viper w kilku aspektach masz rację i być może znasz lepiej niż inni sytuację od strony zawodnika, ale niektórzy przedstawiają Ci obraz widziany oczami kibica. I faktycznie jest tak, że nawet na równych partiach, bez dziur, płyt, wyrypu jeden idzie pełnym gazem, a drugi odpuszcza jak nie wiem co, optycznie wygląda to, że niektórzy do sklepu jadą szybciej. Ale nie ma co generalizować, zawsze była grupa zawodników, która jechała "rekraacyjnie", tylko teraz ta grupa chyba się powiekszyła lub liczbowo wyrównała z tymi walczącymi o ułamki sekund.
Gracko dobrze zauważył, że skoro kierowcy tak chcą oszczędzać samochody i tak dbają o sprzęt to po co wyjeżdżają całą szerokością auta poza trasę na wielokrotnie idiotycznych cięciach. To co zrobił Typa i to jego tłumaczenie to jest dla mnie jakieś jedno wielkie nieporozumienie, co on chciał osiągnąć jadąc taką linią? I przecież on nie był pierwszym autem na trasie, czyli ileś załóg przejechało bez problemów, a chyba nie powiecie mi, że rolnik/drwal rzucił tym drzewem 5sek przed przejazdem Typy? OKI, nieco odszedłem od meritum sprawy. Wiadomo, że auto rajdowe zużywa się szybciej i bardziej niż "cywilne" ale po to też jest ono odpowiednio przygotowane i jeżeli ktoś nieco odpuszcza na wyrypie, ale potem ciśnie ile "fabryka dała" to nie można mieć do niego pretensji, ale jeżeli zawodnik non stop odpuszcza to już jest cienko. No i tak na koniec, skoro te rajdy takie dziurawe są, to może trzeba pomyśleć o przenosinach do wyścigów górskich, taniej, równo, nie ma cięć na całe auto, a rywalizacja też jest zacna
