Moderator: SebaSTI
qbus napisał(a):byłem na OS1 , gdy manicin pięknie i na szczęście niegroznie zjechał do głębokiego potoku. zrobiło się zamieszanie , ludzie na drodze i w parowie, krzyk jedynego rozsądnego z kamizelką straży . mancin wyszedł natychmiast , pilot miał kłopoty. jedyny (!) w okolicy policjant zaczął wzywać karetkę na trasę - mówię do człowieka , sprawdz bo wyglądało to efektownie ale niegraznie ! NIE , wzywa a 10 sek pózniej wszyscy klaszczą bo pilot (i kierowca) bez żadnych uszczerbków są na jezdni i pilot z tabliczkami O.K. dla następnych załóg !!! to PAN POLICJANT zadecydował o rozpiep... OS1 i pózniejszych konsekwencjach w wynikach, opóznieniu , nerwach . JEDEN człowiek , a tak pięknie dowalił . nadmieniam, że auto Mancina stało głęboko i niewidocznie w parowie , tak że kolejne załogi nie wiedziały co się dzieje ! TAK BYŁO i rozsądny Pan Strażak , po fakcie "zrugał" policmajstra, ale już była nikomu niepotrzebna karetka, wóz rajdu i bałagan .
komentarz z rallyonline.pl
PawełRally... tam zaraz przed tym mostkiem pod który chłopaki wlecieli są dosyć duże podbicia... przypuszczam że było za szybko... auto nie miało kontaktu z podłożem i wpadło... do rzeczki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości