Zapraszam na relację.
Rajd Śląska 2020Tym razem wybrałem się z trzema znajomymi fotografami. We wtorek kupiłem nową kamerę, więc ta impreza miała być jej sprawdzianem bojowym. Ponownie nie musiałem pełnić roli nawigatora.
Wyjechaliśmy na rajd w piątek. Na tyle wcześniej żeby po odbiorze kamizelek przez chłopaków przejechać jeszcze oes Miedźna. Objazd odcinka nie powalił, bo praktycznie wszędzie były ograniczniki, ale jakaś koncepcja na sobotę już się jawiła w głowach kolegów.
Odcinek testowy na papierze też wyglądał niezbyt ciekawie, bo miał raptem chyba ze 3 zakręty i co najmniej dwie szykany. Dojechaliśmy od strony skrzyżowania kilkaset metrów po starcie. Początkowo wydawało się, że jest to zwykła dziewięćdziesiątka:
https://youtu.be/uMTWp6HJH7o Ale po zmianie perspektywy okazało się, że jest tam dosyć interesująca leciutka nierówność:
https://youtu.be/y4pSshV5D2g A ja odkryłem niestety negatywną różnicę w działaniu nowej kamery względem starej w postaci powolnej pracy zoomu. Obawiam się jak będzie z nagrywaniem szybszych partii szczególnie na wyścigach górskich, WRC. Do tej pory byłem przyzwyczajony do błyskawicznej zmiany zoomowania. Mam nadzieję, że przywyknę do tej niedogodności, chociaż chyba łatwo nie będzie. Tu Chuchała w Proto z drobnymi problemami na hamowaniu, widać też, że za długo zwlekałem z oddalaniem widoku, przez co rajdówka wychodzi z kadru:
https://youtu.be/AlbXBneuOis Kilkanaście minut później zmiana miejscówki i możliwość posłuchania ciekawej analizy przejazdów w wykonaniu Miko Marczyka, Radka Typy i Szymona Gospodarczyka:
https://youtu.be/nvQJ3AyDV2Q Lesiaka w BMW trochę sponiewierało na tym zakręcie, ale podoba mi się jego styl jazdy przyjemny dla oka:
https://youtu.be/bM9AUV26dBo Na tej miejscówce spotkałem martenzyta (którego pozdrawiam) i od razu zadałem mu pytanie czy u niego w identycznej kamerze zoom działa podobnie wolno. Uzyskałem odpowiedź, że tak i sposobem na to jest rozpoczynanie nagrywania na mniejszym przybliżeniu. Teraz więcej nagrań, bo fajnie słuchało się komentarzy praktyków i dalsza wędrówka z prądem odcinka wraz z forumowiczem. Tu nie odważyłem się ani razu ciągnąć rajdówki w ujęciu, bo uznałem, że nie zdążę ani razu wystarczająco szybko oddalić przybliżenia:
https://youtu.be/jy3V7UKD3sM Ku mojemu zaskoczeniu martenzyt to robił. Może też trzeba było próbować... Kawałek dalej zainteresował mnie fragment do którego składał się Jurecki:
https://youtu.be/BzNAYwSeoYQ Okazało się, że to po prostu jedna z szykan:
https://youtu.be/2HvcZ1ktJrs Dalej nie szedłem. Zaliczyliśmy jeszcze serwis i ceremonię startu.
Sobotę rozpoczęliśmy od pierwszego oesu w pętli. Zapuściłem się dosyć głęboko w oes. Huttunen mnie trochę zaskoczył, bo oczywiście słyszałem rajdówkę, ale nie myślałem, że już jest tak blisko:
https://youtu.be/1ONaZRWsJU4 Grzyba już nagrałem jak należy:
https://youtu.be/qVl3Gwc7j9I Jurecki z marchewami:
https://youtu.be/BPr6_JiMdgc Chuchała szeroko:
https://youtu.be/nkl0c_QrOCg Mularczyk blisko uderzenia w mostek:
https://youtu.be/uc7peTw9LI0 Janecki za szeroko na mostku i kilka minut później Różycki uderzający w mostek:
https://youtu.be/DzO3Fv9QU64 Na przejazd HRSMP wróciłem, tak żeby być blisko samochodu, tu marchewa od Olchawskiego:
https://youtu.be/tZCh8sFGfTU Przestrzał skrzyżowania w wykonaniu Zaleskiego:
https://youtu.be/DXq7Z4cMG-g Przejechała ostatnia załoga, chwilę poczekaliśmy na dotarcie do samochodu ostatniego kolegi i ruszyliśmy mocno stykowo na kolejny oes.
Na Warszowicach mieliśmy zaplanowany łącznik szutrowy, ale wskutek ogromnego pośpiechu kolega niestety wskazał zjazd w nie to skrzyżowanie. No cóż zdarza się. Czasu już nie było żeby jechać gdzie indziej. Plus tej miejscówki był taki, że chociaż zdążyliśmy na pierwszą załogę, a na łączniku było duże prawdopodobieństwo spóźnienia się na czołówkę. Dla mnie oes był praktycznie do odpisania, bo miejscówkę stanowiła dziewięćdziesiątka pomiędzy krawężnikami:
https://youtu.be/Iqk_bDRLErs Po jakimś czasie stanęła koło mnie żona pilota Lesiaka z koleżanką i usłyszałem fragment rozmowy (najpewniej załogi), że w tym miejscu nikt nie odpuszcza gazu. Zainteresowany zapytałem o czym mowa, otrzymałem odpowiedź, że o podbiciu lub hopie na Jastrzębiu-Zdroju. Panie widziały filmik nagrany w tamtym miejscu i postanowiły, że to będzie ich kolejna miejscówka. Dostały na telefon zdjęcie pinezki(?). Jacyś kibice stojący obok również się zainteresowali tym miejscem i zrobili sobie zdjęcie tej pinezki. Ja jakoś nie mogłem się zdecydować, mimo tego, że miejsce również mnie zaciekawiło. Postałem jeszcze przy paniach z braku weny na inne miejsce nagrywania, a głównie po to żeby jeszcze może usłyszeć jakieś wskazówki dotarcia na kolejną miejscówkę. W końcu padł konkretny adres, a ja spełniony mogłem pójść gdzie indziej, ale szału nie było. Na przejeździe historyków fajnie podniosło się kółko w górę w Polonezie:
https://youtu.be/nRCo8T-pmUk Po tym odcinku mieliśmy na tyle dużo czasu do kolejnej pętli, że spokojnie zdążyliśmy zjeść dwudaniowy obiad. Podobał mi się taki układ, że można zobaczyć 4 oesy i jeszcze zjeść pomiędzy pętlami. Więcej rajdów mogłoby mieć tak ułożony harmonogram.
Po zjedzeniu, wybraliśmy się zobaczyć hopę. Znajomy został w samochodzie, a z kolegami poszliśmy na rekonesans miejsca. Uskok nie był jakiś wielki, ale było gdzie się napędzić. Widzieliśmy filmiki nagrane na pierwszej pętli, z których wynikało, że rajdówki lecą nisko, a wg safeciarza co niektóre z czołówki daleko. Miejsce mi nawet odpowiadało, już miałem koncepcję jak stać, ale zdaniem jednego z kolegów było tu zbyt niebezpiecznie na zdjęcia. Wróciliśmy do znajomego i wyraziliśmy swoje opinie o miejscówce - dwa głosy były za tym żeby tu zostać, ale wobec wątpliwości kolegi pojechaliśmy sprawdzić jeszcze inną miejscówkę. Po jej obejściu zapadła decyzja, że jednak jedziemy na hopę. Na miejscu przybyło sporo zaparkowanych samochodów. Na hopie też było więcej ludzi i moja koncepcja ustawienia się już nie była możliwa do realizacji. Podjąłem decyzję o nagrywaniu statycznie samej hopy, bez dojazdu do niej. Początkowo kibice stali tak, że nie wchodzili w kadr. Jednak przed przejazdem Huttunena przybliżyli się i musiałem ratować się nagrywaniem z wysoko wyciągniętej ręki w górze. No to lecimy z Finem:
https://youtu.be/hAOys01ikAk W poszukiwaniu czystszego kadru przeniosłem się na chwilę na drugą stronę, ale lepiej nie było:
https://youtu.be/n0ttJpBX7Tg Wróciłem na poprzednie miejsce, ale niektóre ujęcia miałem całkowicie spartolone:
https://youtu.be/8Gz9XQx7JpQ Kilka soczystszych ujęć, które wyszły: Huttunen na drugim przejeździe:
https://youtu.be/tvn52dsDGuY Kotarba:
https://youtu.be/BWyIDCyCVFM akcja z kibicem przechodzącym tuż przed Kasperczykiem (dopiero teraz widzę, jak groźnie to wyglądało, bo nagrywając prawie nic nie widziałem):
https://youtu.be/n6XjAxS2Nn0 Słobodzian:
https://youtu.be/vMYv5hirM_A Jurecki:
https://youtu.be/3uf4vxKrTyo Chuchała (i niefortunny eksperyment z zoomem):
https://youtu.be/mIh2KO_d7Ws Mularczyk przewracający kamerę na lądowaniu:
https://youtu.be/kI0H2E_U7ss Nawet zadowolony jestem, że kilka nagrań wyszło jak należy, bo nagrywając myślałem, że prawie wszystkie lądowania kibice zasłaniają. Jeden grubszy przejazd straciłem, bo akurat wyładował się akumulator i dostrzegam dwa minusy nowej kamery - zdecydowanie szybciej pożera energię i przed rozładowaniem akumulatora nie sygnalizuje tego odpowiednio wcześniej, tylko ukazuje się komunikat bateria rozładowana i kamera natychmiast przestaje nagrywać. W trakcie trwania przejazdu chodziło mi trochę po głowie przemieszczenie się bliżej szczytu hopy, ale uznałem, że nie znajdę dobrego miejsca. Według planu mieliśmy zostać do końca RSMP, aż tu nagle o drugim przejeździe Rusina kolega daje znak, że zwijamy się biegiem żeby zdążyć na kolejny oes. Jakbym wiedział, to bym zaczął schodzić wcześniej. Podpiąłem się pod kolegę żeby narzucał tempo, bo ja bym pewnie przegiął z prędkością i zaraz się spompował, a tak tempo nie było jakieś szczególne. Jako pierwsi dotarliśmy do samochodu, kolega jeszcze po drodze zdążył cyknąć zdjęcia Pyrze i Konarowi. Ja już wyłączyłem kamerę. Stojąc przy samochodzie widzieliśmy Sidora walczącego z tym żeby nie zostać w rowie. Byłem pewien, że utknie, ale udało się wrócić na drogę.
Na ostatni oes wjechaliśmy dokładnie w to miejsce, gdzie rozpoczęliśmy rano. Chłopaki wymyślili żeby pójść pod prąd odcinka. Miejsce może nie było przesadnie fajne, bo byłoby lepiej jakby się dało stanąć tak żeby nie mieć słupów w kadrze, ale poza tym nawet ok. W akcji zwycięzca rajdu:
https://youtu.be/P5ADxYCg7dk Tu zbyt późno zacząłem oddalać obraz, przez co rajdówka trochę wyskoczyła z kadru, na starej kamerze bez problemu bym zdążył oddalić widok, ale nowa nie pracuje niestety tak szybko, co mnie mocno dziwi (pytanie do nagrywających na rajdach: takie wolne działanie zoomu jest normalne w działaniu kamer półkę wyższych niż budżetowe?):
https://youtu.be/dMFUgYNYRNo Jurecki ładnie się pożegnał marchewą:
https://youtu.be/f_jJzogAC7U Po Chuchale szybkie przenosiny na zakręt z prądem oesu żeby mieć już blisko do samochodu. Rusin z tego miejsca:
https://youtu.be/FjAsZX6tkrADługi dzień zakończyliśmy na mecie pod stadionem. Szampan dla pierwszej trójki:
https://youtu.be/Y9Jqyv3xX3Q
Szukam wolnego miejsca na europejskie rundy WRC. Oprócz Szwecji i Walii.