Moderator: SebaSTI
Cogonieznajom napisał(a):Ja pamiętam jak Musiał z Boskiem (poprawcie mnie jeżeli sie mylę-ale chodzi o podopieczny Hołka) kilka lat temu przypieprzyli w drzewo (co zakończyło się smiercią) w Lubachowie i stoczyli sie na dach do rzeki. Co Oni tam niby robili? Z tym, że tamta kraksa dopiero zapoczątkowała "erę" dzwonów powodowanych przez upalaczy... Korzanowski to miał być punkt zwrotny... nie był.
eSWu napisał(a):Dziś mijają trzy lata od śmierci Leszka i Zembola.
I kolejny raz nasuwa się pytanie co dała ta śmierć ?
Czy upalanie się skończyło ?
moje 2 grosze w tym temacie.niewiem ilu z was pamieta ze w 98r byly zupelnie inne przepisy.kiedys serwis kazdy robil gdzie chcial i mu pasowalo a teraz do tego celu jest strefa serwisowa.i tak samo bylo z opisem.nie bylo jako takiego zapoznania z trasa w odgornie nalozonym czasie przez organizatorowCogonieznajom napisał(a):Ja pamiętam jak Musiał z Boskiem (poprawcie mnie jeżeli sie mylę-ale chodzi o podopieczny Hołka) kilka lat temu przypieprzyli w drzewo (co zakończyło się smiercią) w Lubachowie i stoczyli sie na dach do rzeki. Co Oni tam niby robili? Z tym, że tamta kraksa dopiero zapoczątkowała "erę" dzwonów powodowanych przez upalaczy... Korzanowski to miał być punkt zwrotny... nie był. Trzeba było matołkom z PZM pokazac zwęglone zwłoki w spalonym samochodzie po tym wydarzeniu... Trzeba było im pokazać, że to nie pierwszy i nie ostatni raz Niestety... Wszyscy wolą siać ploty o upalaczach i pisać piosenki, niż wziąść za mordę tych "nielegalnych bohaterów"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość