Gosc ma jaja...
Nigdy za nim nie przepadalem, ale musze powiedziec, ze chyba zmieniam zdanie.
On naprawde musi kochac sciganie. Glupio to brzmi, ale jest wazne.
Mysle, ze on sam nie musi sobie juz nic udowadniac. Uwazam, ze on wogole nie mysli "zmierze sie z wlasna legenda" - tak chyba myslimy my, czyli kibice.
Tak jak kibice mysli tez jego manager.
Dlatego pewnie 100 razy sprawdzil, ze Mercedes umozliwi przynajmniej walke o zwyciestwa.
Oczywiscie jest to loteria i tego nigdy nie wiesz do konca, ale na pewno robili juz symulacje i wiedza o ile sa szybsi od Brawna 2009. Maja tez wiedze z doswiadczenia o ile "srednio" moga zrobic progres inne teamy.
Wiedza wiec najprawdopodbniej, ze maja przynajmniej zagwarantowane miejsce w pierwszej trojce teamow - a ostateczna kolejnosc bedzie juz zagadka.
Zwroccie uwage, ze jesli ktos sledzil inne rzeczy niz tylko doniesienia z BMW przed 2009 - to wypowiedzi wszystkich teamow mowily mniej wiecej: "przepisy zmienily sie znacznie, ten sezon pokaze kto zrobil to najlepiej, wazne kiedy zaczeto budowe nowego auta" itp. itd. Przegrali Ci ktorzy postawili na KERS - ale rownie dobrze mogli wygrac. Tego nikt nie wiedzial - nawet teamy (bo w innym przypadku nikt by sobie KERS-em nie zawracal glowy)
W tym sezonie takich wypowiedzi nie widac. Kroluje raczej ton wypowiedzi "ewolucja, a nie rewolucja". Popatrzcie na Renault - juz powiedzieli, ze niewiele zwojuja. Wlasnie dlatego, ze trzeba ewoluuwac od tego co sie ma (i gdzie sie jest), a nie budowac wszystko od zera.
Wracajac do Schumiego: powyzsze moze swiadczyc o tym, ze Mercedes po prostu wie, ze bedzie szybki. Tak po prostu