Moderator: SebaSTI
Słusznie prawisz ale bardziej chodziło mi o malowanie i kierowców niż o to ze to jedna i ta sama fura w innym malowaniu, niestety ze względu na Janusza marzenie nie do spełnienia, szkoda.woocasch napisał(a):Wszystkie trzy 206 prezentują się genialnie. A co do tego, żeby zobaczyć wszystkie trzy malowania w jednym rajdzie to byłby problem, przecież to wszystko to jest jedna i ta sama taksówką
Zgadza się, karoseria, podwozie czy felgi jest zawsze malowana sprayami - np. Tamiya z której pochodzi baza Puga ma w swojej ofercie farby typu spray i w swoich instrukcjach zawsze umieszcza oznaczenia tych farb. Wiadomo że w miarę poznawania modelarstwa odchodzi się od farb dedykowanych zastępując je produktami z "Castoramy" które raz że są tańsze a dwa że puszki są większe, ale są też żelazne standardy - jak powiesz w modelarskim że potrzebujesz TS50 to każdy wie że to słynna Mica Blue dedykowana do Subaru. Są też pewne rzeczy które maluję tylko pędzlami ponieważ uważam że tak wyglądają bardziej naturalnie. Niestety nie miałem nigdy warunków żeby kożystać z aero dlatego ratowałem się takimi środkami - natomiast znam pare osób które część modelu maluje aero ale używają też sprayu tak że w zależności jaka jest potrzeba tak się dostosowują, ot modelarstwo sztuka improwizacjiVoo napisał(a):Zerknąłem do tego tematu na forum modelarskim i co widzę ciekawego to nie używasz aerografu tylko malujesz farbami w sprayu? Zawsze myślałem, że podstawa przy budowaniu modeli pojazdów to aerograf do malowania nadwozia i zawsze mnie to zniechęcało przed ewentualnym spróbowaniem. Tymczasem widzę, że da się bez. Dobrze wiedzieć Może kiedyś ...
Temat jest ogólny, nigdzie nie jest napisane ze nie można prowadzić takich rozmów, a że tylko ja (niestety) wrzucam tu galerie swoje i nie tylko, no cóż, nic na to nie poradzę.Voo napisał(a):A tak z czystej ciekawości i sorry za zaśmiecanie tematu z galerią to ile jest warstw na takim modelu? W sensie 1. jakiś podkład 2. farba Tamiya ile razy? 3. lakier bezbarwny (czy tylko farba Tamiya?)
Tak naprawdę największe koszty są na początku tej zabawy i wtedy gdy chcesz wszystko mieć na już - ale przecież jednym pędzelkiem można pomalować kilka modeli, to samo z farbami czy klejem - nawet puszki spraya potrafią starczyć na dwa a nawet trzy modele. Koszt modeli jest też różny, te najbardziej popularne Tamiya Hasegawa czy Heller kosztują po 80-120pln, nowsze modele Belkitsa czy Aoshimy 150-170pln - poza tym nie zapominajmy że pełno jest portali aukcyjnych (również tych zagranicznych) gdzie można ustrzelić model za np. połowę ceny rynkowej. W naszym kraju jedyny problem to dodatki typu blaszki czy jakieś kalkomanie które niestety trzeba ściągać z zagranicy a tu głównym problem są koszty przesyłek (choć nie ukrywam że chcąc zbudować model rzadszy czy taki przy którym trzeba pokombinować tak jak w przypadku Peugeota 205 T16 EVO II to serce mnie bardzo mocno bolało robiąc przelew za model i dodatki) - choć w temacie dodatków cały czas rozwija się oferta polskiego MF-Zone które juz w swojej ofercie ma duży wybór Polskich rajdówek (a nie ukrywam że te jakoś najbardziej lubię)Voo napisał(a):Nie ukrywam też, że całe to hobby od dawna zastanawia mnie pod względem kosztów - tzn. model w pudełku to pewnie z 1/3 kosztów całego przedsięwzięcia, co?
Akurat moja żona znakomicie zdaje sobie sprawę ile to hobby kosztuje (przynajmniej jeśli chodzi o zakup modeli czy też chemii) bo często sama mi coś prezentuje np. na urodziny - dodatkowo toleruje tą moją zabawę ze względu na to że jakiś czas temu bardzo ograniczyłem palenie papierosów... no i lepsze to niż picie piwa przed TV teraz piję dłubiąc przy kolejnym modelu...Voo napisał(a):(pisz śmiało, żona tego nie przeczyta przecież )
Rules napisał(a):Nie robią Ci się zacieki?
Tak jak pisze Posejdon najczęstszą przyczyną powstawania zacieków jest za duża ilość farby podczas jednego malowania (o ile na płaskim jeszcze jakoś by to przeszło - choć czas wysychania zapewne byłby bardzo długi) o tyle w przypadku większości malowanych elementów grawitacja nie pomaga. Jeśli chodzi o matowienie to zawsze dobrze jest to zrobić bo na gładkich powierzchniach farba aż tak dobrze nie przylega a kupno papieru ściernego o degradacji powyżej 1000 to koszt poniżej 10pln. Jednym z powodów powstawania zacieków jest też odległość puszki z farbą od malowanego elementu - im ta odległość jest mniejsza tym ryzyko zacieków większe - dlatego wcześniej wspominałem że lepiej jest położyć kilka cieńszych i mniejszych warstw niż jednej dużej.posejdon napisał(a):FtrONce się. Zacieki robią się gdy jest za dużo farby (czyt. za długo pryskasz w jednym miejscu), za długo wszystko wysycha a grawitacja robi swoje.Rules napisał(a):Nie robią Ci się zacieki?
No właśnie ze względu na koszty te model są budowane dla "samego siebie" bo po podliczeniu za wszystko zazwyczaj pojawia się kwota która odstrasza potencjalnego chętnego. Można by taki model zrobić na zamówienie ale poza kosztami dochodzi jeszcze problem czy wykonany model spełni oczekiwania kupującego a z tym bywa różnie dlatego zazwyczaj kończy się to tylko na zapytaniach. Jeśli ktoś sprzedaje to zazwyczaj są to likwidacje kolekcji albo buduje drugi raz taki model bo z pierwszego nie jest zadowolony - u mnie na pewno będzie tak z pokazanym wcześniej PolSkalem czy Focusem 2001 Kuliga ale to dopiero "za kiedyś".Rules napisał(a):Peugeoty rewelacja odnośnie kosztów, pytam z ciekawości, czy jest możliwość kupienia już gotowego takiego modelu (taka opcja dla ludzi bez cierpliwości i talentu). Czy Ty, albo ktoś znajomy sprzedajecie swoje dzieła?
Mad Max napisał(a):A może byś tak pokazał kolegom, zbudowane przez siebie egzemplarze
Rules napisał(a): Czy Ty, albo ktoś znajomy sprzedajecie swoje dzieła?
Na forum modelarskim prezentujesz czasem swoje produkcje więc nie rozumiem dlaczego byś nie miał robić tego i tu - zawsze to kolejna perełka do oglądania więcejwoocasch napisał(a):Skoro już mnie wywołałeś do tablicy to zaprezentuję mój ostatni ukończony model.Mad Max napisał(a):A może byś tak pokazał kolegom, zbudowane przez siebie egzemplarze
Zgłaszałem ten problem do naszych modów ale koledzy twierdzą że nie są w stanie przewalczyć tego "u wyższej instancji"woocasch napisał(a):P.S. Limit szerokości zdjęć wynoszący 800 to w dzisiejszych czasach jakaś kpina.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość