Świat WRC

[żółtodziób]

No ja również zakładam,że skoro zdecydowali się na taką kombinację to raczej nie po to,żeby sprawie łeb ukręcić za rok. Widać,że chcieli zyskać na czasie i raczej nie po to, żeby program skasować, bo to można było zrobić od razu bez żadnego kombinowania. Niemniej jednak sprawy mogą przyjąć nieoczekiwany obrót, a BMW ze swojej strony niczego nie gwarantuje tak jak nie gwarantowało wcześniej, zatemm jest w tym równaniu ciągle kilka niewiadomych.

[Jarek55511]

BMW myśli tylko o tym żeby utrzymać zespół,a nie o wynikach. Ja nie rozumiem tylko jednego. Czemu serwisem zajmie się MI a nie prodrive,który i tak ma budować rajdówki? BMW myśli że prodrive niedałoby rady budować i wypożyczać rajdówki i je serwisować? Przecież i tak muszą Richardsowi dać kase na budowę nowych aut a tak by miał zarobek jeszcze od Teamu fabrycznego. Szkoda mi Sordo,ale takie jest życie. Jak się niema miedzi to się na dupie siedzi

[żółtodziób]

Myślę,ze MI zadeklarowała, że zrobi to taniej niż Prodrive. Poza tym nie wiadomo co w kontrakcie ma Sordo, być moze łatwiej było spławić cały zespół niż rozwiązać kontrakt z kierowcą, płacić mu za zerwanie kontraktu. A tak ewentualne spięcia z Danim Prodrive bierze na siebie, zresztą mnie się wydaje, że Dani będzie jeździł, zrezygnują tylko z najbardziej kosztownych rund, takich jak np Meksyk, już zapowiedzieli że tam nie pojadą. Poza tym Araujo i ten drugi koleś mogli mieć podpisany kontrakt z MI już wcześniej i też trudno by go było zerwać.

[Matthias Schmidt]

Karol - no mam nadzieję, że bedzie jak mówisz, to znaczy, że od przyszłego roku będzie prawdziwy zespół fabryczny z prawdziwymi kierowcami. Jesli nie, oznacza to niesamowitą głupotę ze strony BMW. Nie zależy im na wynikach? "Fabryczny" zespół ma składać się z paydriverów? To o co im chodzi? Bo raczej nie o promocję. Z kiepskich wyników z paydriverami i całego zamieszania, dobrej promocji nie będzie i już.
Tak jak żółtodziób słusznie zauważyłes - na razie wszystko jest na zasadzie "a może a może" i przyszłosc tego cyrku będzie ważyć się przynajmniej przez ten rok. Sordo był w dupie w Citroenie, chciał lepiej, a trafił z deszczu pod rynne :/

[Sylwek_GSi]

BMW zrobiło przymajmniej jeden mądry ruch - zrezygnowało ze zdobywania punktów zespołowych w tym sezonie. Z pewnością Araujo a zawłaszcza Nobre będą jechać z dużo mniejszą presją

dziękki bogu zakończyła sie ta telenowela BMW Mini, w świecie WRC dzieją się tymczasem o wiele ciekawsze rzeczy - atkinson wraca, mam nadzieje że ten nieco zmarnowany talent naklepie w meksyku niektórym "wyjadaczom"

kolejna rzecz zasługująca na lola - frakwencja w rajdach. Patrząc na lotos nie chciało mi się wierzyć 25 aut, ale na meksyku też nie wiele lepiej 30 na pocieszenie 16 z nich to WRC, 2 S2000! Masakra, powiedzcie mi jaki jest sens rozgrywania rajdu w miejscu, które z wiadomych względów większość kierowców omija szerokim łukiem. Nie wiem czy rajdy w ameryce są aż tak potrzebne, zrozumię jeszcze argentyne , mają tam rajd od lat, jest specyficzna i mnoga liczba fanów, ale w meksyku jakoś juz ich nie widać. Jeden rajd w roku w ameryce to wg mnie w zupełności dość. Pozatym meksyk przecietnemu człowiekowi moze kojarzyc sie wyłącznie z kowbojami, a nie WRC:) Niestety dla FIA mistrzostwa Swiata skupiają się na europie i tak zawsze bedzie. śmieszą mnie takie egzotyczne rajdy typu meksyk, chiny, safari czy jakiś tak Katar. Zamiast tych rajdów widziałbym rajd w europie który od lat szczyci się zawsze dobrą frekwencją i organizacją. Takim rajdem może być np Ypres i dziwie się że ten rajd nie zagościłjeszcze w WRC.Kibiców napewno więcej, potencjalni klienci np forda , citroena czy Mini napewno bardziej dostępni, wszyscy mają blisko, przez co jest taniej i przedewszystkim jest na co popatrzeć. Ale nie zdziwie się jak pan Todt za pare lat wprowadzi rajdy do miejsc gdzie uda się zaledwie czołówka kierowców fabrycznych i kilku lokalnych biznesmenów a jedynymi kibicami oprócz tych na starcie i mecie będą jakieśowieczki czy barany na pastwiskach.

