przez rav » środa, 12 lut 2003, 20:57
Rodzina wcześniej wniosłą sprawę, ale na lekarzy, którzy podjeli decyzję żeby przewieźć Bartka do Krakowa, a nie operowali go na miejscu. A postępowanie jest prowadzone tak, jakby wypadek miał miejsce na otwartej drodze. Co taki ekspert od wypadków drogowych wie o rajdach. Słyszał coś pewnie kiedyć o Hołowczycu czy Kuligu. Taki gość może wydać orzeczenie, że zawodnik nie dostosował prędkości do warunków, bo na tej drodze było ograniczenie do 90, a samochód jechał 130. Trzeba coś zrobić w tej sprawie.
www.rafalmalinski.pl