Tor w Gdańsku

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez voytec » poniedziałek, 26 maja 2014, 23:09

ZbyszekChaosu napisał(a):ODTJ-y o których mowa muszą posiadać poza wymienionymi wyżej elementami tor o długości min 800m, co najmniej 6 zakrętów i konfigurację pozwalającą na użycie minimum 3 przełożeń skrzyni biegów. Do tego jeszcze odpowiednie strefy bezpieczeństwa oraz równa nawierzchnia. Wydaje mi się, że to dużo lepszy plac do sportu niż parking pod Tesco.


BTW, ODTJ-y, o których mowa dzielą się na dwa stopnie, więc w wariancie podstawowym mogą mieć również tor o dł. 400m i min. 4 zakręty. Plac manewrowy również może być częścią "nitki" toru. Niemniej zakładając opisywany przeze mnie stopień wyższy i w oparciu o co najmniej 2 znane mi takie ośrodki, ze względu na konfigurację IMO w dalszym ciągu ma się to słabo w kontekście oczekiwań co do miejscówki, która nawet w aspekcie poziomu podstawowego może być stałym miejscem szkolenia i progresywnego rozwoju kierowcy sportowego. Wynika to z prostej przyczyny - już na etapie koncepcji i projektu taki rodzaj uniwersalności nie został wzięty pod uwagę i chociaż nie ma formalnych przeszkód, aby inne projekty uwzględniały interesującą nas funkcjonalość, to jakoś ciężko widzę temat takiej szczodrości w gospodarowaniu przestrzennym oraz budżetowaniu na szczeblu samorządowo-lokalnym, jeśli konkretne wytyczne nie spływają z decyzyjnej góry, najlepiej ministerialnej. Tutaj nie wchodzi w rachubę także lobbing prywatny i takiż udział inwestycyjny, gdyż omawiane ODTJ-y to składowe xORDów.
Wspomniane strefy bezpieczeństwa i ich realizowanie również wskazują na charakter obiektu i są odmienne od stosowanych tam, gdzie myśli się o wykorzystaniu sportowym. Gł. skupiają się na wypadkowych w miejscach sztucznie obniżanej przyczepności. Nie ma "pułapek żwirowych", kieszeni, a bariery typu Armco w niektórych sekcjach bezpośrednio okalają nitkę toru szkoleniowego. Nie ma też tralek - niby niuans, ale niepomijalny zarówno w aspekcie utrzymania toru, jak i edukacyjnym. Ujęty wymóg możliwości zapięcia 3 biegu jest kwestią bardziej umowną i poniekąd matematyczną, bo jak wiemy to też zależy w jaki sposób, czym i jak skonfigurowanym powozimy.
Co do parkingu pod Tesco to nie do końca na poważnie wspomnę tylko, że jak są chęci, warunki oraz niezbędne środki to i tak można, o czym świadczyć może metodologia przygotowania torów pod rallycrossowe zawody GRC.

Poza tym przypominam, że nie mówimy o budowie toru F1 tylko całego kompleksu do motosportu w stosunku do którego przystosowanie głównej nitki do wymagań F1 jest tylko niedużym procentem kosztów.


Z tymi %-tami to niestety jest wyłącznie teoretyzowanie. Coraz to podkręcane standardy homologacyjne dla toru F1 to nie tylko asfaltowy dywan z podbudową i drenażem. To infrastrukturalna całość ze wszystkimi aspektami bezpieczeństwa, rozplanowaniem komunikacyjnym wewnątrz, szeroko pojęta zabudowa i zaplecze serwisowo-socjalne, wewn. strefy dla zespołów, centrum kierowania wyścigiem, centrum medialne, medyczne, standaryzowane lądowiska dla heli, nawet liczba oraz rozlokowanie trybun i terenowych miejsc widokowych, ciągów ewakuacyjnych..., itp.itd.

Powtórzę jeszcze raz, że całe przedsięwzięcie będzie zyskowne tylko wtedy gdy włączą się w nie prywatni inwestorzy i to oni będą obiektem zarządzać (stadiony państwowe przynoszą straty a prywatne tj klubowe przynoszą zyski)