[Matthias Schmidt]

Wydaje mi sie, że skoro zdecydowali że Mini Portugal nie będzie punktować, to sprawa jest tymczasowa. A od przyszłego roku wprowadzą jakieś zmiany i stworzą prawdziwy fabryczny zespół od A do Z z sensownymi kierowcami. Nie chce mi sie po prostu wierzyć, że do (przynajmniej) 2018 program Mini WRC będzie wyglądać tak jak teraz wygląda.

Atkinson - owszem talent, ale wątpię by był w stanie wywalczyć jakiś genialny wynik. Realnie, myślę że będzie w drugiej piątce. Dobrze by było gdyby załatwił sobie u Blocka powrót na cały sezon...

Co do sensu rozgrywania rajdów w Meksyku i innych podobnych. Dla mistrzostw świata ważne są wypady poza Europę, bo inaczej nie ma sensu nazwa MŚwiata. Ale gdyby Meksyk wycofali nie płakałbym za tym.

[schwepes]

Zamiast tych rajdów widziałbym rajd w europie który od lat szczyci się zawsze dobrą frekwencją i organizacją. Takim rajdem może być np Ypres i dziwie się że ten rajd nie zagościłjeszcze w WRC.Kibiców napewno więcej, potencjalni klienci np forda , citroena czy Mini napewno bardziej dostępni, wszyscy mają blisko, przez co jest taniej i przedewszystkim jest na co popatrzeć

Rajd tysiąca zakrętów pod kątem 90st. Wolałbym tego nie oglądać w wydaniu WRC. Zresztą na relacjach z ERC/IRC też szału nie robi - pola, płoty, taśma. Wolę Meksyk.. ani na jeden, ani na drugi w najbliższym czasie nie pojadę, a relacja z Meksyku będzie o niebo lepsza.

[Jarek55511]

Właśnie Matthias dobrze napisałeś ten cykl nazywa się World Rally Championships a nie ERC. Muszą być rajdy rozsiane po całym świecie a nie tylko w Europie.

[Sylwek_GSi]

Niby macie racje, ale frekwencja na poziomie 30 aut w rajdzie najwyższej rangi to napewno nie powód do dumy, żaden europejski rajd nie ma tego typu problemów. Nawet w Nowej Zelandii czy Australii nie ma problemu ze znalezieniem chętnych. Co najśmieszniejsze w meksyku nie widać chętnych do startu w tym rajdzie z europy a nawet z samego meksyku startują tylko stali bywalcy WRC, kilku z PWRC oraz dosłownie kilka wyjątków plus tubylców.

[Loeb1987]

Dlatego trzeba wymienić Meksyk na np. Rosję i zobaczymy ile będzie chętnych.

[dziwny]

Moim skromnym zdaniem problem tkwi w dziwnej polityce FIA, która po pierwsze nie stara się o promocję dla rajdów i warunki do rozwoju dla zawodników, po drugie konstruuje dziwne regulaminy techniczne i podziały na klasy, po trzecie zachowuje się conajmniej nierozsądnie jeśli chodzi o wybór krajów goszczących eliminacje WRC, po czwarte bezsensowne zasady klasyfikowania.

A teraz po kolei: Dawno temu dało się przyciągnąć sponsorów, ekipy fabryczne, telewizję i inne rzeczy, zobaczcie jak rajdy wyglądały w latach 80 i 90, natomiast od 2002 to już równia pochyła, zamiast sportu oglądamy biznes i układy z przeróżnymi przestępcami ( po polsku: biznesmen)

Podział na klasy to wogóle już jakaś groteska, a najlepsze jest twierdzenie że jedna klasa jest be druga cacy. W 2000 dołożono balast do kit carów, bo były zbyt konkurencyjne i zbyt tanie.
W bodajże 2010 na Deutschlandzie nie klasyfikuje się klasy GT, czyżby kogoś zabolało, że seryjne Porsche które po rajdzie nie będzie musiało przejść remontu silnika, bo jest seryjny, a może nawet wyjeździ cały sezon na jednym, jest równie konkurencyjne na asfalcie, co WRC które wymaga całej rzeszy speców coby wogóle rajd ukończyło?
W tym roku na Argentina Rally nie klasyfikuje się aut Maxi Rally, które pozwalają na tanią promocję w lokalnych rajdach, a nie dało się dopuścić ich w najwyższej klasie? przecież z przeniesieniem napędu z seryjnej imprezy, WRC nie objadą a byłyby klasyfikowane w mistrzostwach świata, a miejsce w generalce to prestiż, zadowolenie miejscowych kierowców, sponsorów itd, itp.

