Sorry, ale o czym niektórzy tutaj mówią. Tak jak
piotrg napisał, mamy połowę sierpnia i Kajto zaliczył jeden start na szutrze i jeden na asfalcie. Oby dwa starty to debiuty w danym rajdzie. Sardynia to był dramat, ale w Niemczech wstydu nie przyniósł. W miarę czysty rajd i blisko czołówki. Wiem, że fajnie by było gdyby lał Kopeckiego, ale po pierwsze Czech jeździ fabryczną Skodą, to był jego dziewiąty rajd w tym roku. Zresztą w samym Rajdzie Niemiec startował też około 10 razy, więc takiego wyniku można się było spodziewać. Wiem, że to tylko statystyka, ale Kajto stracił średnio 0,17sek/km, w porównaniu do zeszłorocznego Baruma gdzie było to 0,61sek/km to chyba jest progres a nie regres no nie? Wiadomo, że jeden rajd drugiemu się nie równa, ale jak na tak znikomą ilość kilometrów rajdowych to i tak jest dobrze. Przecież wszyscy zawodnicy przed nim mają w tym roku przejechane już co najmniej pięć rajdów, to wszystko ma znaczenie. "Układ" z Lotosem jest z jednej strony fajny, bo jest to duży sponsor, ale z drugiej Lotos wali tyle kasy w piłkarzy i inne przedsięwzięcia bardziej medialne lub pożądane politycznie, że może w każdej chwili zakręcić kurek z napisem "Rajdy". Zresztą przykład Kościuszki jest bardzo wymowny, wszystko szło pięknie, był nawet awans do pełnego sezonu WRC, ale projekt się nie udał i skończyło się całkowicie rajdowanie. Rajdy medialnie w Polsce cały czas nie mogą wyjść z letargu i zamiast docenić to, że Kajto czy Pieniążek mimo wszystko reprezentują nas w MŚ to jest wytykanie każdego potknięcia. Wiadome jest, że w WRC2 Kajto nie wygra tytułu, ani w tym roku ani za rok czy dwa lata. Po pierwsze obecnie dominuje fabryczna Skoda, nie wygrali tylko w Szwecji, a tak to leją konkurencję jak chcą. A po drugie Kajetanowicz młodszy już nie będzie i zawsze trafi się jakiś młody talent typu Rovanpera. A po trzecie, nie wiadomo z czym dokładnie wyskoczy VW. No chyba, że jakimś cudem Kajto zbierze budżet i przyszły rok rozpocznie od Monte w VW, to wtedy zobaczymy co będzie
A co do głównej kategorii, to super, że Tanak wygrał drugi rajd z rzędu. Chłopak kontrolował sytuację w 100% i zasłużył na to zwycięstwo. Gdy w niedzielę nawalił Yaris Latvalii to miałem tylko nadzieję, żeby Tanak nie miał żadnych problemów technicznych, Bo gdyby rajd wygrał Neuville to by był już kosmiczny fart, bo Belg moim zdaniem w tym rajdzie nie pokazał nic szczególnego i podium ma tylko i wyłącznie dzięki problemom innych zawodników. Ogier za to walczył dzielnie i jeden kapeć zniweczył cały plan. Na Tanaka pewno by brakło kilka sekund, ale przynajmniej odrobiłby punkty do Neuvilla i stawka byłaby jeszcze ciaśniejsza.
Teraz czeka nas Turcja, całkiem nowy rajd, więc trudno ocenić co się będzie działo, ale liczę na to, że znowu wygra Tanak, drugi będzie Ogier, a Neuville straci trochę punktów. Tak, aby walka o tytuł toczyła się o każdy punkt do samego końca mistrzostw