Powiem tylko tyle... Krytyka pod adresem Rajdu Warszawskiego była uzasadniona... Techniki w nim zero, 6 do odciecia i zakręt 90 stopni... I tak do mety... No może Bemowo i Pałac to coś odmieniały, ale oczywiście zaraz odezwą się głosy, że się nie znam i że to był KJS... Dobrze więc się stło, że Warszawski na początku, dobrze, że szutrowy... Już mistrz Kuchar mówił, że szkoda, że tak mało rajdów szutrowych w Polsce... Może jak się kilka szutrowych eliminacji zrobi u nas, to się doczekamy takiego Markusa albo Tommiego... Bo wszyscy byśmy tego pragnęli... Żeby niejaki Frycz lub Pelikański został kiedyś mistrzem świata... Albo chociaż vice... No dobra na 3 może być... Ale na poważnie... BARDZO DOBRZE ŻE BĘDZIE WARSZAWSKI NA SZUTRACH...