Wybór krajów streszczę w jednym zdaniu: pamiętacie Jordan Rally?

No i na koniec zupełnie nie zrozumiała sprawa. Jeśli ktoś płaci za startowe, ma samochód np. grupy N, ciuchy i licencję międzynarodową, powinien być klasyfikowany na koniec sezonu w N nawet jeśli pojechał jeden rajd. A już napewno powinien być klasyfikowany w generalce grupy N w rajdzie. Później dochodzimy do absurdalnych sytuacji gdzie zwycięzca PWRC jest 10 w grupie N, interesuje się rajdami od 15 lat więc wiem o co kaman, ale jeśli ktoś kogo chcemy do rajdów przyciągnąć widzi ten absurd, to napewno nie zrozumie kto jest kim i dlaczego ten który przegrał wygrywa.

Podsumowując: jeśli będzie to dalej tak wyglądać, niema szans na wyższą frekwencję i powrót WRC, jako sportu wysoko medialnego i widowiskowego, niestety. Kocham rajdy i interesuję się nimi od dawna, ale takiego WRC niechcę oglądać.

[schwepes]

po trzecie zachowuje się conajmniej nierozsądnie jeśli chodzi o wybór krajów goszczących eliminacje WRC,(...)
Wybór krajów streszczę w jednym zdaniu: pamiętacie Jordan Rally?

z pewnego punktu widzenia jest to bardzo rozsądne... i dotyczy zarówno wyboru eliminacji, jak i wyboru kierowców w dwóch największych cyklach FIA

[Matthias Schmidt]

Dlatego trzeba wymienić Meksyk na np. Rosję i zobaczymy ile będzie chętnych.

No właśnie. Jak dla mnie dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie kilku nowych rajdów poza Europą, a także Rosji. Ale żeby rajdy w Europie pozostały w przewadze, ale nie tak dużej jak jest to obecnie. I tymi nowymi rajdami nie powinny być Abu Dhabi, Katar, czy Malediwy, tylko silniejsze rynki. Przykładowo: USA, Brazylia, Rosja, Chiny. I byłoby dobrze.

[żółtodziób]

a moim zdaniem nie musi być wcale rajdów poza Europą żeby cykl nazwać WRC. Mistrzostwa Świata np w skokach narciarskich też się odbywają w zasadzie tylko w Europie. Moim zdaniem ważna jest ranga i prestiż a nie miejsce rozgrywania. Jeśli jeżdżą w danym cyklu najlepsi kierowcy na świecie to są to mistrzostwa świata, a jeśli ze względów logistycznych i marketingowych nie ma sensu wychodzić z tym do Meksyku to nic się nie stanie jak go nie będzie.

Z drugiej strony trzeba stopniopwo poprzez WRCpromować rajdy tam, gdzie nie sa one popularne, bo jak coś się nie rozwija to się cofa względem idącego naprzód świata. Przy czym trzeba łączyć przyjemne z pożytecznym, Meksyk, w którym większość jeżdżących samochodów to Garbusy z silnikiem z tyłu, to jaki sens jest akurat tam promować nowe modele Forda Cytryny i BMW? Rozsadniejsze by było uderzenie w jakieś naprawdę rozwijające się rynki, lub już rozwinięte, na których przydałoby6 się wzmocnienie pozycji europejskich producentów (np. USA)

[woocasch]

a moim zdaniem nie musi być wcale rajdów poza Europą żeby cykl nazwać WRC. Mistrzostwa Świata np w skokach narciarskich też się odbywają w zasadzie tylko w Europie. Moim zdaniem ważna jest ranga i prestiż a nie miejsce rozgrywania.

Z tego co się orientuję to w regulaminach FIA zapisane jest, że aby dany cykl mógł nosić miano Mistrzostw Świata to musi być rozgrywany na minimum trzech kontynentach. Z tego powodu, gdy ETCC przekształciło się w WTCC doszły wyścigi w Azji, Ameryce Płd i Afryce. Co do przykładu ze skokami narciarskimi to wybacz, ale dałeś trochę zły przykład, ponieważ konkurs o tytuł mistrza świata w skokach narciarskich odbywa się podczas Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym, które odbywają się nie tylko w Europie ale też w Azji i Ameryce Płn. Fakt większość mistrzostw jest w Europie, ale to wynika bardziej z popularności sportów zimowych w Europie i ilości krajów chętnych do organizowania mistrzostw.