Mnie tez moze dziwic ta postawa Hyundaia, ale...
to wszystko jest wyliczone przez specjalistow-marketingowcow-ekonomistow-itd.itp. i oni chyba wiedza lepiej odemnie co robic, aby wiecej samochodow sie sprzedawalo. Wystarczy porownac ogladalnosc pilki noznej i rajdow... i tak naprzyklad Ford, wzial sie za sponsorowanie Ligi Mistrzow. IMHO we wczesniejszych latach teamy fabryczne, to byl kaprys, chec rywalizacji firm, ktore mialy dobra kondycje i jakies "zapasy finansowe". Przy okazji byla to jakas reklama marki. Dopiero w dzisiejszych czasach na rajdach mozna cos zyskac. Zupelnie inna ogladalnosc, medialnosc (np. Solberg

, transmisje w TV.
Dziwic moze w tej sytuacji decyzja Hyundaia, ale ... widocznie oni wiedza lepiej
PS:
Nie jestem specem od marketingu ani od historii ekonomii, dlatego ta wypowiedz to IMVHO
byc moze moj tok rozumowania jest bledny.