Z fusów to, czy z kuli? Sorry, ale skąd takie śmiałe tezy? Jakieś konkrety, dane, biznesplany?
Oj, zeby to było takie proste, iż nieupaństwowiony kapitał wraz ze sprawowanym nadzorem byłby gwarantem sukcesu.. Tutaj konieczna byłaby niewyobrażalnie szeroka dywersyfikacja inwestycyjna i duużo nowych, nietuzinkowych, wręcz nowatorskich pomysłów, aby z działalności całego kompleksu wypracować zyski, uwzględniając bardziej niż pewne straty z funkcjonalności stricte motorsportowej i samego utrzymania obiektu. A ujmując wprost jest to w tym konkretnym przypadku, czasie i realiach zwyczajnie niemożliwe. Naprawdę ciężko o optymizm posiłkując się rozeznaniem ekonomicznym - takoż makro, jak i bezpośrednio branżowym. Parafrazując - jak dorobić się małej fortuny, obecnie budując/kupując profi tor wyścigowy? Wystarczy wejść w ten biznes z dużą... Nawet taki spryciarz, jak Mateschitz, póki co nie znalazł recepty na dochodowość odpicowanego Red Bull Ring'u, a to jest modelowy przykład biznesu lewarowanego efektem synergii. Ale kto bogatemu zabroni...

okun911 napisał(a):Co do toru to w Gdyni port lotniczy ogłosił upadłość, można by go na tor przerobić w miarę tanim kosztem :)


Nic z tego :wink: - lotnisko byłoby współdzielone, a teraz wciąż jest pod jurysdykcją MONu (43 Baza Lotnictwa Morskiego).
Ale wątek jest celny o tyle, że gdybyśmy mieli włodarzy tego sportu w jakikolwiek sposób zobligowanych do aktywnego działania na jego rzecz, to przy okazji ustalania zapisów i uchwalania tzw. ustawy lotniskowej można byłoby co najmniej próbować wyrwać (na podobnej zasadzie przekazania własności) powojskowy teren z przeznaczeniem na motopark pod egidą stosownej instytucji, jakim jest przynajmniej w teorii PZMot. Dobrym odniesieniem, że można, jest Kucharowy Rallyland (kupiony prywatnie za i tak bardzo sensowne pieniążki) i chociaż wciąż jest to infrastrukturalna partyzantka, to ruch w interesie potwierdzałby tylko słuszność takich działań. Jest jeszcze kilka innych samorządów, które w malignie rzuciły się na urojny pomysł pt. lokalny port lotniczy, ale w zamian dorobiły się jedynie niewypłacalności najemcy/inwestora (m.in. Biała Podlaska i nie chodzi mi czasy Vahapa Toya i centrum rozrywkowo-biznesowego z, nomen omen, torem F1), jednak w obecnej sytuacji prawnej i własnościowej nabycie takiego obiektu to już tylko komercyjny zakup.
"Gdyby nie słupek, gdyby nie poprzeczka, gdyby się nie przewrócił byłaby rzecz wielka..."
Avatar użytkownika
voytec
N3
 
Posty: 430
Dołączył(a): poniedziałek, 9 sie 2004, 05:53
Lokalizacja: Stolp


Re: Tor w Gdańsku

Postprzez marecki » wtorek, 27 maja 2014, 00:04

Dlaczego ci ludzie z PZM-otu nic nie robią w stronę powstawania w kraju kolejnych torów ?. Giermaziak tak ładnie pojechał ostatnio i aż się prosi, aby takie uliczne tory powstawały w kraju.
marecki
N3
 
Posty: 350
Dołączył(a): sobota, 26 paź 2002, 16:22

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez żółtodziób » wtorek, 27 maja 2014, 23:43

okun911 napisał(a):
żółtodziób napisał(a):No i przytoczę jeszcze jeden przykład skrajnej głupoty. Mało kto wie, że pobudowaliśmy sobie tor kolarski. PZKol zrobił to za ostatnie pieniądze, co oznacza, że ta kasa nie poszła ani na MTB Cross Country ani na szosowców,którzy jeszcze odnoszą jakieś sporadyczne sukcesy i którzy potrzebują oprócz rowerów jedynie dobrej opieki trenerskiej. Sukcesów w kolarstwie torowym nie mamy żadnych i nie przypominam sobie, żebyśmy kiedykolwiek coś wygrali w te klocki,

Polacy w kolarstwie torowym zdobyli do tej pory 17 medali na mistrzostwach świata (dla porówania na szosie 16 medali), ostatnio Kasia Pawłowska w 2012 i 2013 złoto, a w 2014 srebro. Więc nie pisz takich głupot że nie było sukcesów, gdyby nie ten tor to dalej by musieli trenować za granicą jak łyżwiarze.


OK, z tego argumentu się wycofuję. Jedna tylko uwaga - napisałem że sobie nie przypominam, żeby zdobyli coś istotnego, a nie, że nie zdobyli. Od pewnego czasu rzeczywiście już tego nie śledzę, przeoczyłem te medale, natomiast odkąd kojarzę to nasi zawsze odstawali. Niemniej jednak masz rację - żeby przestać odstawać muszą mieć gdzie trenować. Wiem natomiast, że zbulwersowane było środowisko MTB, ponieważ na nich się "oszczędza", a oni nie potrzebują żadynch extra obiektów. Tak czy owak trafiłeś do mnie z tym argumentem z łyżwiarzami. A to że kołdra krótka to inna sprawa, komuś trzeba zabrać, zeby dac komuś innemu.

Natomiast tor F1 to co innego. F1 nigdy u nas nie było, nigdy nie było u nas niczego co stanowi choćby zaplecze F1, brakuje u nas normalnych torów. Tak jak pisze voytec, taki tor F1 musi spełniać zupełnie inne wymagania, przez co będzie kosmicznie drogi w porównaniu do normalnych torów i to nie tylko w budowie, ale też w eksploatacji, bo na takim torze wszystko musi być tip-top. Pomijam już takie obiekty jak Yas Marina, tak to ale pewnie byśmy musieli odpicować coś takiego jak mają Turcy. Póki co dobrze by było mieć choćby taki tor jak Brno czy coś jak Brands Hatch. Albo kuźwa - nawet dwa -trzy tory takie jak w Poznaniu - z jakąkolwiek homologacją. Tak jak w przypadku stadionów z Narodowego korzysta się bardzo rzadko, większość meczy jest rozgrywana na znacznie mniejszych i tańszych obiektach, których sensu istnienia nikt nie kwestionuje, nawet jeśli miasta czy gminy dopłacają do tego interesu. Z torami problem jest taki, ze chcemy budować Narodowy, w sytuacji kiedy praktycznie nie ma żadnych innych. Kompletny nonsens.

@ marecki - nie robią tego, bo są zainteresowani trzepaniem kapusty dla siebie a nie rozwojem tego sportu. Tak jak pisałem wcześniej - tory kartingowe to nawet są, tylo brakuje chęci, zeby zrobić z nich jakiś pożytek. W moim mieście tor co prawda popadł w ruinę, rozleciała się praktycznie trybuna, ale asfalt jest dobry i przy odrobinie chęci, jakiegoś wsparcia ze strony PZM dla młodych ludzi, którzy by chcieli zacząć się ścigać na pewno by sprawa miała szansę ożyć. Ja nie mówię, ze klub ma załatwiać każdemu swojemu zawodnikowi 150 koła na rok, ale może pomóc w szukaniu sponsorów (szukać jako klub, a nie żeby rodzice takiego dzieciaka musieli sami odbijać się od drzwi do drzwi) , jakieś zbiorowe zamówienia na sprzęt, dziekki czemu możnaby zejść z jednostkowa ceną. W tej chwili pomocy nie ma żadnej i nie będzie, bo po co karting ma przeszkadzać w cotygodniowej giełdzie, kiedy zjeżdża się kilkaset poniemieckich szrotów w różnym stanie rozkładu i każdy buli po kilkanaście czy kilkadziesiąt zeta za wjazd, a na to wszystko przychodzą poszukiwacze zaginionej arki, którzy liczą, że spośród tych wszystkich szrotów wybiorą perełkę za 2000 PLN która będzie im chodzić idealnie przez 10 lat i jeszcze będzie miała założony gaz - całe tłumy takich tam walą i każdy buli conajmniej piątaka. Oprócz tego grillowcy, którzy pewnie płacą jeszcze więcej. Wszystko przy zerowych praktycznie kosztach, styknie postawić kilku gostków przy bramie, reszta dzieje się sama, zero oświetlenia, zero ochrony, dawno nie byłem więc mogło się coś zmienić, ale kiedy byłem ostatnio to nawet zero toi-toia. A, i zero paragonów fiskalnych. Niby są jakieś bileciki, ale tak naprawdę nikt później nie policzy ile naprawdę zostało ich sprzedanych i co dokładnie stało się z kasą - złoty interes. Po co komuś jakiś karting, do którego pewnie jeszcze by trzeba dokładać.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez MSG Racing » środa, 28 maja 2014, 09:56

Dlatego też pisełem, że powinien być podstawowy tor zrobiony jak już z homlogacja krajową lub bodaj 2 stopnia FIA czyli wszystko poza F1. Chyba Poznań ma taką.
Taki tor przede wszystkim to muszą umieć dobrze zarządzać. A tor można na wiele sposobów wykorzystać. A nie tylko jako giełda, choć to najprostsze. Tylko kase zbierają i nic więcej.
Jednak problemem jest to, że ludzie nie wiedzą o wyścigach, nie wiedzą że to istnieje też i u nas a nie tylko za granicą. Nie ma relacji ani za bardzo w gazetach. Może poza lokalnymi.
Tak samo z kartingiem. Tory są, zawody są, osiągniecia za granicą też są a praktycznie nic nie ma o tym sporcie. Więc jak sie ma to rozwijać.
Co do torów to jeszcze jedna rzecz. Ciągle nie mogę wyjść z podziwu że w USA potrafią zrobić tor tymczasowy na ulicach miasta czy na lotnisku. W Australli Wyscig V8 Supercars na Gold Coast jedzie po fragmencie dwupasie a za małym pasem zieleni jeżdżą auta.
Uliczne tory są we Francji też ale to też inny świat. Nawet w takiej Rumunii zrobiono tor uliczny i nie na pokazwókę jak u nas w Wawce. Żeby się śmietanka pokazała przed plebsem.
"Rally is not a crime" Polska - FB

"Żyję po to, by być najlepszym. Właśnie dlatego zrezygnowałem z prywatnego, osobistego życia" - Ayrton Senna czerwiec 1986

http://www.ganczarczykrally.com

Antyradio -"Liczą się nieliczni"
Avatar użytkownika
MSG Racing
S2000
 
Posty: 3650
Dołączył(a): poniedziałek, 25 lip 2005, 17:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Sosnowiec

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez żółtodziób » środa, 28 maja 2014, 10:51

Dokładnie. Wszystko poza F1 nam styknie z dużym zapasem na kilkadziesiąt lat. Nie wiem czy na 50 ale na 20 z palcem w nosie. A potem? A potem to nikt nie wie czy w ogóle Polska jeszcze będzie na mapie gospodarczej, bo żadna parta w tej chwili nie ma ochoty przeprowadzać niezbędnych reform, a bez tego nie wyjdziemy z biedy i popadniemy w jeszcze gorszą, jeszcze jeden kryzys taki jak ten co był i poprzekracamy wszystkie progi ostrożnościowe, a nasze ratingi spadną do poziomów śmieciowych. Nie twierdzę, ze tak sie zdarzyna pewno, może uda się uniknąć aż takiego kryzysu, nie jestem jasnowidzem i trudno mi coś przewidywać, na pewno jednak dostrzegam możliwość, że tak może być i dlatego planowanie bycia sportową potęgą za 30-40 lat uważam za kompletną niedorzeczność. Trzeba rozpoznać bieżące potrzeby i na nie reagować. Potrzeba możliwie duzej ilości torów, które nie będą drogie w budowie i utrzymaniu i będą dzieki temu dostępne dla zwykłego smiertelnika. Na upalanie po takim wypasionym F1-kowym obiekcie nie będzie stać nikogo, będzie sobie stał i ładnie wyglądał. A gdyby jakimś cudem się zdarzyło, że stalibyśmy się gospodarczym tygrysem i jednocześnie Polacy zaczęliby być widoczni w tej dyscyplinie sportu to zawsze można taki tor pobudować. Na dzień dzisiejszy takie planowanie przypomina stare porzekadło "myślał indor o niedzieli". A można też spokojnie nie pobudować nigdy. Finlandia miała już trzech mistrzów F1, i jakoś do dzisiaj nie płaczą że nie mają u siebie rundy F1. Polak póki co wygrał tylko jedno GP i za 20 lat jak pójdzie bardzo dobrze może ktoś wygra następne. Czy naprawdę musimy rywalizować z Rosją kto wyda więcej pieniędzy, żeby się pokazać? Najpierw zróbmy coś, żeby nie "trenować w szopach" a potem dopiero pokazujmy jacy jesteśmy potężni. Kozaczenie nikomu słabemu jeszcze nigdy na dobre nie wyszło.
Avatar użytkownika
żółtodziób
A8
 
Posty: 5521
Dołączył(a): środa, 13 lis 2002, 14:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez ZbyszekChaosu » czwartek, 18 wrz 2014, 23:23

W Gdańsku chcą tor F1 a w Łodzi marzą o profi torze kartingowym ;) W ramach budżetu obywatelskiego powstała inicjatywa budowy takiego obiektu. Wszystkich zachęcam do polubienia i udostępnienia tej strony na fb: https://www.facebook.com/MotoParkLodz/info a Łodzian do głosowania na projekt # L0197. Ponadto przy obiekcie powstać ma również płyta poślizgowa http://bezpieczna-droga.blogspot.com/2014/09/pyta-poslizgowa.html.
http://bezpieczna-droga.blogspot.com/
ZbyszekChaosu
A6
 
Posty: 1101
Dołączył(a): poniedziałek, 15 lip 2013, 20:42
Lokalizacja: Łódź

Re: Tor w Gdańsku

Postprzez Szybkowar » wtorek, 22 gru 2015, 01:19

Szkoda, że pomysł z torem w Gdańsku upadł. To od początku były pobożne życzenia miejskich aktywistów. Jednak jestem pewny, że taki obiekt byłby ogromnym sukcesem :)
Szybkowar
Avatar użytkownika
Szybkowar
 
Posty: 5
Dołączył(a): czwartek, 29 paź 2015, 11:22

Poprzednia strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron