Gracko napisał(a):Kibice powinni generalnie stać i ostrzegać kierowców o dziurach , drzewach blisko drogi , syfie na zakręcie , niebezpiecznych miejscach a kierowcy powinni jeździć zdecydowanie wolniej żeby nie uszkodzić swoich pięknych drogich maszyn. Kto to widział żeby wypaść z trasy na rajdzie:)
Uwielbiam to forum za to jak wszyscy wszystko dosadnie sobie biorą do serca... szkoda tylko że sytuacja o której jest mowa nie jest typowa dla rajdów że w jednym miejscu wali kilka aut (no chyba że jesteś na rajdzie w Finlandii tam ludzie po to łażą na rajdy żeby zobaczyć mocnego dzwona)
Gracko napisał(a):Moim zdaniem : Wsiadasz do auta i startujesz w rajdzie to bierzesz pod uwagę że możesz z niego nie wrócić i się z tym godzisz. Wysupłałeś jakimś cudem pieniądze na bardzo drogie auto i się o nie trzęsiesz to jedziesz jak dupa i dojeżdżasz do mety byle dojechać dla zabawy albo liczysz się z tym ze zostaną z niego zgliszcza jak popełnisz błąd i zaatakujesz drzewa w lesie. Zakręty w tym sporcie w dużej mierze decydują o wynikach. Totalnym dla mnie nieporozumieniem byłoby zwalnianie kierowców w momencie gdy droga jest w 100% przejezdna. Wiem że "OK" powinno stać w innym miejscu aby było lepiej widoczne - ale zwalnianie kierowców to nieporozumienie.
Masz 100% racji... igrzyska są najważniejsze... ciekaw jestem czy byś tak śpiewał jak by ktoś sobie naprawdę mocno krzywdę tam zrobił ?? Widzę że zapomniałeś już o podobnej sytuacji która była dwa lata temu na Dolnośląskim... Stoi rozbity samochód na wypadkowej zakrętu, załoga zdaje sobie sprawę co się może zdarzyć, generalnie nic z tym nie robiąc, a ty piszesz że "OK" był nie w tym miejscu co powinna ?? A czy czasem nie jest tak że załoga powinna wyraźnie pokazać "OK" ?? czy czasem załoga która miała przygodę w razie konieczności nie powinna zwalniać następnych załóg ?? a czy czasem gdy samochód jest zaparkowany w "niebezpiecznym miejscu" (wypadkowa przecież na pewno nie jest takim miejscem) nie powinien stać na drodze trójkąt ostrzegawczy??... ale po co będą emocje, będzie kolejne gięcie blachy... może się nikt nie zabije... normalka w sumie