Moderator: SebaSTI
zółtodziób 1/4 to nie dresiarze w BMW palący gumę. Na żadnych zeszłorocznych zawodach nie było palenia gumy. Imprezy organizowane przez SSS nie przypominają ATS gdzie pijani smarkacze giną pod samochodami.
Ja akurat ten sport lubię. Startuję, jeźdżę w nocy i wiem, że mimo, że kasa jest ważna to również (chociaż o wiele mniej niż w rajdach
) liczą się umiejętności.
Poza tym trzeba uszanować to, że kilku kolesi, którym dobrze się powodzi i bardzo ciężko na to pracują zdecydowało się poświęcić swój czas i pieniądze, żeby umożliwić innym ściganie się w sposób bezpieczny
W wyścigach-prywatna firmA
kRYTERIUM W cHORZOWIE (JAKIE BY NIE BYŁO)-PRYWATNA FIRMA, sZKUTA o mało nie pękł i chciał zabierać licencje bo mu się do d... dobierali za to, że prywaciarz robi rajd a on nie może.
A ja tylko słucham od kolesia z jednego z Automobilklubów, że on o 1/4 myśłał 2 lata temu ale ....nie miał kasy. No a chłopaki znaleźli. Dopóki motosportem będą rządzić działacze, którzy kombinują jak się nachlać i nawpieprzać za darmo, a nie sprawni menagerowie to wurców i mistrzostw świata w Polsce szybko nie zobaczymy.
żółtodziub. wejdź na www.sss.org.pl. Zobacz gdzie sa imprezy, pojedź i zobacz jak to wygląda. Zapraszam.
żółtodziób napisał(a):zawody może inne, może nie ma palenia gumy ale trafiają tam smarkacze którzy wcześniej robią zadymy na ATS
żółtodziób napisał(a):nie pierwszy raz już ktoś wytacza ten argument, zawsze się pytam co to za umiejętnosci... Efektywnie ruszyć, szybko zmienić bieg i na tym w zasadzie koniec. W rajdach czy wyścigach to zaledwie ułamek tego co jest potrzebne do sukcesu
żółtodziób napisał(a):tak za to ich szanuję , tylko nie szanuję tych "innych" którzy mają o sobie wysokie mniemanie i wprost z oficjalnych zawodów jadą na zwykłe drogi i tam stwarzają zagrożenie.
żółtodziób napisał(a):Byłem, widziałem, wyśmiałem. Dla mnie to pomyłka, co innego gdyby na prawdę poważne maszyny startowały w tych zawodach, ale u nas najmocniejze rzeczy to jak w cywilizowanych krajach najsłabsze.
Przebudowane cywile które dorównują a nawet przeganiają profesjonalnie zbudowane auto Ludwiczaka które miało opinie najmocniejszego w kraju?
stein911 napisał(a):Marekm: masz rację, buractwo istnieje także w rajdach: nielegalne zapoznanie z trasą, nielegalne odcinki testowe etc. Potępiam to, choć prawdą jest, że szalejący rajdowiec (w samochodzie rajdowym) jest mniejszym zagrożenie od szalejącgo streetracingowca w samochodzie tuningowanym.
stein911 napisał(a):Micz: umiejętności streetracingowców generalnie mają się nijak do poziomu prezentowanego przez kierowcę rajdowego. Na rajdzie musisz ruszać równie efektywnie co na wyścigach równoległych, a przytym potrafić doskonale zbalansować auto. Kierowca rajdowy ma DUŻO większy staż w prowadzeniu samochodu na krawędzi ryzyka.
stein911 napisał(a):Ten focus to auto rallycrossowe. W rallycrossie liczą się przyspieszenia, które tu są zabójcze (2.5 s. 0-100 kmh). Tyle, że w rallycrossie prędkości maksymalne nawet w 600 konnym aucie nie przekraczają 150 kmh. Skrzynia w aucie Ludwiczaka sprawia, że wóz ma super akcelerację, ale tylko do jakiegoś momentu. Na pewno nie jest idealnie zestopniowana na 1/4 mili.
stein911 napisał(a): Poza tym taki cywil jest może nawet równie szybki, ale tylko na prostej. Na OS-ie walczył by o przetrwanie z enkami![]()
Tutaj prezentujesz kolejny stereotyp - amerykańskiego dragstera, miękkiego jak diabli, któremu jakby się zespawało maglownice to kierowca by nawet nie zauważył Otóż nie Tuning poszedł w dobrą stronę - chłopaki najpierw robią zawiasy (czesto są to profesjonalne gwinty, grube i twarde stabilizatory, zestawy rozpórek) potem hamulce, a potem dopiero zaczyna się zabawa z silnikiem
Żółtodziób, czy ktoś już ci zwrócił uwagę, że jesteś największym malkontentem na tym forum? Masz nastukane chyba najwięcej postów, wszędzie pełno twojego narzekania, nic tylko marudzisz i wyśmiewasz wszystko co ci się nie podoba. Aż słabo się robi:-\
żółtodziób napisał:
zawody może inne, może nie ma palenia gumy ale trafiają tam smarkacze którzy wcześniej robią zadymy na ATS
Skąd wiesz kto tam przyjeżdża, skoro nie byłeś na takich zawodach?
Jedni lubią to, drudzy lubią tamto - jeżeli sobie nie szkodzą i nie robią nic złego to w żadnym przypadku nie należy tego wyśmiewać
a czy to dotyczy tylko 400 metrow? myśle ze nie - byłem kiedyś na Supersprincie w Chorzowie - fantastyczna impreza - na torze ćwiczebnym policji - jechała czołówka pzmotu + paru amatorów - w sumie ok 60 aut od
starej rozlatującej się łady kombi do grzebniętego evo7. Po imprezie strach było przejść przez ulice bo rajdowcy urządzili sobie testowanie sprzętów. A ileż razy na rajdach RSMP widać lecącą na złamanie karku rajdówke bo już jest spóźniona na PKC To niestety jest stały element sportów motorowych - oczywiście należy to potępiać ale uniknąć się tego nie da, a tymbardziej nie dotyczy to tylko wyścigów na 1/4 mili.
Przebudowane cywile które dorównują a nawet przeganiają profesjonalnie zbudowane auto Ludwiczaka które miało opinie najmocniejszego w kraju?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości