Moderator: SebaSTI
Kajtofan napisał(a):To co, Hołek, ekspert od ruchu drogowego i jego bezpieczeństwa nie odrożnia wyprzedzania od wymijania i myli jedno z drugim? Na to wychodzi....
ryjas napisał(a):Sam dostałem kilka mandatów. Kiedyś jeździłem bardzo spokojnie. Teraz mniej spokojnie. I więcej ich miałem kiedyś. Wszystkie przyjąłem na klatę. Ale za każdym razem nie przekroczyłem prędkości świadomie.
Raz nawet nie byłem pewien czy ją w ogóle przekroczyłem, bo jechałem 50 w zabudowanym, po czym po 500 metrach zatrzymuje mnie policjant i oświadcza że przekroczyłem prędkość kiedy mijałem znak zabudowanego 500 metrów wcześniej. Pamiętam, że mijałem tablicę zwalniając z 90. Ile miałem w momencie mijania? Nie wiem. Może te 79 które mi pokazał? Może 50? Ale czy to ważne? Wjechałem w obszar zabudowany, który nie był takowym. Miał tablicę i tyle. Czy policjant może mierzyć z takiej odległości? Iskrą? Może. Ale czy to pomiar zgodny z normami? Nie. Przyjąłem mandat bo nie miałem punktów a 100 w plecy to zawsze lepsze niż tułanie się po sądach.
Innym razem wyprzedziłem dość wolno jadącą ciężarówkę, zjechałem na swój pas i zacząłem zwalniać przed zakrętem, poza tym niedaleko widziałem jakieś zabudowania, przejście dla pieszych. Za zakrętem stali panowie z lizaczkiem. Okazało się że wjechałem w obszar zabudowany z prędkością 87 km/h (tez nie wiem czy tyle miałem i jak to zmierzyli). Wiedziałem, że wyprzedzałem ciężarówkę i że nie widziałem żadnego znaku obszar zabudowany.
Przyjąłem mandat.
Byłem tez raz nagrany gdy jadąc 73 km/h wjechałem w zabudowany. Znaku też nie zauważyłem. Była gęsta mgła. Na nagraniu ledwo było widać tenże. Sam obszar zabudowany prawie wcale. Kilka domów jakieś 50 m od drogi. Radiowóz nagrywał mnie jakieś 20 minut. Przez ten czas nie przekroczyłem ani razu prędkości. Tez przyjąłem na klatę. Panowie przyznali że mogliby mnie w sumie puścić, ale muszą się czymś pochwalić przed szefem z tak długiej trasy.
ryjas napisał(a):Kajtofan napisał(a):To co, Hołek, ekspert od ruchu drogowego i jego bezpieczeństwa nie odrożnia wyprzedzania od wymijania i myli jedno z drugim? Na to wychodzi....
Gorzej jak inżynier nie rozumie jaki wpływ ma brak ciśnienia w oponie na prawidłowość wskazań prędkościomierza.
ryjas napisał(a):Byłem tez raz nagrany gdy jadąc 73 km/h wjechałem w zabudowany. Znaku też nie zauważyłem. Była gęsta mgła.
ryjas napisał(a): A jak ktoś jeździ głośnym GT-rem to jest bardziej łakomym kąskiem. Nikt takim autem nie jeździ zgodnie z ograniczeniami, bo jest to trudniejsze niż jechanie nim 200 po siódemce.
ryjas napisał(a):Byłem tez raz nagrany gdy jadąc 73 km/h wjechałem w zabudowany. Znaku też nie zauważyłem. Była gęsta mgła. Na nagraniu ledwo było widać tenże.
ryjas napisał(a):Takie mamy czasy, że mandat może się przydarzyć każdemu. A jak ktoś jeździ głośnym GT-rem to jest bardziej łakomym kąskiem. Nikt takim autem nie jeździ zgodnie z ograniczeniami, bo jest to trudniejsze niż jechanie nim 200 po siódemce.
tp_07 napisał(a):robię rocznie +/- 50 tyś km, prawko mam prawie od 20 lat, wiem jak jeździć szybko; kilka garnków stoi na szafce. mam 1 (słownie jeden) punkt za złe parkowanie. Wcześniej przez lata zero.
ryjas co ze mną jest nie tak. pomóż proszę
aha
nie korzystam z CB, yanosika anie ze szklanej kuli
Kajtofan napisał(a):Brak ciśnienia?! ..... Sugerujesz, że policjanci mieli prożnię w kołach?
Kajtofan napisał(a):Widać jak jesteś obeznany temacie... Do mojej wiedzy inżynierskiej to tobie lata świetlne.
Kajtofan napisał(a):
Nie no, teraz to jesteś usprawiedliwiony..... Spytam z ciekawości, ile masz lat?
A 73 km/h to nie za szybko w tak gęstej mgle, że nawet znaku znajdującego się dwa metry od auta nie było widać?
Co by było gdyby zamiast znaku było dziecko na przejściu?
ryjas napisał(a):Kajtofan napisał(a):Brak ciśnienia?! ..... Sugerujesz, że policjanci mieli prożnię w kołach?
Sugeruje że miał brak odpowiedniego ciśnienia. Jak rozumiem pozostało Ci tylko czepianie się słówek?Kajtofan napisał(a):Widać jak jesteś obeznany temacie... Do mojej wiedzy inżynierskiej to tobie lata świetlne.
To prawda. Nasz poziom się bardzo różniKajtofan napisał(a):
Nie no, teraz to jesteś usprawiedliwiony..... Spytam z ciekawości, ile masz lat?
A 73 km/h to nie za szybko w tak gęstej mgle, że nawet znaku znajdującego się dwa metry od auta nie było widać?
Co by było gdyby zamiast znaku było dziecko na przejściu?
Mam 36 lat prawko od 18. Znak był trochę dalej niż dwa metry. być może zgodnei z ustawą tj. :"W razie szerokiego nasypu znaki należy usytuować w koronie drogi w odległości do 5 metrów od krawędzi jezdni"
Jechałem 73 i tyle uznałem za prędkość odpowiednią. Przed znakiem obszaru zabudowanego była to prędkość zgodna z przepisami. Za znakiem nie. Przejścia dla pieszych nie było. Dziecka też. Ani w żadne dziecko ani w żaden znak nie przyłożyłem. Jechałem bezpiecznie, nie powodowałem żadnego zagrożenia. Czego nie rozumiesz?
Kajtofan napisał(a):Nie rozumiem jak można być takim imbecylem. Naprawdę, tego nigdy nie zrozumiem.
Kajtofan napisał(a):I jeszcze chwalisz się publicznie na forum, że jazda z prędkością 200 km/h na drodze krajowej jest łatwiejsza od jazdy zgodnej z przepisami !!!
tp_07 napisał(a):robię rocznie +/- 50 tyś km, prawko mam prawie od 20 lat, wiem jak jeździć szybko; kilka garnków stoi na szafce. mam 1 (słownie jeden) punkt za złe parkowanie. Wcześniej przez lata zero.
ryjas co ze mną jest nie tak. pomóż proszę
aha
nie korzystam z CB, yanosika anie ze szklanej kuli
ToKu napisał(a):Pewnie trochę jest to kwestia farta, a trochę pogłębionej względem przeciętnej, że tak to określę "ogólnej orientacji w sytuacji na drodze".
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości