Szybkość czy rozwaga?

Jak sama nazwa wskazuje, dyskusje na ogólne tematy.

Moderator: SebaSTI

Re: Barum 2016

Postprzez viper » wtorek, 30 sie 2016, 17:32

Mariusz napisał(a):Coś ci się pomyliło, Lukyanuk nie walczy o miejsce w fabryce.

Każdy walczy i na to sklada sie nie jeden start czy dwa. Im dłużej bedzie dzwonił tym dłużej bedzie na cenzurowanym. No chyba ze w nazwisku miałby Al........ :) wtedy może to sobie kupić.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42


Re: Barum 2016

Postprzez Ethanhunt » wtorek, 30 sie 2016, 18:13

Problem Kajta/kibiców zwał jak zwał polega na tym że w ME nie ma stałych zawodników na poziomie no może poza Lukyanukiem. Więc Kajto siłą rzeczy nie ma po co cisnąc. Spokojnie mogą wygrywać w poszczególnych rajdach lokalni matadorzy a On może być 2 czy 3 i wystarczy na końcowy wynik. Gdyby każdy rajd był obstawiony co najmniej tak jak Barum to wtedy byśmy się naprawdę przekonali jak to wszystko wygląda. A tak to do końca nie wiadomo gdzie jest granica tempa na 100% Kajtka. Jak nie WRC2 to w ME co rok może klepać majstra.
Pozdrawiam.
Ethanhunt
 
Posty: 48
Dołączył(a): wtorek, 4 wrz 2012, 09:31
Lokalizacja: Ustroń

Re: Barum 2016

Postprzez Witcher1990 » wtorek, 30 sie 2016, 19:19

No cóż Kajto wygrał mistrzostwa z Breenem, który miał już wtedy na koncie tytuł MŚ, a na Fince stał na pudle... Także kwestia po prostu jakby Kajetan się przystosował do samochodu WRC. Widzieliśmy, że Buffier potrafił robić wyniki (monte) ale inne rajdy np Hultajem już mu tak dobrze nie szły. W tym sezonie też jakoś wydaje się nieco poniżej oczekiwań.
Witcher1990
A6
 
Posty: 1464
Dołączył(a): wtorek, 31 lip 2012, 21:00

Re: Barum 2016

Postprzez Ethanhunt » wtorek, 30 sie 2016, 19:37

Tylko niestety sezon 2016 się kończy w wrc a od 2017 to będzie inna bajka jeśli chodzi o dostępność aut. Chyba że fabryka.... cuda się zdarzają.
Ethanhunt
 
Posty: 48
Dołączył(a): wtorek, 4 wrz 2012, 09:31
Lokalizacja: Ustroń

Re: Barum 2016

Postprzez Ethanhunt » wtorek, 30 sie 2016, 19:50

Co do Breena gdyby to wszystko było takie proste to zamiast niego Kajto powinien być na jego miejscu. W końcu to on z nim wygrał ME ale rzeczywistość jest brutalna. Myślę że większość z nas chciałaby Kajta na miejscu Breena ale niestety inne czynniki decydują o tym kto gdzie teraz jeździ.
Ethanhunt
 
Posty: 48
Dołączył(a): wtorek, 4 wrz 2012, 09:31
Lokalizacja: Ustroń

Re: Barum 2016

Postprzez żółtodziób » wtorek, 30 sie 2016, 20:34

viper napisał(a):Żółtodziób nie beda Ci mówił jak przebiegała moja kariera bo to i tak nie ma sensu. Ty sobie myśl co chcesz wszak to i tak niczego nie zmieni w kwesti tego co ja robiłem lub robię.
No widzisz tego nie wiesz czy sprawdziłem i to jest właśnie mędrkowanie.


A sprawdziłeś?

Wracając jednak do tematu co innego jest lubić kogos , a co innego od niego wymagać. Bronię wyników a nie domysłów co by było gdy on dojechał itp itd. Setki tego typu takich postów tutaj było. No nie zgadza sie bo w na świecie niestety często kocha sie "oszołomów". To jest widowiskowe i nie tylko jezeli chodzi o rajdy. Natomiast rozliczenie to i tak kwestie racjonalnych wyników .


Bo bez oszołomów świat by był nudny jak flaki z olejem. rozlicza się faktycznie z wyników, ale wyników nie osiąga się poprzez zachowawczą jazdę.

Oszołoma sie pamięta dziś a jutro już sie go nie pamięta, bo do historii przechodzą wyniki.

Nie zupełnie. Kojarzysz takie nazwiska jak Hulme i Rindt? Czy może bardziej kojarzysz Stirlinga Mossa? Tylko tak z ręką na sercu, bo oczywiście na Wikipedii nie problem sprawdzić gdzie leży myk.

Odezwałem sie na tekst jak ktos zaczął chwalić Lyukjaniuka a mieć "pretensje" do kajetanowicza .


Nie chodzi o to,że się odezwałeś, bo też się nie zgadzam z oceną Kajta. Chodzi o to,ze za każdym razem niezależnie od sytuacji przykładasz tę samą miarkę i używasz tych samych , czasem kompletnie nietrafionych argumentów.

To czy mam racje często weryfikuje sport i niestety często życzenia kibiców nie oda w parze z realnym życiem. Ktos powie ze nie da sie uczyć i nie dzwonić. Popatrz na młodego rovanpere ile ma lat i jak sie rozwija.


Zobaczymy jak podrośnie.

Gadanie ze każdy kto sie uczy musi dzwonić jest nie dorzeczne.


Podobnie jak gadanie, że dzwonienie samo w sobie to najgorsza rzecz na świecie. Nie mówię o dzwonieniu w każdym rajdzie albo 2x na rajd, ale raz na jakiś czas każdemu szybkiemu kierowcy dzwony się zdarzają. To jest jazda na limicie.
Nie mowie oczywiście o pojedynczych wypadkach czy przygodach bo to nie szachy
.

Pytanie co to są pojedyncze wypadki. Bo taki Loeb potrafił mieć 3-4 dzowny na sezon, co zdecydowanie trudno zakwalifikować jako "pojedyncze" dzwony. Jasne, że nie tyle co Łukjaniuk, ale mówimy o kierowcy, od którego nie było lepszego i jakiś czas nie będzie.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Barum 2016

Postprzez viper » wtorek, 30 sie 2016, 21:26

żółtodziób napisał(a):1 A sprawdziłeś?

2 bo bez oszołomów świat by był nudny jak flaki z olejem. rozlicza się faktycznie z wyników, ale wyników nie osiąga się poprzez zachowawczą jazdę.

3Nie zupełnie. Kojarzysz takie nazwiska jak Hulme i Rindt? Czy może bardziej kojarzysz Stirlinga Mossa? Tylko tak z ręką na sercu, bo oczywiście na Wikipedii nie problem sprawdzić gdzie leży myk.




4 Nie chodzi o to,że się odezwałeś, bo też się nie zgadzam z oceną Kajta. Chodzi o to,ze za każdym razem niezależnie od sytuacji przykładasz tę samą miarkę i używasz tych samych , czasem kompletnie nietrafionych argumentów.


5Zobaczymy jak podrośnie


6Pytanie co to są pojedyncze wypadki. Bo taki Loeb potrafił mieć 3-4 dzowny na sezon, co zdecydowanie trudno zakwalifikować jako "pojedyncze" dzwony. Jasne, że nie tyle co Łukjaniuk, ale mówimy o kierowcy, od którego nie było lepszego i jakiś czas nie będzie.


1 nie bede sie powtarzał
2 oczywiście ale nadmierna ilośc dzwonów prowadzi często do gorszych wyników niz jazda zachowawcza. I duzo większych kosztów.
3 mossa kojarzę tzn. Epoka kamienia upanego jescze nie dawno sie scigał. Dziadek ale bardzo długo jeździł w oficjalnych zawodach, wiec raczej stad go kojarzę niz osiąganych wyników w latach pewnie bardzo odległych.
4no a jaka mam przykładać. Wykładnikiem umiejętności sa punkty na mecie. Do celu daży wiele dróg celem nie jest nawet meta jednego rajdu ale ostatni rajd sezonu. Taka drogę obiera kajetanowicz. Czy to jest złe nie. Czy to jest bardziej widowiskowe od drogi lukyaniuka tez nie. Pytanie co jest i dla kogo ważniejsze w sporcie.

5 Oczywiście ale jak chcesz usłyszeć kto moim zdaniem dojdzie daleko to uważam ze on właśnie dojdzie. Poczekamy kilka lat jak czekaliśmy na kubice czy miałem racje.
6 dla mnie temat jest prosty. Myśle ze to bedzie nie więcej niz 30 % w sezonie czyli na 9 rajdów max 3 dzwony. Oczywiście czasami komuś może ze trafić gorszy sezon ale generalnie tak to widzę. Jak ktos ma więcej to w sezonie bedzie mu cieżko walczyć o mistrza. Oczywiście sa awaria itp ale mówimy o dzwonach. Wogole nie biorę loeba pod uwagę
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Barum 2016

Postprzez żółtodziób » środa, 31 sie 2016, 11:45

viper napisał(a):
2 oczywiście ale nadmierna ilośc dzwonów prowadzi często do gorszych wyników niz jazda zachowawcza. I duzo większych kosztów.


Jazda zachowawcza też nie prowadzi do oszałamiających wynikówi do bycia zapamiętanym. Tańsza jest - to fakt.

3 mossa kojarzę tzn. Epoka kamienia upanego jescze nie dawno sie scigał. Dziadek ale bardzo długo jeździł w oficjalnych zawodach, wiec raczej stad go kojarzę niz osiąganych wyników w latach pewnie bardzo odległych.


No właśnie, Mossa kojarzysz, a zdajesz sobie sprawę,ze ani razu nie był Mistrzem Świata? W przeciwieństwie do Rindta i Hulme, których nie zna prawie nikt. Tyle własnie teorii. Pamięta się nie tylko wygranych, ale tych, którzy toczyli zawziętą walkę. Niki Lauda też tak naprawdę chyba więcej fame'u złapał rywalizując z Huntem a nie zdobywając spacerkiem tytuły. Podobnie McRae - zdobył tylko jeden tytuł, ale jest znacznie lepiej wspominany niż np Burns. I zeby była jasność - to nie jest moje zdanie, jak akurat Burnsa poważam - jeździł tak jak potrafił najlepiej, ale wielu ludziom to się wcale nie widziało za specjalnie. Colina za to uwielbiali wszyscy i do dziś uwielbiają.

4no a jaka mam przykładać. Wykładnikiem umiejętności sa punkty na mecie. Do celu daży wiele dróg celem nie jest nawet meta jednego rajdu ale ostatni rajd sezonu. Taka drogę obiera kajetanowicz. Czy to jest złe nie. Czy to jest bardziej widowiskowe od drogi lukyaniuka tez nie. Pytanie co jest i dla kogo ważniejsze w sporcie.


Nieprawda. Tak samo jak stwierdzenie,że wykładnikiem wiedzy są oceny w szkole. Wynik jest wypadkową wielu czynników, szczęścia, poziomu rywali, przewagi technicznej itd itp. to że Gronholm przegrywał z Loebem nawet większość rajdów, ale we wszystkich cisnął do końca i długi czas "widział" Loeba. Wygrać moze tylko jeden, ale przegrać też można na różne sposoby.

5 Oczywiście ale jak chcesz usłyszeć kto moim zdaniem dojdzie daleko to uważam ze on właśnie dojdzie. Poczekamy kilka lat jak czekaliśmy na kubice czy miałem racje.


Tak viper, Ty zawsze masz rację nawet jeśli nie masz. Akurat Twojego zdania o Kubicy nie kwestionowałem. jedyne co mi przeszkadzało jako moderatorowi, to że wykorzystywałeś każdą okazję,żeby je wygłosić, dobrze wiedząc jak zareagują na to fanboje. Mnie chodzi o to że uogolniasz. Przykład lKubicy chętnie przytaczasz, ale pamiętam jak dzwoniarzem nazywałeś Latvalę. I co? I gość jeździ w najlepszej ekipie i wygrywa rajdy. Pewnie że Ogier jest od niego lepszy, ale jakoś twoja "matryca" w tym przypadku nie zadziałała. VW go wziął po czarnej serii jaką zaliczył u Malcolma. Za to kompletnie nikt nie chce Ostberga, traktują gościa jako zło konieczne i biorą dopiero jeśli nie znajdzie się nikt lepszy i nikt kto by chciał zapłacić za możliwość startowania w danym zespole.

6 dla mnie temat jest prosty. Myśle ze to bedzie nie więcej niz 30 % w sezonie czyli na 9 rajdów max 3 dzwony. Oczywiście czasami komuś może ze trafić gorszy sezon ale generalnie tak to widzę. Jak ktos ma więcej to w sezonie bedzie mu cieżko walczyć o mistrza. Oczywiście sa awaria itp ale mówimy o dzwonach. Wogole nie biorę loeba pod uwagę


Myślisz,że oni to sobie do Excela wrzucają i przelliczają w taki sposób? A jak są 4 dzwony to automatycznie gość zalicza wylot? To nie jest takie proste jak się Tobie wydaje. Pomijam już fakt, że Ostberg znacznie szybciej zaliczył wylot od Meeke'a więc już na tym przykładzie cała teoria poszła się... Szefowie zespołów analizują całą masę czynników a nie tylko podstawiają ilość zdobytych punktów do jakiegoś wzoru i z tego im wychodzi kogo powinni zatrudnić. Gdyby to było takie porste to by szefem zespołu rajdowego mógł być każdy.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Barum 2016

Postprzez viper » środa, 31 sie 2016, 12:31

żółtodziób napisał(a):
1 Jazda zachowawcza też nie prowadzi do oszałamiających wynikówi do bycia zapamiętanym. Tańsza jest - to fakt.

2No właśnie, Mossa kojarzysz, a zdajesz sobie sprawę,ze ani razu nie był Mistrzem Świata? W przeciwieństwie do Rindta i Hulme, których nie zna prawie nikt. Tyle własnie teorii. Pamięta się nie tylko wygranych, ale tych, którzy toczyli zawziętą walkę. Niki Lauda też tak naprawdę chyba więcej fame'u złapał rywalizując z Huntem a nie zdobywając spacerkiem tytuły. Podobnie McRae - zdobył tylko jeden tytuł, ale jest znacznie lepiej wspominany niż np Burns. I zeby była jasność - to nie jest moje zdanie, jak akurat Burnsa poważam - jeździł tak jak potrafił najlepiej, ale wielu ludziom to się wcale nie widziało za specjalnie. Colina za to uwielbiali wszyscy i do dziś uwielbiają.

3 Nieprawda. Tak samo jak stwierdzenie,że wykładnikiem wiedzy są oceny w szkole. Wynik jest wypadkową wielu czynników, szczęścia, poziomu rywali, przewagi technicznej itd itp. to że Gronholm przegrywał z Loebem nawet większość rajdów, ale we wszystkich cisnął do końca i długi czas "widział" Loeba. Wygrać moze tylko jeden, ale przegrać też można na różne sposoby.



4 Tak viper, Ty zawsze masz rację nawet jeśli nie masz. Akurat Twojego zdania o Kubicy nie kwestionowałem. jedyne co mi przeszkadzało jako moderatorowi, to że wykorzystywałeś każdą okazję,żeby je wygłosić, dobrze wiedząc jak zareagują na to fanboje. Mnie chodzi o to że uogolniasz. Przykład lKubicy chętnie przytaczasz, ale pamiętam jak dzwoniarzem nazywałeś Latvalę. I co? I gość jeździ w najlepszej ekipie i wygrywa rajdy. Pewnie że Ogier jest od niego lepszy, ale jakoś twoja "matryca" w tym przypadku nie zadziałała. VW go wziął po czarnej serii jaką zaliczył u Malcolma. Za to kompletnie nikt nie chce Ostberga, traktują gościa jako zło konieczne i biorą dopiero jeśli nie znajdzie się nikt lepszy i nikt kto by chciał zapłacić za możliwość startowania w danym zespole.

5 Myślisz,że oni to sobie do Excela wrzucają i przelliczają w taki sposób? A jak są 4 dzwony to automatycznie gość zalicza wylot? To nie jest takie proste jak się Tobie wydaje. Pomijam już fakt, że Ostberg znacznie szybciej zaliczył wylot od Meeke'a więc już na tym przykładzie cała teoria poszła się... Szefowie zespołów analizują całą masę czynników a nie tylko podstawiają ilość zdobytych punktów do jakiegoś wzoru i z tego im wychodzi kogo powinni zatrudnić. Gdyby to było takie porste to by szefem zespołu rajdowego mógł być każdy.



1 zachowawcza to zbyt ogólne pojęcie, bo różnica miedzy Prokopem a ostbergiem to lata świetlne. Gadanie o zapamiętaniu zawodnika dla samego zawodnika jest śmieszne, bo gwarantuje ze każdy zawodnik chciałby być mistrzem świata bo każdy zostając nim przejdzie do historii. Moss nigdy do tej histori nie wszedł a założę sie ze polowe z tych swoich indywidualnych zwycięstw zamienił by na jeden oficjalny tytuł mistrza świata.

2 mossa kojarzę bo będąc starym dziadkiem jeszcze sie pokazywa a nie z powodu przejścia do historii. Był bardzo szybki ale było takich wielu.
Natomiast wymienieni przez ciebie to każdy z nich ma tytuł mistrza świata i każdy z nich przeszedł do historii. Koniec dyskusji w tym temacie na temat przejścia do historii. Gadanie ze ktos jest najlepszy ale nie zdobył mistrza świat jest śmiesznie słabe, bo w motorsporcie ma na to duzo czasu zeby zdobyć ten tytuł.. Każdy zawodnik jeździ dla siebie a nie dla kibiców. Jeden ma taki styl jazdy a drugi taki. Powiedziałem ci ze do celu jest wiele dróg.

3 no cisnął właśnie cisnął do końca sezonu w punktacji. Zobacz teraz jaka jest różnica miedzy latvala a ogierem w tej punktacji i bedziesz miał wykładnik umiejętności.

4 wielokrotnie miałem racje tylko łatwiej ludzie sie hejtuje niz przyznaje racje.
Dla mnie był i jest nadal gościem który nigdy nie bedzie mistrzem świata bo zawsze znajdzie sie ktos o lepszej psychice i większych ogólnych możliwościach niz pojedyncze wygrane oesy które czasami złoża sie na wygrany rajd. Myśle ze jak by Kubicy sie to poukładało na rajdzie afaltowym to i on mógłby wygrać rajd.
Latvala to jest najwieksza porażka ostatnich lat i wielu mu wróżyło ms już dawno. Na czele z panem gronholmem, dzieki któremu bodajże trafił do forda jak ten skończył karierę. Jest w vw i co z tego. Pokazuje tylko ze sobie nie radzi a mało doświadczony michelsen już go przegonił mądrością taktyka i szybkością w rajdzie i wcale nie musiał dzwonić co rajd. Niby nikt ostberga nie chce ale w fabrykach jakoś jest od dawna. Na temat ostberga sam sobie zaprzeczasz. Zło konieczne ale go biorą. Tym bardziej doceniają to co może ugrać choc mistrzem świata pewnie nie zostanie. Zawsze bierze sie najlepszych i takich sie szuka. Jak go biorą tzn. Ze lepszych nie widza na stan dzisiejszy.
5 myśle ze obserwują gościa pod wieloma względami zaczynajac od szybkości a kończąc na trzymaniu ciśnienia itd. Ale przede wszystkim wymaga to czasu.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Barum 2016

Postprzez ZbyszekChaosu » środa, 31 sie 2016, 13:32

żółtodziób napisał(a):Myślisz,że oni to sobie do Excela wrzucają i przelliczają w taki sposób? A jak są 4 dzwony to automatycznie gość zalicza wylot? To nie jest takie proste jak się Tobie wydaje. Pomijam już fakt, że Ostberg znacznie szybciej zaliczył wylot od Meeke'a więc już na tym przykładzie cała teoria poszła się... Szefowie zespołów analizują całą masę czynników a nie tylko podstawiają ilość zdobytych punktów do jakiegoś wzoru i z tego im wychodzi kogo powinni zatrudnić. Gdyby to było takie porste to by szefem zespołu rajdowego mógł być każdy.

Tu się akurat mylisz Żółtodziób. Ostberg Odszedł sam z Citroena jak tylko dowiedział się, że PSA wycofuje się na jeden sezon i wystawią jedynie prywatne auto na kilka rajdów. Wydaje mi się, że to Meeke był bardziej na wylocie, bo to on biegał do Hyundaia i Toyoty.
Co do ogólnej dyskusji to osobiście wole kierowców którzy jeżdżą taktycznie. Dobierają tak opony na Monte, że zaskakują wszystkich, wytrzymają ogromną presję psychiczną, jadą rozważnie gdy mają zapewnioną pozycję, oszczędzają opony na Power Stage, rozgrywają psychologicznie konkurentów, naprawiają uszkodzenia na dojazdówkach w taki sposób, że nie jeden Janusz złapałby się za głowę itp. Po prostu lubię gdy na wynik w tym sporcie składa się coś więcej niż tylko zapierdzielanie po odcinkach.
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Barum 2016

Postprzez Voo » środa, 31 sie 2016, 16:01

żółtodziób napisał(a):Nie zupełnie. Kojarzysz takie nazwiska jak Hulme i Rindt? Czy może bardziej kojarzysz Stirlinga Mossa? Tylko tak z ręką na sercu, bo oczywiście na Wikipedii nie problem sprawdzić gdzie leży myk.


Akurat tych trzech panów to powinien świetnie kojarzyć każdy fan F1 a najbardziej być może właśnie Rindta, jedynego pośmiertnego mistrza świata. Nijak nie pasują do twojej teorii bo każdy kierowca F1 w tamtych czasach zwyczajnie ryzykował życiem i nie było mowy o żadnym kunktatorstwie. Mossa uważa się go najlepszego kierowcę z tych, którzy nigdy nie zrobili majstra (czyli wcale nie za lepszego od pozostałej dwójki a przynajmniej ja się nigdy z takimi porównaniami nie zetknąłem). Poza tym Moss jest popularny bo:

1. Żyje i jako taki jest żywą maskotką F1 i symbolem starych dobrych czasów.
2. Miał bardzo długa karierę nie tylko w F1.
3. Do tej pory komentuje wydarzenia związane z F1 i ogólnie "wszędzie go pełno".

Dla Brytyjczyków jest takim "Jankiem Tomaszewskim F1", tylko, że bardziej lubianym.

Jego zestawienie z np. Rindtem, który miałby wg Ciebie być symbolem "zapomnianego bo nieefektownego mistrza" jest co najmniej dyskusyjne w kontekście tego, że facet zginął na torze (taki nieefektowny koniec go spotkał) a na dodatek słynął z bezkompromisowej postawy właśnie.
Avatar użytkownika
Voo
N3
 
Posty: 228
Dołączył(a): niedziela, 4 sty 2015, 23:23

Re: Barum 2016

Postprzez Aro90 » środa, 31 sie 2016, 16:14

Nikt jeszcze nie wspomniał o wyniku Pieniążka, myślę że bardzo dobre 2 miejsce w J-ERC i dobra jazda w czołówce cały weekend. Szkoda jakiegoś wcześniejszego rajdu bo mógłby walczyć o wygraną w juniorach.

Co do Kajtka, też miałem takie wrażenie że tempo siadło ale musimy popatrzeć w przekroju całego sezonu. Na kanarach czy akropolu był zdecydowanie najszybszy, w Irlandi 2 miejsce raczej nie zagroził Breenowi ale też nie był jakoś b. daleko. Na Azorach ponownie dobra jazda, i tylko z powodu błędu nie wałczył o wygraną. W Estonii troszkę słabsze tempo, nie podpinał się pod 1 miejsce. Rzeszów wiadomo, i teraz Barum - może rzeczywiście nie chciał cisnąć na 100 % bo i po co? Tytuł prawie w kieszeni, a mógł narobić trochę kosztów w przypadku dzwona... Mi się wydaję że tam już się toczą rozmowy o WRC 2 na przyszły rok :wink: Trochę to przeanalizowałem i ogólnie nie jest tak daleko jak mogłoby się wydawać. Przynajmniej "kilometrowo" W tym roku Kajto jedzie 8 rund + RP to jest ok. 1900 km. 7 rund WRC 2 to jest ok. 2100 km. Pytanie jakie mogą być extra koszty związane z tym cyklem? Spoko że można wziąć tylko europejskie rundy. Tak na marginesie budżet nie jest taki słaby skoro od początku Kajto jeździ co chce: Azory, Kanary, Cypr( w tym roku chyba tylko nie będzie) ale słyszałem że jeśli trzeba będzie... :wink: )
Aro90
N3
 
Posty: 396
Dołączył(a): niedziela, 11 kwi 2010, 13:41
Lokalizacja: Kraków

Re: Barum 2016

Postprzez żółtodziób » środa, 31 sie 2016, 18:35

@ Zbyszek - Ostberg przychodzi do Citroena i tam słyszy - dostaniesz auto na kilka rajdów albo wypad z baru. No to dzięki, spadam, nic tu po mnie. Myślisz że taka była rozmowa? Moim zdaniem mówi połowę prawdy. Gadka była taka, ze dostaniesz auto na kilka startów w 2016, ale nie oznacza to że w 2017 damy ci miejsce. Taka sama gadka była z obydwoma kierowcami. Z tym że Meeke auto wziął, wygrał dwa rajdy i możliwe,że będzie miał miejsce w Citroenie na 2017. Ostberg wiedział,że lepiej w tym momencie wziąć kasę i zapłacić Malcolmowi żeby go przyjął. do mediów poszło to co poszło, ale nawet Ogier zgodził się przekiblować w Fabii S2000 kilka startów mając perspektywę pełnego sezonu w dobrej furze, IMo było coś innego na rzeczy,że Mads poszedł do Malcolma.

@Voo - większość kojarzy Mossa i zupełnie nie kojarzy tamtej dwójki. Nie mówię o F1-geekach, ale o takich zwykłych oglądaczach, którzy interesują się tematem może trochę bardziej niż przeciętny zjadacz chleba. Fame nie jest wcale ściśle powiązany z wynikami jak to sugeruje Viper.

@viper - płyniesz totalnie tylko po to, zeby udowodnić,że twoja racja jest najsłuszniejsza. Mossa znasz raczej nie dlatego,że czasem mignie w kadrze jak pokazują F1, tylko dlatego,ze jego osoba to jest właśnie historia wyścigów. Wszędzie gościa było pełno i zawsze rywalizował o czołowe lokaty. Jak sobie pooglądasz filmy z tamtych lat to zobaczysz, że to była jedna z najbardziej charakterystycznych postaci, jego nazwisko przejawiało się w niemal każdym kontekście, porównywalnie z Fangio czy Hawthornem. Co do twoich racji:

Latvala to jest najwieksza porażka ostatnich lat i wielu mu wróżyło ms już dawno.


No faktycznie, porażka jak się patrzy. Mocne miejsce w VW, od pyty wygranych rajdów, tytuły wicemistrzowskie. Mistrzem nie został, ale jeśli przebieg jego kariery nazywasz największą porażką ostatnich lat to potwierdzasz jedynie, że dyskusja z Tobą nie ma sensu. Skłonny jesteś powiedzieć, że trawa jest czerwona byle nie przyznać, że się mylisz w jakiejś kwestii. A już w ogóle że twój prosty jak konstrukcja gwoździa system oceny wartości każdego kierowcy jest niedoskonały. Przecież skoro sam to wymyśliłeś to na pewno jest ideał...
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Barum 2016

Postprzez viper » środa, 31 sie 2016, 19:19

żółtodziób napisał(a):@ Zbyszek - Ostberg przychodzi do Citroena i tam słyszy - dostaniesz auto na kilka rajdów albo wypad z baru. No to dzięki, spadam, nic tu po mnie. Myślisz że taka była rozmowa? Moim zdaniem mówi połowę prawdy. Gadka była taka, ze dostaniesz auto na kilka startów w 2016, ale nie oznacza to że w 2017 damy ci miejsce. Taka sama gadka była z obydwoma kierowcami. Z tym że Meeke auto wziął, wygrał dwa rajdy i możliwe,że będzie miał miejsce w Citroenie na 2017. Ostberg wiedział,że lepiej w tym momencie wziąć kasę i zapłacić Malcolmowi żeby go przyjął. do mediów poszło to co poszło, ale nawet Ogier zgodził się przekiblować w Fabii S2000 kilka startów mając perspektywę pełnego sezonu w dobrej furze, IMo było coś innego na rzeczy,że Mads poszedł do Malcolma.

@Voo - większość kojarzy Mossa i zupełnie nie kojarzy tamtej dwójki. Nie mówię o F1-geekach, ale o takich zwykłych oglądaczach, którzy interesują się tematem może trochę bardziej niż przeciętny zjadacz chleba. Fame nie jest wcale ściśle powiązany z wynikami jak to sugeruje Viper.

@viper - płyniesz totalnie tylko po to, zeby udowodnić,że twoja racja jest najsłuszniejsza. Mossa znasz raczej nie dlatego,że czasem mignie w kadrze jak pokazują F1, tylko dlatego,ze jego osoba to jest właśnie historia wyścigów. Wszędzie gościa było pełno i zawsze rywalizował o czołowe lokaty. Jak sobie pooglądasz filmy z tamtych lat to zobaczysz, że to była jedna z najbardziej charakterystycznych postaci, jego nazwisko przejawiało się w niemal każdym kontekście, porównywalnie z Fangio czy Hawthornem. Co do twoich racji:

Latvala to jest najwieksza porażka ostatnich lat i wielu mu wróżyło ms już dawno.


No faktycznie, porażka jak się patrzy. Mocne miejsce w VW, od pyty wygranych rajdów, tytuły wicemistrzowskie. Mistrzem nie został, ale jeśli przebieg jego kariery nazywasz największą porażką ostatnich lat to potwierdzasz jedynie, że dyskusja z Tobą nie ma sensu. Skłonny jesteś powiedzieć, że trawa jest czerwona byle nie przyznać, że się mylisz w jakiejś kwestii. A już w ogóle że twój prosty jak konstrukcja gwoździa system oceny wartości każdego kierowcy jest niedoskonały. Przecież skoro sam to wymyśliłeś to na pewno jest ideał...

Ja nic nie wymyśliłem opieram sie na faktach, a punkty w rajdach to sa fakty i dlatego jak to nazwałeś moj system wartości każdego kierowcy jest taki sam w sensie oceny umiejętności, bo rajdy to nie tylko dojechanie z punktu a do b. Liczy sie taktyka szybkość zespół i dziesiątki innych rzeczy. Rajdy to duzo bardziej skomplikowane "urządzenie " niz inne dyscypliny motorsportu dlatego sa najtrudniejsze. Sztuka jest połączyć wiele cech a nie tylko szybkość. Ja nie mam sie do czego przyznawać. Dobrze ze jest w vw bo to niewątpliwie najlepszy zespół ostatnich lat i ma jedna z najwiekszych przewag w historii nad konkurencja. Chyba tylko lancia tak dominowała. Było jeszcze audi ale to wiadomo wynikało z napędu. To ratuje latvale. W słabszym zespole byłby ugotowany. Mocne miejsce w zespole. Myśle ze michelsen go bije już na głowę.
W kwestii latvali chodzi o to co od niego oczekiwano a czego dokonał, a nie o to ze ma vice mistrza świata.

Nie martw sie o moj system wartości bo on jest oparty o pewna wiedzę praktyczna czy to sie tobie podoba czy nie.
To ty Nie przyjmujesz argumentów odnośnie mossa. Voo ci to samo przedstawił a ty swoje. Moss Fangio pod względem tytułów to może buty czyścić i właśnie wymieniłeś nazwisko które właśnie znam z tytułów. bodajże 5 ale nie chce mi sie sprawdzać i faceta nie trzeba tłumaczyć ze jest najlepszy ale ... To jest dobry przykład na przejście do historii.
viper
S2000
 
Posty: 3003
Dołączył(a): poniedziałek, 26 gru 2011, 21:42

Re: Barum 2016

Postprzez Tomek K » środa, 31 sie 2016, 19:35

Ale viper, czemu nam nie opowiesz o przebiegu swojej kariery? Przecież z taką wszechstronną wiedzą, to musi być minimum TOP 5 RSMP, albo TOP 3 w klasie. Jesteś za każdym razem tak pewny swoich racji, że po ujawnieniu się, powinniśmy wszyscy tu krzyknąć: wow, ku**a viper, to ON. Masz szansę poprzeć swoje zdanie i przekonanie konkretnymi osiągnięciami, przecież sam podkreślasz co to nie jesteś, czego nie widziałeś i nie zaznałeś. Bo wiesz, w przeciwnym razie, to takie słodkie pierdzenie.

Co do twojej największej porażki ostatnich lat. Powiedz czemu z aktualnie startujących kierowców zdobyła ona najwięcej UWAGA, punktów (!!) (obok Ogiera oczywiście). Tak, właśnie tych stygmatyzowanych przez ciebie punktów. Niebywałe no. Dziki fart. Ciekawsze jest to, że ten, który jest taki regularny od 7 sezonów ani razu nie miał tych punktów więcej. Jak nic spisek. W VW też głupcy trzymają dzwonnika enty sezon, zamiast brać regularnych kierowców. Strasznie to wszystko zagmatwane, ale sądzę, że jak zawsze ładnie nam to fachowo wyjaśnisz, w końcu to były dla ciebie problemy dnia powszedniego.
www.RallyMedia.pl
Avatar użytkownika
Tomek K
A5
 
Posty: 673
Dołączył(a): czwartek, 25 sty 2007, 22:39
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 9 gości