Moderator: SebaSTI
Taurus napisał(a):janusze...a czy wy prawilni kibice byliście kiedyś na rajdzie katalonii? szwecji? monte? finlandii? widzieliście jak tam się kibicuje? o czechach, czy niemczech nawet nie wspomnę bo wiadomo że czesi to lamusy, a szwaby mają brzydkie kobiety co nie...
w kataloni na odcinku 300 metrów potrafi siedzieć kilka tysięcy januszy...ale wiadomo że my kibicujemy najlepiej a oni to sie nie znają
Taurus napisał(a):janusze...a czy wy prawilni kibice byliście kiedyś na rajdzie katalonii? szwecji? monte? finlandii? widzieliście jak tam się kibicuje? o czechach, czy niemczech nawet nie wspomnę bo wiadomo że czesi to lamusy, a szwaby mają brzydkie kobiety co nie...
w kataloni na odcinku 300 metrów potrafi siedzieć kilka tysięcy januszy...ale wiadomo że my kibicujemy najlepiej a oni to sie nie znają
Forester napisał(a):Jeżdżę do małej miejscowości (ok 15 tys mieszkańców) gdzie systematycznie odbywa się runda mistrzostw Polski w motocrossie. Weekend jest wydarzeniem dla całego miasteczka, na zboczach okalających tor sadowi się gastronomia i moim zdanie prawie całe miasteczko. Dzieci, kobiety, starsi i młodsi. Myślę, że oni naprawdę przychodzą tam bo im się to podoba, a nie tylko dla zabicia czasu. Impreza jest biletowana (niedrogo) i atrakcyjna bo wszystko w zasięgu wzroku.
Taurus napisał(a):Forester napisał(a):Jeżdżę do małej miejscowości (ok 15 tys mieszkańców) gdzie systematycznie odbywa się runda mistrzostw Polski w motocrossie. Weekend jest wydarzeniem dla całego miasteczka, na zboczach okalających tor sadowi się gastronomia i moim zdanie prawie całe miasteczko. Dzieci, kobiety, starsi i młodsi. Myślę, że oni naprawdę przychodzą tam bo im się to podoba, a nie tylko dla zabicia czasu. Impreza jest biletowana (niedrogo) i atrakcyjna bo wszystko w zasięgu wzroku.
dokładnie tak to wygląda za granicą. na takiej katalonii czy szwecji kibice są w takich miejscach gdzie prawie nic nie widać ale liczy się atmosfera, towarzystwo i cała otoczka a sprawy sportowe są trochę z tyłu. tak samo jest np z boksem czy piłką kopaną przychodzisz na hale/stadion gdzie jest naście czy dziesiąt tysiecy ludzi, nic nie widzisz ale i tak jest zajefajnie bo wszyscy drą ryja i browar się leje
Taurus napisał(a):kolego ja mam podobne podejście jak ty...ALE...zabierz na rajd jakiegoś laika lub janusza. zoabaczysz jaka będzie reakcja. nieraz na rajd zabierałem swoje dziewczyny, które były pierwszy raz na takiej imprezie. oj różne były reakcje. niezależnie od tego kto, czym i jak jechał... radzę ruszyć zadek i pozwiedzać świat aby poszerzyć swoje rajdowe horyzonty.
Taurus napisał(a):czytanie ze zrozumieniem się kłania.
no i powiedz kolego co zaobserwowałeś u naszych południowych sąsiadów?
trebor napisał(a):Taurus napisał(a):czytanie ze zrozumieniem się kłania.
no i powiedz kolego co zaobserwowałeś u naszych południowych sąsiadów?
A widzisz, używanie hasła "czytanie ze zrozumieniem" to objaw braku argumentów w dyskusji. Jesli tak myslisz, to wyłóż w skrócie i zrozumiale swoja koncepcję uzdrowienia RSMP w działce "kibice", bo o tym tu próbujemy rozmawiać.
A widzisz, Czesi to mina w dyskusji! Pozornie niezainteresowani, ale, zaryzykuję, każdy z bedących przy oesie ma głeboka wiedzę głównie o swoich. To mi się w Nich podoba. A że wielu drugi przejazd oglada z "innej pozycji" to już Ich wybór.
Pomijam oczywiscie przypadkowych lokalesów na rajdach, są zawsze i wszędzie.
Ale wracajac do merytoryki - moim zdaniem tylko bogata lista startowa zapewnia frekwencję. Wszystko inne to dodatki, co nie znaczy, ze nie należy próbować. Mnie festyn na rajdzie nie jest do niczego potrzebny, ale jak ma być panaceum, to "zniese".
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości