LOTOS 72. Rajd Polski

...co w świecie WRC piszczy

Moderator: SebaSTI

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez ToKu » poniedziałek, 6 lip 2015, 22:58

Rajd zaliczyłem w składzie czterech osób w dwóch terenówkach. Pierwszą miejscówką było pastwisko na szczycie góry na początku Stańczyków. Jak tam dojechaliśmy, to ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jest tam sporo międzynarodowego towarzystwa. W sumie więcej było Bałtów niż wszystkich innych razem wziętych. Do kupy coś pod pięćset luda. Po 10 złotych od twarzy brał gospodarz. Pierwsze kilka aut oglądaliśmy ze skarpy, z której widać było coś pod kilometr trasy. Potem podjeżdżali pod tą skarpę na której siedzieliśmy serpentyną i szli dalej. Na skarpie mega nie było, ale miejsce na piknik magiczne bo widok, że hen. Ja to nawet czułem jakoś tak mistycznie, że tyle na nich czekałem i teraz widzę jak nadjeżdżają najpierw tuman kurzu chyba od samego startu widoczny, potem rajdówka trochę miga na szczytach, dalej już wyraźnie bez lornetki ich widać, serpentyna, są obok mnie.

Ale, że my nie lubimy jak rajdówka jest wielkości resoraka, to ich mistycznie przywitaliśmy i w te pędy na trzy szczyty jakieś pięćset metrów dalej. Dobiegliśmy na Meeka chyba. Na szczytach (ostatnim i dwóćh na drugim przejeździe) były skoki, ogólnie niezłe miejsce. Takie szybko i blisko + skok. Jak tam biegliśmy to po drodze był zakręt, gdzie po rajdówce było tyle kurzu, że autentycznie, przez kilkanaście sekund ledwo widziałem kolegę ze 3 metry ode mnie. Kurz to w ogóle odrębna histora. Jak wyjeżdżaliśmy ze Świętajna, asfaltem z Rosochackich na Dunajek, to kilometrami ciągnęła się mgła z kurzu oświetlana przez zachodzące słońce. Zapierający dech w piersiach widok. Tam na Stańczykach tak naprawdę jedyny raz odczuliśmy też Słońce. Dobre 4 godziny (dwa przejazdy) staliśmy w pełnym słońcu. Co chwila polewałem sobie chustę, czapkę i głowę. Szkoda, że nie policzyłem ile wody wypiłem w czasie rajdu, ale na Baranowie, nie mogłem już patrzeć na wodę. Miałem jej serdecznie dosyć, ale piłem, bo upał był okrutny. Tym większa była przyjemność, jak się jezioro zaliczało po całym dniu po drodze dalej. Na następnych odcinkach staliśmy już w cieniu.

Na początek Świętajno, piknik pod lasem i mega hopa. Już po rekonesansie byłem pewien, że to będzie jedna z największych hop ever, ale… miała swoje poważne minusy. Mało miejsca. Pełno krzaczorów. Asfalt blisko. Nie powiem, dysputy u nas, czy tam idziemy, to trwały jeszcze rano w sobotę. W końcu poszliśmy zobaczyć jak to wygląda (takie miejsca, gdzie jest ryzyko, że w ogóle nie da się popatrzeć, bo tłum, bo safety, to tylko na pierwszy, wraz z upływem dnia zazwyczaj przybywa i ludzi, i safety). Wyglądało tak, że zostaliśmy. Wielkie emocje. Każdy czuł emocje. Ludzie to odreagowywali dopingiem. Pierwszy raz byłem świadkiem (po Tanaku), jak tłum wiwatował (trąbki, piszczałki wrzask) kilkanaście sekund w miejscu, gdzie rajdówkę widać może półtorej sekundy. Druga najlepsza miejscówka ever, ale z powodu, dobrze zobrazowanego przez Newmana powyżej, raczej już nigdy mnie tam nie będzie.

Na drugi przejazd, po obadaniu na piechotę całego przebiegu odcinka w lesie przed tą hopą, zdecydowaliśmy się na dwa wolne boki w lesie. Ja średnio lubię takie miejsca, ale o dziwo było bardzo fajne. Tam zakręt dalej safety był tak rozstawiony, że kamieni kupa na niego leciała. Jak go mijaliśmy, to mówimy, chłopie stań 15 metrów dalej, widzisz prawie to samo, a nie będzie kamieni. Mówił, że nie może, ma stać na zakręcie i koniec.

Na koniec Baranowo. Odcinek o dziwo otwarty w nocy.. Wszyscy zmęczeni, stajemy byle gdzie, miejscówek konkretnych jak na lekarstwo. Do tego safety (ten od kamieni, dosyć kumaty) nas nastraszył, że safety będzie więcej niż kibiców, co zresztą wydawało się realne, bo do zabezpieczenia mieli znacznie mniejszą długość odcinka, niż w poprzednie dni. Okazało się, że to nierealne, ale w rezultacie dwie miejscówki z tych solidnych średnich. Jedna to ten łuk wokół skarpy, co filmiki niego były linkowane tu na forum. Później szybko i blisko, trochę wyżej niż rajdówka, za pastuchem. Tu apel: ludzie, spinajcie z powrotem pastuchy jak je rozpinacie, lub przepinacie. Krów później trzeba szukać. Albo po prostu ich nie ruszajcie. Wystarczy, że bohaterscy panowie je czymś przytrzymają do gleby i wówczas tam piękne panie mogą stosunkowo łatwo przejść. To się tyczy niestety również ekip typowo rajdowych często. Na Baranowie rolnicy byli zaskoczeni odcinkiem, a ogólny burdel (kibice) całkiem pokaźny.

Na Baranowie miałem też po raz drugi w życiu zaszczyt zostać osobiście opitolonym przez DELEGATA. To temat dotyczący safety na osobny post.

Ludzi całkiem sporo u mnie. Chyba ogólnie dużo więcej niż w zeszłym roku. Termin znacznie lepszy i pogodowo (dla mnie bomba! Ostatni raz to w 2008 było gorąco) i frekwencyjnie.

Oglądara bardzo dobra u mnie w tym roku. Zero problemów. No dobra straszne komary na pikniku Świętajno. Super udany rajd.

UŚMIECH PREZESA ODCIŚNIĘTY W SZUTRZE! Za najlepsze skakanie na miejscach gdzie Prezes stał: Tanak! Lądowanie za punktem k na wielkiej hopie (45m!)i dwa bardzo dobre skoki na małej hopie. BEZKONKURENCYJNY! Do tego bardzo wysokie noty za wrażenia artystyczne, nie tylko na hopach. Nie przypominam sobie, żeby ktoś wygrał tak zdecydowanie. Był najlepszy chyba wszędzie, oprócz małej hopy.

Wyróżnienia: Bertelli. Tak, Bertelli! Za najlepszy skok na małej hopie i to tak zdecydowanie najlepszy jak Tanak na dużej. Po za tym słabo. Zaskoczenie – Kubica. Zawsze bardzo słabo u mnie było z nim pod tymi względami, a tu skoki całkiem, całkiem. Na małej hopie to go nawet typowałem na trzecie miejsce. Ogólne wrażenia artystyczne bardzo dobre. Mikkelsen za ogólne wrażenia i dużą hopę.

Z małych to pierwszych dwóch, Lappi i Tideman. Staniszewski przepięknie skoczył na małej hopie, dla mnie wrażenia porównywalne z czołówką, ale jeden przejazd to za mało, aby drugi rok z rzędu dostać nagrodę.

Polacy bardzo przyzwoicie. Na plusie względem przeciętnej dla słabszych samochodów. Holo: to dobrze było wyżej ujęte, ale dla mnie robi kupę atmosfery.

Ogółem cztery przejazdy obejrzane od A do Z i dwa prawie do końca. Zero ofiar w ludziach. Ogólne wrażenia: Super.
Ostatnio edytowano wtorek, 7 lip 2015, 17:58 przez ToKu, łącznie edytowano 4 razy
Pogłoski jakobym to ja podrzucał kłody na trasie Kormorana 2002 uważam za grubo przesadzone
Avatar użytkownika
ToKu
N3
 
Posty: 360
Dołączył(a): niedziela, 16 kwi 2006, 17:03
Lokalizacja: Olsztyn


Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez neex » poniedziałek, 6 lip 2015, 23:14

Pierwszy raz byłem na rajdzie i nie mam porównania. Miałem jednak wrażenie, że w punkcie kibica na "oficjalnej" hopce, też nie panowano nad kibicami. Niektórzy chodzili wzdłuż trasy, na odcinku ok. 50m, pomiędzy kolejnymi przejazdami załóg. Dopiero okrzyki kibiców wymuszały zwiększanie tempa przemieszczania.
Z kolei na Wieliczkach spotkałem safeciarza z 10 letnim doświadczeniem rajdowym. Miałem okazję porozmawiać, bo byłem 2 godziny przed pierwszym przyjazdem. Opowiedział, że doświadczenie bardzo pomaga, bo często do ludzi trzeba gadać różnymi językami. Np. na Wieliczki-1, gdy kibic szedł wzdłuż drogi i nie reagował na polecenia, dopiero na wyraźne wypierd... jakby się ocknął.
Wygląda na to, że podstawowym problemem rajdu był brak odpowiedniego przeszkolenia kadry i zbyt młody wiek.
neex
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek, 22 cze 2015, 11:29

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez wrc1600 » wtorek, 7 lip 2015, 00:40

seal napisał(a):Z polskim kibicem jest trochę tak jak z polskim kierowcą. W Polsce chura bura szef podwóra, a zagranicą przykładny i zdyscyplinowany człowiek ;-)
A tak przy okazji, czy ktoś za granicą widział funkcjonariuszy Policji lub Straży Granicznej ganiających i siłujących się z kibicami po krzakach?

Tak widziałem w Alzacji policjantów na koniach przeganiajacych ludzi z winnic i pól kukurydzy albo w Kataloni zandarmow.
SS10 LARDIER ET VALENCA - FAYE (51.70 km)
1. R. Kubica
3. S. Loeb +41.2
9. S. Ogier +1:49.5
wrc1600
N3
 
Posty: 284
Dołączył(a): wtorek, 24 maja 2011, 22:06
Lokalizacja: Kraków

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez PeKa » wtorek, 7 lip 2015, 01:46

Piknikowo. Dlatego dobrze. A piknikowo bo pojechałem z narzeczoną i dwiema osobami, które rajd z prawdziwego zdarzenia ogladały po raz pierwszy - zaraziły sie, więc plus. Nocleg idealny, przy trasie odcinka Świętajno, bezpośrednio przy jeziorze. noclegownia aż chuczała od rajdu wieczorem i nocą. Pierwszy przejazd to wieś Jaśki i dohamowanie z 500m prostej do prawego i przejscie w lewy (tego lewego juz nie było widać z oczywistych względów). Ludzi kumatych sporo, którzy safeciarza (638 bodaj), ogarniętego i chcącego dobrze słuchali, druga połowa oczywiście wyje... Kibice pomagali mu troche ogarniac tę drugą połowę. Koleś o kulach stojący 2m od trasy na wypadkowej przeszedł ludzkie pojęcie.
Obrazek
Gdy dostał w twarz kamieniem ogarnął sie trochę. Stalismy na skarpie, ale przesunęliśmy się po dwóch VW wyżej pod drzewka - strasznie sypalo kamieniami, nikt się własciwie nie spodziewał, że będą się aż tak łamać i walić kamieniami aż tak wysoko. Widzieliśmy też wesoła rodzinkę z... królikiem w klatce... :shock:
Na drugi przejazd zabraliśmy auto z oclegowni i kawałek odcinkiem, a później droga dojazdową do wsi Giże i od prawego 90 pod prąd odcinka do prawego łuku przechodzącego w lewy - wczesniej, z daleka widac było dwa łuki przez szczyt. Tam juz sami ogarnięci ludzie, mimo, że safeciarza przez kilkaset metrów brak. Sporo zagranicznych, belgowie, francuzi, czesi i estończycy.
Co do jazdy - Ogier i Tanak kosmos! Lappi i Tidemand kosmos! Chłopaki z RSMP powinni popatrzeć jak się lata R5tkami... Robert, jak ktoś z kolegów wczesniej słusznie zauważył, zupełnie inna linia, ale ogladało sie go bardzo przyjemnie - może Kadettem tera? ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
PeKa
N2
 
Posty: 120
Dołączył(a): poniedziałek, 8 sie 2011, 16:45

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Grzesieek » wtorek, 7 lip 2015, 09:14

Grzesieek
N1
 
Posty: 92
Dołączył(a): niedziela, 7 cze 2009, 19:52

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez neex » wtorek, 7 lip 2015, 09:27

Czy onboardy z rajdu dostępne są tylko na stronach WRC?
neex
 
Posty: 6
Dołączył(a): poniedziałek, 22 cze 2015, 11:29

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez jacko » wtorek, 7 lip 2015, 10:04

pod kątem samej sportowej warstwy to rajd świetny, było co oglądać, pod względem organizacyjnym nie mo co się rozwodzić, trzeba to lepiej ogarnąć bo wiele rzeczy jeszcze leży..

temat safety "ja tu tylko sprzątam" :) prawie sami gówniarze, jeden mi mówi, że nie ma pojęcia co robić, powiedzili mu tylko aby w razie czego zadzwonił na nr alarmowy rajdu, i że ma sie nie ruszac z miejsca, tak wyglada szkolenie sejfciarza przez PZM :D do tego kultura niektórych sejfciarzy: "spier*alaj z drogi łysolu"..

co do niektórych miejsc to mapki z miejscami blokad sie zgadzaly a znow w niektorych je otwierali i mozna bylo dojechac pod sam OS, niektore dojazdowki w miare ogarniete z parkowaniem ale niestety na wiekszosci wolna amerykanka i pozastawiane obie strony

co do tego odwolanego Mazury 2, tez niestety tam byłem, oprócz ludzi spacerujących po OSie, słyszałem ploty ze jakas pijana hołota przepedziła krowy z pastwiska i wkurzony rolnik postawił ciągnik na OSie

seal napisał(a):A tak przy okazji, czy ktoś za granicą widział funkcjonariuszy Policji lub Straży Granicznej ganiających i siłujących się z kibicami po krzakach?


na 2. przejezdzie Świętajno do którego z przymusu (pod odwołanym Mazury 2) musielismy przyjechac, policjanci ganiali za ludzmi, ktorzy przed nimi przez zboże uciekali

rallyfun napisał(a):Organizatorzy Wales GB co jakiś czas wysyłają ankiety do kibiców i widać zmiany cen karnetów, konfiguracji tras czy czasów startu odcinków.


no co ty jeszcze ludzie pomyślą, że oni są tam dla nas ;) generalnie rajd ma potencjał ale trzeba nadgonić braki organizacyjne, porównując to z Francja jeszczet troche brakuje
jacko
A5
 
Posty: 546
Dołączył(a): czwartek, 11 kwi 2013, 11:51

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Hubertos » wtorek, 7 lip 2015, 11:25

Przyszedł czas i na moje podsumowanie, był to jeden z trudniejszych rajdów do ogarnięcia na jakich byłem. :| Udało nam się dojechać na testowy przed blokadą i praktycznie cały dzień spędzony na PW 3, miejsce bardzo dobre, do lewego za szczytem pięknie łamał się Ogier z Tanakiem. Atmosfera na testowym bardzo przyjemna, sporo kibiców zza granicy, przede wszystkim z Estonii i Czech, było też trochę Słowaków i Niemców. Później udaliśmy się na serwis, który zrobił na mnie pozytywne wrażenie, chwilę czasu spędziłem przy serwisie Citroena obserwując naprawdę DS3 Krisa Meeka. Dziura w, którą wpadł miała chyba ponad 0,5 m głębokości :!: Piątek rozpoczęliśmy od Górkła, hopka z przekrzywieniem w Szymonce Małej, przepięknie poleciał tam Tanak i Tidemand. Niestety 30 km przed odcinkiem Stańczyki nasze auto odmówiło posłuszeństwa, nie widziałem już żadnego z piątkowych odcinków.
Ciężko było patrzeć na kibiców jadących na odcinki...

Sobotę spędziłem na hopce w Rosochackich z odcinka Świętajno. Muszę powiedzieć, że była to moja miejscówka życia!!! Niesamowicie tam latali, Tanak robił niewiarygodne rzeczy, VW też zrobiły ogromne wrażenie na wszystkich oglądających. Niestety, to miejsce obnażyło bolączki tego rajdu. Masa pijanych i chamskich kibiców, którzy pozostawili po sobie duże ilości śmieci. Poziom ludzi przy odcinkach w większości w moich miejscach to było dno. Safeciarze byli niestety totalnymi nowicjuszami, którzy bali się zareagować na zachowanie pijanych idiotów. Nie mieli niestety posłuchu i nie bardzo wiedzieli jakie mają kompetencje.

Niedziela to 2 przejazdy w okolicach PGR w Baranowie, widać było, że na tym odcinku zabezpieczenie było ciut lepsze. Safeciarze dalej nie bardzo wiedzieli co robią i dlaczego. Kompletnie nie wiedzieli kiedy i dlaczego nie mogą puszczać ludzi w, niektóre miejsca, nie wiedzieli o której startuje odcinek...Widać, że generalnie szkolenie leży, safety nie mają pojęcia co to rajd samochodowy i jak to się odbywa. Niektórzy dostawali cynk na tydzień przed rajdem, z pytaniem czy nie chcą posędziować. Widać, że ludzie z łapanki. Potwierdziło się, że blokowanie wszelkich dojazdów i robienie dwóch PW na odcinek nie ma szans prawidłowego zaistnienia. Ludzie po prostu skupiają się tylko w kilku miejscach, zamiast rozciągnać się na cały odcinek specjalny. Później każdy chce widzieć jak najlepiej i wchodzi w miejsca niebezpieczne. Dokładnie przed tym ostrzegała społeczność forum, szkoda że organizator o tym nie pomyślał.

Kolejną sprawą jest zachowanie ludzi, którzy nawet znają się na rajdach. Bieganie po odcinku, ceremonialne ustawianie GoPro za hopą, czy ryzykowanie życia dla jednego ujęcia. To właśnie miałem okazję zobaczyć w tym roku na Polskim. Ludzie muszą zrozumieć, że FIA widzi takie rzeczy, do tego safeciarze, delegaci mocno się przez to stresują. Efekt tego jest taki, że za rok na hopie w Rosochackich nie będzie można stać nawet na bezpiezcnym szczycie tej hopy. Wszyscy odpowiadamy za wizerunek tego rajdu, szkoda że niektórzy o tym nie pamiętają. Za rok powinno być zdecydowanie więcej safeciarzy, ale i bardziej ogarniętych, z większym doświadczeniem w wpływaniu na ludzi. Mieliśmy w tym roku szczęście, że nie doszło do żadnej tragedii.

Odnośnie jazdy to mogę pochwalić przede wszystkim Tanaka, Lappiego, Mikkelsena i Paddona. Ogier ładnie, ale widać żebez ryzyka. Latvala wizualnie nieźle, ale czasowo słabo jak na VW. Tanak robił show, był dla mnie gwiazdą tego rajdu, przy mnie wszędzie jechał najlepiej i na limicie. Hyundaie generalnie słabe tempo, Citroen też wyglądał źle nawet w porównaniu do Fiest.

Generalnie dla mnie rajd średnio udany, bo widziałem tylko 5 z planowanych 8 odcinków specjalnych. Na pewnoe wrócę za rok na Mazury, oby to był lepszy rajd wtedy.
Avatar użytkownika
Hubertos
A6
 
Posty: 1867
Dołączył(a): czwartek, 16 kwi 2009, 18:01
Lokalizacja: Krosno

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Mont » wtorek, 7 lip 2015, 11:54

Panowie pomóżcie !
Przygotowuję krótką prezentację ze zdjęć tegorocznego RP, wyłącznie dla celów prywatnych, chcę się rodzinie pochwalić :oops:
By ja ubarwić, przydałby sie krótki 2-3min filmik z jakiejś hoopy. Nie pomyślałem o tym na Rajdzie bo mogłem coś sam komórką nagrać :roll:
Gdzie znajdę krótki filmik w avi lub mp4 z ciekawego miejsca ?
dziewczyna sprzeda Mercedesa W169 A180 CDI 2006
Mont
 
Posty: 21
Dołączył(a): wtorek, 2 sie 2011, 11:50

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Mad Max » wtorek, 7 lip 2015, 11:59

Mont napisał(a):Panowie pomóżcie !
Przygotowuję krótką prezentację ze zdjęć tegorocznego RP, wyłącznie dla celów prywatnych, chcę się rodzinie pochwalić :oops:
By ja ubarwić, przydałby sie krótki 2-3min filmik z jakiejś hoopy. Nie pomyślałem o tym na Rajdzie bo mogłem coś sam komórką nagrać :roll:
Gdzie znajdę krótki filmik w avi lub mp4 z ciekawego miejsca ?
Krótko acz treściwie
https://www.youtube.com/watch?v=Lg2Q8d-TNPQ
https://www.youtube.com/watch?v=edOKcPGf16c
tu dłuższy materiał z tych hop
https://www.youtube.com/watch?v=LxEtmmte33M
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic

http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie:

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Mad Max
S2000
 
Posty: 4515
Dołączył(a): poniedziałek, 16 paź 2006, 11:50
Lokalizacja: Celestynów/Warszawa

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Mont » wtorek, 7 lip 2015, 13:21

Mad Max napisał(a):
Mont napisał(a):Panowie pomóżcie !
Przygotowuję krótką prezentację ze zdjęć tegorocznego RP, wyłącznie dla celów prywatnych, chcę się rodzinie pochwalić :oops:
By ja ubarwić, przydałby sie krótki 2-3min filmik z jakiejś hoopy. Nie pomyślałem o tym na Rajdzie bo mogłem coś sam komórką nagrać :roll:
Gdzie znajdę krótki filmik w avi lub mp4 z ciekawego miejsca ?
Krótko acz treściwie
https://www.youtube.com/watch?v=Lg2Q8d-TNPQ
https://www.youtube.com/watch?v=edOKcPGf16c
tu dłuższy materiał z tych hop
https://www.youtube.com/watch?v=LxEtmmte33M


filmiki znam i miejsce również, niestety ze względu na zarośla olaliśmy temat :( dziś mogę tylko żałować. Dzięki !
dziewczyna sprzeda Mercedesa W169 A180 CDI 2006
Mont
 
Posty: 21
Dołączył(a): wtorek, 2 sie 2011, 11:50

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez ToKu » wtorek, 7 lip 2015, 14:26

Miałem napisać osobny post dotyczący problematyki safety, co też niniejszym czynię. Zacznę może od końca, czyli od wniosków. Dlaczego? Bo mam tendencję do pisania długich postów, więc boję się, ze nawet jeżeli ludzie organizatora to czytają, to nie dobrną do końca. Najważniejsze i chyba stosunkowo tanie, to gwizdki dla gwizdkowych i więcej taśmy. W punktach zresztą macie poniżej panowie:

1) Gwizdki. Kupcie gwizdkowym porządne gwizdki metalowe, a nie jakieś plastikowe zabawki dla dzieci. W mojej ocenie ludzie słysząc gwizdki mają czas żeby zeskoczyć z odcinka przed zerem, przygotować się na przejazd, a nie gwałtownie obracać się w kluczowym momencie (co na przykład na skarpie może skutkować fatalną w skutkach utratą równowagi, zwłaszcza po bronksie). Gwizdki, że tak to napiszę umoralniają na chwilę, większość przynajmniej kibiców. Stawiają na baczność. Im bardziej i z im dalszej odległości będzie je słychać, tym DLA WSZYSTKICH lepiej i bezpieczniej. Jaki to może być koszt pani delegacie? Ilu macie tych gwizdkowych, 1000? 1500? Tu:
http://hobbyhouse.pl/product-pol-4745-G ... -005z.html
w detalu sprzęt kosztuje CAŁE 2,99 pln. Kupcie w hurcie 3000 sztuk. Jak ogarniecie ich przechowywanie, tak żeby ich rdza nie zeżarła, to raz wydacie jakieś 3000 - 4000 pln i będziecie mieć zapas kurna na zawsze.
Dziwiłem się, chyba na pierwszym Polskim (2005), co te gwizdki w tym roku takie ciche. Przez 10 lat. 10 LAT! Nie potraficie ogarnąć trywialnego i stosunkowo mało kosztownego tematu. Moja ekipa ma gwizdki metalowe i różnica jest naprawdę spora.

2) Taśma. Więcej taśmy. Raaany, nie sądziłem, że kiedykolwiek to napiszę. Taśma wzmacnia autorytet gwizdkowego. Jest jakimś punktem odniesienia. Wyimaginowana linia 10 metrów od odcinka, ma tendencje aby z każdym autem się do niego zbliżać. Jak jest taśma, to jest taśma. Koniec kropka. Ja wiem, że ludzie je przesuwają/usuwają itp. Ja wiem, że w wielu miejscach po delegatach i zerach ludzie i tak podejdą do odcinka. Pierwszej sytuacji nie da się uniknąć, ale drugą znacznie ograniczyłoby stawianie taśm z głową. Jak taśma ustawiona jest w lesie 10 metrów od odcinka, gdzie słabo widać, to wiadomo, że ludzie i tak podejdą na metr do odcinka. ŻYCIE! Jak taśma ustawiona jest 3 metry od odcinka, to większość będzie stała za taśmą, czyli 3 razy dalej niż w przykładzie powyżej. Taśma jest i tak czerwona (nawiasem mówiąc nie przypominam sobie zielonej w tym roku), czyli i tak nie można tam stać (ja to przynajmniej tak rozumiem). I tak jesteście raczej wolni od odpowiedzialności w razie tragicznego wypadku. W regulaminie też zresztą możecie coś mocno na ten temat napisać (to już w razie tragicznego się przyda).

3) Zróbcie ten regulamin dla Kibica. Proszę. Napiszcie czarno na białym że stoimy tylko w strefach, albo że w żadnym wypadku nie stoimy za czerwoną taśmą. To byłby zapis tylko na papierze, przydatny głównie dla prawników w razie tragicznego, bo życie sobie, a przepisy sobie, ale przynajmniej wszyscy dowiedzielibyśmy się jasno na czym stoimy. Zresztą trzeba od czegoś zacząć edukację ludzi. Skończyłyby się dyskusje tu na forum nawet do czego uprawnia karnet, a do czego nie, gdzie stać można, a gdzie jest to zabronione. No nie masz tam delegacie jakiegoś znajomego młodego, ogarniętego w rajdach prawnika, żeby wam to nasmarował za opłatą? Raz wydacie i będzie na zawsze. Podejrzewam, że durne dożynki gminne (impreza masowa) mają swój regulamin dla uczestników, a mistrzostwa świata WRC w Polsce nie mają. Jakaś infografika i dziesięć przykazań to nie to samo co akt prawny. Ja podejrzewam, że góra, wychowana na jakiejś tradycji odwrotnej do zasad jakimi powinno rządzić się demokratyczne państwo prawa, wszelkie tego typu dokumenty uważa za zło konieczne i źródło ewentualnych problemów. Może parcie na kasę jest tam tak wielkie, że szkoda tych paru tysi dla prawnika? Nie wiem. Korzystacie z tego, że nie podlegacie pod Ustawę o imprezach masowych, tylko jakieś Prawo o ruchu drogowym bądź inne drogi publiczne i (chyba) nie musicie mieć regulaminu, ale to farsa przecież. Rajd jest imprezą masową i każdy to widzi. Zróbcie ten cholerny regulamin i go udostępnijcie. Bo tak, to każdy ma swoją teorię (ja też mam) na temat tego co wolno, a co nie i nie można nawet zakończyć dyskusji prostym pokazaniem, że w paragrafie którymś tam jest czarno na białym, że nie masz racji. Na rajdzie niewiele to zmieni, ale może mieć długofalowe działanie edukacyjne. Bo o ile nikt nie będzie brał regulaminu na rajd, o tyle idę o zakład, że będzie wykorzystywany w dyskusjach przed i po, choćby na forum autoklubu.

4) Wybranie kluczowych miejsc problematycznych. Tu za przykład posłużę się hopą przed Rosochackimi. To, że miejsce będzie problematyczne było oczywiste dla każdego kto objechał trasę przed rajdem. Mega hopa co widać na pierwszy rzut oka. Mało miejsca i cała zakrzaczona, co też widać na pierwszy rzut oka. Asfalt blisko - tu trzeba spojrzeć na mapę. Olecko blisko - tu też potrzebna mapa, ale chyba nie wymagam od organizatora zbyt wiele (Google maps są za darmo. Geoprtal jest za darmo, internet LTE bez limitu też podejrzewam delegat w swoim smartfonie ma. Jak nie ma, to ma któryś z kolegów). My naprawdę sądziliśmy, że tam się nie da oglądać, bo ludzi ustawią za krzakami i będzie z 10 gwizdkowych i co najmniej jeden duży safety, o ile nie Policja, żeby linii pilnować. Jakież było nasze zdziwienie, gdy na miejscu zobaczyliśmy trójkę czy czwórkę przerażonej młodzieży (pozdrowienia! Nie było masakry, a wspomnienia zostaną na całe życie, ZABEZPIECZALIŚCIE PRAWDOPODOBNIE NAJGORSZE MIEJSCE NA CAŁYM RAJDZIE, SAMI! BEZ ŻADNEGO WSPARCIA OD CZYNNIKÓW OFICJALNYCH I DALIŚCIE RADĘ, choć wiedzieli co się dzieje, bo dzwonili z mety. Mogli jakiegoś delegata wysłać od Rosochackich, ile tam było od asfaltu 300 m.? 500 m? Ale to przecież poniżej honoru jakiegokolwiek offciala, żeby zamiast 4x4 się wozić, przejść się po odcinku. Tak nawiasem mówiąc, ten co go tam opitalałem po przejeździe też tyłka z samochodu nie ruszył, patrząc na całą sytuację dosłownie i w przenośni z góry.) Co więcej ŻADNYCH KOPERT. Lądowanie za wierzbą w ogóle nie otaśmowane! Masa ludzi na skarpie na wypadkowej 20 m. dalej. Sporo nawalonych. DLACZEGO NA TEJ HOPIE NIE BYŁO WIĘKSZEGO ZABEZPIECZENIA? Have no idea. To zresztą nie pierwszy raz panie organizatorze zabezpieczenia. Tu będę oceniał z filmików, ale. W 2009 poszła słabo zabezpieczona hopa na Grabówce. Wieczorem jak Niemcy pokazywali nam filmiki stamtąd na pikniku, to na moje pytanie, jak było z safety, mówili: "Mogłeś robić co chcesz". Aż pożałowałem, że mnie tam nie było. Hopa idzie w 2014 i co? Znowu ludzie samopas. Tak mi to przynajmniej z filmików wyglądało. Obawy (płonne chyba) o wzmocnienie zabezpieczenia przeważyły, że w 2014 na tą hopę nie pojechaliśmy. Nauczony doświadczeniem z filmików, w tym roku wymusiłem na swojej ekipie, żeby rano sprawdzić Rosochackie. Sprawdziliśmy, zostaliśmy, bull's eye. Nie musiałem co prawda odwoływać się do: To idźcie gdzie chcecie, ja idę na hopę, ale było blisko. Sam miałem obawy jak to będzie (chodzi o poziom zabezpieczenia, ze może być dla nas ciut za wysoki), była nawet wyznaczona niezła miejscówka alternatywna, ale jak zobaczyłem na własne oczy, to nie mogłem uwierzyć, ze TAKIEJ HOPY, można TAK NIE ZABEZPIECZYĆ.

To były uwagi do orgaznizatora. Czytajcie, czytajcie! Wyciągajcie wnioski!
Historię z delegatem opiszę w następnym poście. Będzie tam też dlaczego jestem złym kibicem (rally badass!) ale również, dlaczego przeze mnie nigdy odcinek nie zostanie odwołany.
Kwestie tłoku na dojazdówkach, dojściach i punktów widokowych pomijam, bo śpię przy odcinkach i mnie te pierdy nie dotyczą. Nie mam zresztą nic do powiedzenia, bo ich nie doświadczam. W piątek po południu była długa kolejka do kasy w Biedronce w Olecku. Tyle mogę powiedzieć.
Ostatnio edytowano wtorek, 7 lip 2015, 14:35 przez ToKu, łącznie edytowano 1 raz
Pogłoski jakobym to ja podrzucał kłody na trasie Kormorana 2002 uważam za grubo przesadzone
Avatar użytkownika
ToKu
N3
 
Posty: 360
Dołączył(a): niedziela, 16 kwi 2006, 17:03
Lokalizacja: Olsztyn

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez krzysztof_gdansk » wtorek, 7 lip 2015, 14:30

gdzie można obejrzeć transmisje telewizyjne polsatu z rajdu ?
Avatar użytkownika
krzysztof_gdansk
 
Posty: 31
Dołączył(a): poniedziałek, 19 maja 2014, 12:29

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez Mad Max » wtorek, 7 lip 2015, 15:02

ToKu za pierwszego długiego posta jesteś dla mnie MISTRZ !!!
za drugiego posta jestem pełen podziwu że Ci się chce... bo mi się odechciało... (dorzucę tylko do tego że pomysł z dwoma kolorami taśmy jest debilny bo nikt tego nie rozumie... taśma to taśma co za różnica jakiego koloru...) w zeszłym roku myślałem że niedoróbki związane z organizacją były spowodowane zmianą ekipy oraz krótkim czasem na przygotowanie imprezy, jak widać jednak stwierdzono że rajd stał na wysokim poziomie organizacyjnym i nie trzeba nic poprawiać
najlepsze w tym wszystkim jest to że wiele problemów można w prosty sposób rozwiązać tworząc pewnego rodzaju schemat który można wykorzystywać na wszystkich rajdach np. problem ze śmieciami jest banalny do rozwiązania...
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic

http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie:

Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
Mad Max
S2000
 
Posty: 4515
Dołączył(a): poniedziałek, 16 paź 2006, 11:50
Lokalizacja: Celestynów/Warszawa

Re: LOTOS 72. Rajd Polski

Postprzez DonCorrado » wtorek, 7 lip 2015, 15:03

krzysztof_gdansk napisał(a):gdzie można obejrzeć transmisje telewizyjne polsatu z rajdu ?


Sprawdziłem na IPLI, materiały są, ale dopiero z Włoch, pewnie będą kiedyś i z rajdu Polski:

http://www.ipla.tv/Sport/17388-Motoryza ... wiata-2015
Avatar użytkownika
DonCorrado
A6
 
Posty: 1217
Dołączył(a): wtorek, 12 cze 2007, 11:31

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mistrzostwa Świata

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości

cron