
Moderator: SebaSTI
kremer napisał(a):Viper wszystko ładnie ale w 2011 roku nie mozna było brac superrally w ostatnim dniu))) Do tego za cały dzień jesli ktos odpadl na ostatnim oesie dostawał jeszcze 10 minut gratisowo. Bylismy kiedys na takim rajdzie Bohemia w 2006 roku. Jechało chyba 4-5 wurców. Wszystko sie wysypało na poczatku i była nuda. Jak ktos jedzie 600km w jedna strone to sie moze wk.... Juz nie mowie o Rajdach MS... Gdzie masz minimum 1200-1500km (Świnka, Niemcy czy Alzacja).
viper napisał(a):Ty jesteś naprawdę nienormalny . To ja specjalnie nie używam , żadnych określeń gówniarz, debil itd i uważam, że po tej twojej wypowiedzi mógł bym to zrobić ,ale nadal nie zrobię ,bo to prostactwo.
viper napisał(a):Urażony to ja na pewno nie jestem, bo mnie to wali co ty sądzisz o mojej ortografii,
viper napisał(a):a nie powtarzał jak mantrę tylko o tym , ze kibice przestaną chodzić na rajdy bez superraly.
viper napisał(a):Natomiast argumenty to Ci wymieniłem nie raz, chośby np. z Lotosy bo np. MP, bo mi tak było łatwiej znając środowisko, ale ponieważ twoim, argumentem jest to że wrc ,żadzi się innymi prawami to ja ci powiem,że tam jest tak sama patologia i nawet zadałem sobie trochę trudu i teraz w końcu może za trybisz o co chodzi.
1.Dzieki twojemu superraly można się ścigać nie jadąc w rajdzie ba nawet można wyprzezać, pewnie powiesz , że to nie możliwe i tu się zdziwisz .Zobacz 1 zawodnik loeb w wynikach ma 4 godz 30 min., a ostatni 54 Cook ponad 7 godz. Po grzyba miałby jechać rajd jak wjeżdża na 1 os bierze superraly do końca rajdu i awansuje na 51 miejsce , bo 18 OS razy 5 minnut kary za każdy os daje 1,5h straty w ogóle nie jadąc i jeszcze wyprzedza cud. Śmiech na sali. Oczywiście zaraz powiesz no tak ale inni też mają superraly, tylko trzeba sobie przeliczyć, ale chyba rajdy nie na tym polegają.
2.Kościuszko w pewnym momencie miał 1,5 godz przewagi nad następnym, mógły spokojnie zwinąć majdan i udać sie na kawe, bo go już następny nie wyprzedzi, bo nie ma 20 Os na kary po 5 minut za każdy os, a wiesz jak musiał kombinować, żeby na tej trójce się doturlać do mety przy superraly olał by sprawę.
4. Dodatkowo kara 5 min za oes jest niesprawiedliwa, bo jest naliczana w stosunku do klasy w której zawodnik startuje, tzn , że każdy kto ma słabsze auto jest na starcie następnego dnia w tyłek w bardzo prosty sposób. Jeże weźmiemy Latwale ,Neviila czy ogiera to ogier jest w plecy na następny dzie w gen, a dlaczego, bo kara 5 min u
Latwali ,Neviila jest nadawana według najlepszego w wrc czyli generalnie 1 w rajdzie, a kara 5 Ogiera nadawana najlepszego w S2000 czyli np. 1, 2 s na 1 km im dłuższy dzień tym więcej traci następnego dnia, czyli sensacja zmniejsza się o połowę, bo rajdy wrc są długie więc tamci w szybszych samochodach zyskują podwójnie.
5. Zobacz dalej Kościuszko po w MC jak by było oczywiście superrally nie kończy w ogóle rajdu i ma 25 pkt. ,a to już w ogule patologia, bo na następny rajd będzie wieksza frekwencja i ostatni który dojedzie do mety nie zdobędzie tyle pkt, co Kościuszko który nie dojechał.
6.Przejdźmy teraz do czołówki Tanak na 8 miejscu w gen. na ostatnim oesie wywija numer łapie 5 minut kary za superraly i jego pozycja w ogóle się nie zmienia, ale na następnym rajdzie koledzy jadą ciaśniej i może być np.15. Oczywiście jemu to wisi, bo i tak by rajdu nie skończył, A MOŻE mieć 2 pkt nie dojeżdżając w ogóle do mety, ale tym co za nim jadą to nie jest do śmiechu, bo mogli mieć defekt tak jak Delecour, czy tam źle dobrane opony co oczywiście jest błedem zawodnika, ale tego nie da się obrócić na korzyść zawodnika, bo nikt mu tych sekund nie zwróci.
7. Superraly miało być pod media, bo to miało zwiększyć zainteresowanie rajdami i co nic się nie zmieniło robi tylko zamieszanie. Media nadal się nie interesują, a kibiców i tak jest full dzisiaj i jak nie było superraly też było full.
8. Im trudniejsze warunki tym trzeba być mądrym , żeby do jechać do mety, bo nawet i to nie każdemu się udaje. Natomiast im jesteś bardziej mądry tym jesteś wyżej w klasyfikacji generalnej, a jak jesteś geniusze jak Loeb to wygrywasz MC.
Słowo , którego wielu nie lubi, ale słowo od którego bardzo wiele zależy,a to są również elementy rajdu czy to się komuś podoba czy nie, bo wydzwonić to każdy umie, ale jechać na granicy to nie wielu. Oczywiście jeżeli jeden jedzie szybko, ale z głową i objął taka taktykę to niech ona przyniesie wymierny efekt, a jeżeli drugi objął taktykę w postaci jazdy na pałę to niech ona przyniesie konsekwencje w razie błędu, bo sztuczne nadawanie czasów prowadzi do patologi wyników takiej jak przedstawiłem.
Tak, że nie nie mów o chamskim słownictwie jako o wgniataniu w glebę, bo jak ja bym się jeszcze bardziej chamsko odezwał czego nie zrobiłem celowo to by się to nazywało nakręcanie jak to nazwałeś, a skończyło by się znając życie wulgaryzmami.
.Masz 8 różnych praktycznych sytuacji jakie miały miejsce i to w WRC. Więc sobie licz bo to tylko cyfry.
Natomiast wracając do kwestii ""jedź na rajd" która tak cię razi to nadal Ci to polecam, bo widzisz te wszystkie rzeczy o patologi systemu , pod względem wypaczania wyników itd.. Dowiedziałem się od innych kibiców w luźnych rozmowach na OS. Więc wycieczka na rajd to również zdobywanie wiedzy od innych. Tak, że widzisz nasza wiedza wcale nie musi być na jednym poziomie, bo ja mogę czerpać informacje od innych osób będących na rajdzie, a ty możesz tylko śledzić to co w internecie, czyli ja mogę więcej zyskać niż ty, bo mogę mieć dwa źródła informacji dotyczących nie tylko rajdu na którym jestem, tematów ogólno rajdowych, a ty jedno. Tu masz argument, dlaczego warto jechać na rajd i dlaczego ja mogę mieć większą wiedzę niż ty i w reszcie dlaczego nie są to tylko puste słowa.
viper napisał(a):Myśle, ze nie mamy o czym dyskutować. Chciałeś, żeby ci to przedstawić argumentami ,ze system superraly wypacza rywalizacje, gdzie kwintesencja kazdego sportu jest osiagniecie mety ,to ci to przedstawiłem. Jestem pewien, ze w przypadku MC superraly klasyfikacja w części zawodników na pewno by sie zmieniła i tez ci udowodnilem. Napisalem co miałem napisać i wiecej już nie dyskutuje z toba na ten temat. Masz czarne na białym co by było gdyby.... Na szczęście nie musiało tak być i mam nadzieje, ze reszta organizatorów pójdzie po rozum do głowy i postapi tak jak organizatorzy MC. Myśle , ze ilośc moich argumentów jest nie porównywalnie wieksza do twoich. Z mojej strony zamykam temat, bo to nie ma sensu, a sam rajd to nie tylko zwycięzca tylko ,są tez inni zawodnicy i to nie tylko w gen, ale tez i w klasach. Tak, ze daj sobie spokój z przekonywaniem mnie, bo ja ci udowdnilem nie dość, ze suprraly wypacza wynik to jeszcze nie ma żadnego wpływu na przyciągnięcie medii i kibiców bo na filmach i zdjęciach są tłumy, a tv jak nie było tak nie ma.Teraz po raz 4 możesz czepiać sie ortografii , bo tylko to ci zosalo
Nie widzę żadnego powodu, żeby zamiast wykluczać zawodników z rajdu po dzwonie pozwolić im jechać dalej. Oczywiscie pod warunkiem, że każdy nieukończony OS będzie odpowiednio ukarany. Przykład, że ktoś mimo nie ukończenia OSu i 5 minut kary utrzymuje miejsce mnie w ogóle nie przekonuje. Rajdy trzeba kończyć, ale rajdy trzeba jechać a nie się wozić. Jak ktoś się wozi to też awansuje niezasłużenie w wyniku pecha rywali. Ważne jest, żeby taki kierowca nie mógł dzdobyć dużej ilosci punktów, żeby taki Latvala nie mógł odrobić w trakcie tego samego rajdu do Loeba powiedzmy kilkunastu punktów a co najwyżej kilka.
viper napisał(a):Ty nie widzisz, a ja widzę . Nie tobie oceniać kto sie wiezie, a kto nie
Wsiac w auto, ale najpierw zorganizuj grube tysiace, zbierz budżet zrezygnuj z dni pracy, a z tym masz problem jeżeli chodzi juz o samo kibicowanie itd. To wtedy będziesz miał prawo oceniać kogoś postępowanie za kierownica.
Z domu sie łatwo zawodnika krytykuje, ale jak on sie rozbije to na pewno pomozesz mu samochod naprawic.
Kiedyś były 3 min, dzisiaj 5 , a może zrobimy, 7, albo 10 i to zaokraglimy, bo będzie łatwiej liczyć. Żadne nadawanie czasów nie będzie obiektywne, bo to jest nienaturalne i zawsze, będzie sytuacje, ze jednemu zaszkodzi, a drugiemu może pomoc, a to jest sztuczna pomoc.
Równie dobrze możemy każdemu zawodnikowi co złapie kapciach odjąć minutę , bo to tez zazwyczaj jest błąd
zawodnika, a kolejna minutę odejmiemy jak zle dobierze opony, albo może 2 odejmiemy, bo skoro ktoś kto popełnił duży błąd , bo za taki nalezu uznac wypadniecie z drogi i ma jakieś tam fory z tego tytułu to może tak zrobimy dla tych co popełnili powiedzmy mniejszy błąd.
A komu? Znaczy komu oprzócz ciebie, bo jak rozumiem ty wiesz wszystko...
A jeszcze bardziej poważnie to przed chwilą krytykowałes Latvalę za dzwony, za jego ostatni dzwon na Monte. Według swojej własnej logiki nie masz prawa tego robić, bo nie jechałeś Monte i nie wiesz jak to jest. Sam widzisz jaka twoja logika jest niedorzeczna.
Znowu zaczynasz swoją polityczną demagogię... Co ma do cholery piernik do wiatraka? Jak ktoś dostaje 5 minut to jest to łomot czy nie jest łomot? Czy może to jest zbyt trudne do oceny i trzeba być kierowcą żeby móc to ocenić? Kto jest w takim razie lepszym zawodnikiem i kto zasługuje na lepsze miejsce, ten kto jechał szybko a wydzwonił czy ten który jechał tak, że dostał 5 minut?
Kapeć to jest błąd, za który kara wymierza się sama, podobnie jak nie trafienie z oponami. Nie ma potrzeby zmniejszania wymiaru kary, ponieważ takie rzeczy nie wykluczają nikogo z rywalizacji. A jest taka potrzeba, żeby nie doszło w rajdzie do sytuacji, że jedzie kilka wurców na krzyż a wśród tych co odpadli są np, Hirvonen i Solberg, bo to oznacza koniec widowiska. Dlatego własnie zmniejszenie wymiaru kary za dzwon uważam za celowe w tym momencie w cyklu WRC. Jeśli sytuacja się zmieni to pierwszy będę za tym, żeby tego nie stosować. Uważam,że w życiu trzeba dynamicznie reagować na zmiany i kryzysy.
viper napisał(a): Nie rozumiem dlaczego ma ci to dawać szansę zdobycia choćby 1pkt.
viper napisał(a):Nie rozumiem dlaczego ma byś koniec widowiska. Zobacz na Monte obydwoje jechali, a no forach wszyscy narzekają, że nie było widowiska, bo do połowy rajdu wiadomo było kto wygra.
viper napisał(a):Prostszego pytania chyba nie mogłęś zadać, bo to ten , który najszybciej pokona odcinek z punktu A do B, bez czynników zewnętrznych. Punkt A to start , a punkt B to Meta. Bardzo proste pytanie . W każdej dyscyplinie sportowej. Bieganie na nartach, maraton, kolarstwo i wiele wiele innych, bo na tym polega sport.
No własnie nie zupełnie na tym polega. W kolarstwie możesz sobie zmienić cały rower jak się skaszani, albo jak go uszkodzisz sam, np wpadniesz w dziurę i złpapiesz centrę. Co więcej w kolarstwie jeśli samochód z rowerami jest za daleko to lider grupy dostaje rower od jednego ze swoich pomocników, który czeka później na samochód. Podobnie było też kiedyś w wyścigach Grand Prix. Bardzo często w trakcie wyścigu kierowca z jednego zespołu odstępował swój samochód temu który miał większe szanse na mistrza
Matthias Schmidt napisał(a):Dla kogoś kto się nie zna na WRC, jakimś kosmosem byłoby, że kierowca który "rajdu nie ukończył jednak ukończył
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość