylko że niektóre jednostki tego narodu przejawiają te same wypaczenia co 70 lat temu i to też jest ewidentne, do tej pory myślałem że Hedfeld sie do tej grupy nie zalicza, ale swoim prostackim zachowaniem zarówno na torze jak i po wypadku dał dowód, że jednak chyba też uważa sie za cos lepszego i że wszytko mu wolno.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Transformer » poniedziałek, 23 lip 2007, 12:03

żółtodziób napisał(a): Przykre tylko że niektóre jednostki tego narodu przejawiają te same wypaczenia co 70 lat temu i to też jest ewidentne, do tej pory myślałem że Hedfeld sie do tej grupy nie zalicza, ale swoim prostackim zachowaniem zarówno na torze jak i po wypadku dał dowód, że jednak chyba też uważa sie za cos lepszego i że wszytko mu wolno.


to Hamiltona wyciągneli na tor dźwigiem tez na podstawie układu z Monachium z 1938 roku? :D tylko czemu zostawili w piasku sprzymierzonego Buttona - nie dość ze Anglik to jeszcze w japońskim aucie :D
http://www.alfa156.pl/ Alfa 156 | http://photomotive.net/ że niby blog | http://www.flickr.com/photos/airsiwy/ Zdjęcia
Avatar użytkownika
Transformer
N3
 
Posty: 256
Dołączył(a): sobota, 26 paź 2002, 20:38
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ost » poniedziałek, 23 lip 2007, 12:47

żółtodziób napisał(a):.....Nikt nie zarzuca nikomu spisku, ale to że Heidfeld przywalił najpierw w Kubicę a póxniej w Schumachera to było EWIDENTNE, podobnież jak ewidentne jest to, że Heidfeld nagina rzeczywistość do własnych potrzeb, To są FASZYSTOWSKIE metody, Hitler dokładnie tak samo zaczął II wś, kłamliwie oskarżał najpierw Czechów a później Polaków o dyskryminowanie mniejszosci niemieckiej. To samo również robi teraz Steinbach, widzi tylko to, ze niemcy zostali wypędzeni, a nie widzi tego, ze to oni najpierw rozpętali II wś, a potem zdewastowali pół Europy i tutaj jakoś nie ma nikt zamiaru płacić odszkodowań. Oni zawsze mieli sie za coś lepszego, zawsze wydawało im się że stoją ponad prawem moralnym i cel uświęca środki, to samo robią na torach wyścigowych i to również jest ewidentne. Mam nadzieję , że trafi za jakis czas kosa na kamień i zejdzie z nich całe to nadęcie.

A co do dziadka w Wehrmahcie - (chodziło o NSDAP a nie o żaden Wehrmaht) to akurat wszyscy niemcy swego czasu jeśli nie byli członkami tej formacji to przynajmniej z nia sympatyzowali, Hitler doszedł do władzy w sposób całkowicie demokratyczny (i niech mi ktoś teraz powie że demokracja nie jest do dupy) przy pełnym poparciu swojego narodu. Przykre tylko że niektóre jednostki tego narodu przejawiają te same wypaczenia co 70 lat temu i to też jest ewidentne, do tej pory myślałem że Hedfeld sie do tej grupy nie zalicza, ale swoim prostackim zachowaniem zarówno na torze jak i po wypadku dał dowód, że jednak chyba też uważa sie za cos lepszego i że wszytko mu wolno.


Tak się Żółtodziub zastanawiałem do kogo trafia retoryka nienawiści i wzbudzania demonów sprzed lat tudzież uproszczona wersja historii, którą promują obecnie rządzący... Teraz już wiem, że czasem im się udaje. Natomiast nie sądziłem, że komuś uda się to przenieść na poletko wyścigowe. To już wyższa szkoła jazdy...

Mówiąc poważnie to zgadzam się w 100% z MiśkiemClio. Trudno coś dodać.
ost
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek, 4 lip 2006, 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez żółtodziób » poniedziałek, 23 lip 2007, 13:14

Prościej już ci nie wyjaśnię. Jeśli nie odróżniasz stwierdzenia że metody szkopów są takie same jak w 38 roku (cel uświęca srodki, jak potrzebujemy przestrzeni życiowej to robimy wojnę i robimy czystki etniczne, a jak potrzebujemy punktów w wyścigu to wypychamy innych kierowców z toru) od szukania spisków i układów to ja już ci nie pomogę. A co do niewymierzenia kary Heidfeldowi to bylo to mocne naciągnięcie przepisów, nie za takie przewinienia kierowcy otrzymywali kary i gdyby to by inny kierowca to by na pewno oberwał. Wina Heidfelda była ewidentna, mozna mieć wątpliwości jak jest najpierw miejsce na torze, a później kierowca poprzedzający scina do krawężnika, ale w przypadku uderzenia w Kubicę nie było miejsca, i albo trzeba mieć złą wolę albo nie miec mózgu, zeby się w coś takiego wpakować.

Muszę się jednak z jednej rzeczy wycofać, po dokładnym obejrzeniu akcji z Schumacherem dochozę do wniosku że jednak Schumacher miał rację - to nie była wina Heidfelda, on rzeczywiscie miał miejsce jak zaczał wyprzedzanie Schumachera. Schumacher pojechał całkowicie naturalnym torem, ale powinien wiedzieć, że Heidfeld będzie go atakować i powinien sprawdzić czy nie jedzie po wewnętrznej zanim zaczął ścinać zakręt. Poza tym nie poszedł po trawie tak jak mi się wydawało na początku, on głęboko wjechał na tarkę, ale gdyby Schumacher nie zamknął mu drzwi to manewr miałby szanse powpodzenia, oczywiscie w przeciwieństwie do manewru jaki zastosował na Kubicy - tam nie było miejsca na nic i taki manewr musiał się skończyć dzwonem.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Karol » poniedziałek, 23 lip 2007, 14:47

Ojojoj a co to się wam stało? Robercika Heidfeld podotykał, po czym miał kolejny incydent z Schumacherem i od razu idiota, głupek. Żal.pl

Rozumiem kibicowanie Kubicy ale nie można być zaślepionym na wszelkie inne, zewnętrzne sygnały. Błąd ewidentnie po stronie Heidfelda na drugim zakręcie, pewnie chciał się odegrac za pierwszy nawrót i nie wyszło. Z drugiej strony nie trzeba wielkiej filozofii żeby dostrzec, że start to kilka sekund a w pierwszych wirażach jest grupowa jazda pełną szerokością toru, więc jeżeli myślicie, że wtedy jest czas na analize sytuacji i racjonalne, chłodne myślenie to gratuluję.

A co byście powiedzieli gdyby sytuacja była odwrotna, to Kubica by pojechał asfaltowym poboczem na wyjściu z pierwszego nawrotu, i nie zmieścił się w drugi? Pewnie głupi szkop biednemu Naszemu Cudownemu Rodakowi (małpuję za Borowczykiem) miejsca nie zostawił, a fe! No a jakby zostawił to pewnie Theissen tak by taktyke ustawił żeby Kubice zniszczyć, skopać i spuścić do wynikowego szamba!
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Postprzez rallyfan2 » poniedziałek, 23 lip 2007, 15:41

Karol napisał(a):Ojojoj a co to się wam stało? Robercika Heidfeld podotykał, po czym miał kolejny incydent z Schumacherem i od razu idiota, głupek. Żal.pl

Rozumiem kibicowanie Kubicy ale nie można być zaślepionym na wszelkie inne, zewnętrzne sygnały. Błąd ewidentnie po stronie Heidfelda na drugim zakręcie, pewnie chciał się odegrac za pierwszy nawrót i nie wyszło. Z drugiej strony nie trzeba wielkiej filozofii żeby dostrzec, że start to kilka sekund a w pierwszych wirażach jest grupowa jazda pełną szerokością toru, więc jeżeli myślicie, że wtedy jest czas na analize sytuacji i racjonalne, chłodne myślenie to gratuluję.

A co byście powiedzieli gdyby sytuacja była odwrotna, to Kubica by pojechał asfaltowym poboczem na wyjściu z pierwszego nawrotu, i nie zmieścił się w drugi? Pewnie głupi szkop biednemu Naszemu Cudownemu Rodakowi (małpuję za Borowczykiem) miejsca nie zostawił, a fe! No a jakby zostawił to pewnie Theissen tak by taktyke ustawił żeby Kubice zniszczyć, skopać i spuścić do wynikowego szamba!


Sorry ale jesli nie widzis nic niestosownego w 2 incydentach Heidfelda to nie mamy o czym mowic. Mysli ze taka jazda cos zwojuje.Mielismy juz takiego jednego w formule ale on c\hociaz byl kilkukrotnie mistrzem swiata.Mi wystarczy wypowiedz Roberta , ktory z reguly jest bardzo wywazony w slowach , a tym razem cos wiecej powiedzial .Cytuje

,,Wiesz co, kierowcy, który w odstępie 20 okrążeń wyrzuca z toru dwóch zawodników, chyba nie będziemy zbyt długo oglądać w Formule 1''

Nikt nie doklada zadnej ideologii ale Nick Heidfeld po prostu zachowal sie nie fair.
rallyfan2
A6
 
Posty: 1021
Dołączył(a): środa, 9 lut 2005, 19:25

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Formuła 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron