Także polecam wybranie się na ten wyścig.
W sobotę byłem w parku maszyn, PO 2 (drugi trening - bez rewelacji), PO 5 (na podjeździe wyścigowym GSMP - pogoda była nieciekawa, wielu kibiców nie dotrwało do czołówki GSMP, na wyjściu z lewego zakrętu zrobiła się kałuża i niektórzy zawodnicy mieli tam problemy - w tym miejscu brawa dla Radosława Pogana za ładne wyratowanie się przed uderzeniem w barierę).
Niedziela to ponownie park maszyn, PO 7-6 (na treningu na PO 7 wypadek miał Bartosz Herban, a awarii uległo Audi TT Vitvera), PO 9 (pierwszy podjazd wyścigowy - bardzo blisko bariery wychodzą z tej patelni niektórzy zawodnicy), okolice PO 13 (drugi podjazd wyścigowy - tutaj widać wielką różnicę w jeździe Faggiolego i Merlego na tle pozostałych "szuflad", na wyjściu z lewego obróciło Civica).
Generalnie bardzo miłe wrażenia dźwiękowe, zapachowe (to paliwo wyczynowe - poezja
brakuje już tego w rajdach), radio wyścigowe też było miłym dodatkiem, parking (płatny 10 zł) blisko parku maszyn również na plus. Bardzo fajną atmosferę stworzyli kibice podczas zjazdu pomiędzy PO 6-7 - przejazd samochodów pod wielką biało-czerwoną flagą, race od Pana kibicującego Herbiemu
Ludzi było mnóstwo, co było widoczne dopiero podczas zejścia z trasy. Gdzie się wszyscy chowali podczas podjazdów, że miejscami były spore pustki to zagadka
Do pełni szczęścia zabrakło kilku awizowanych kierowców.
Jak wygląda kwestia ścieżek do poszczególnych PO? Żadnej nie znalazłem. Przebijałem się przez las, pastuchy, prywatne posesje. Wygląda, na to, że najlepiej podejść trasą, jeśli jeszcze nie jest zamknięta.
Jeszcze w kontekście Ecce Homo - na Limanowej podczas zjazdu, przerwania wyścigu i po końcu podjazdu można było przemieszczać się trasą wyścigu - w Czechach nie odważałbym się tak zrobić. Myślicie, że na Ecce Homo też tak można?
Podsumowując wyścig się podobał (poza mankamentem w postaci deszczu, bo przez niego też pewnie nie odbył się trzeci podjazd treningowy zawodników z Mistrzostw Europy, no i korku na wyjeździe z Limanowej - ale to już minus na siłę
), jest fajnym "wypełniaczem" pomiędzy Polskim i Rzeszowskim. W przyszłym roku raczej też się wybiorę, bo jest jeszcze kilka miejscówek do zaliczenia
P.S.
Ktoś wie czemu Marcin Słobodzian nie wystartował?
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.