przez Mad Max » wtorek, 25 sie 2009, 20:55
powiem że i ja jestem mocno zaskoczony bo spodziewałem się kolejnej kaszany a było bardzo interesująco
sobota istne zapasy w błocie, jak Kabaciński wjechał w kałużę po pierwszym w prawo i przez cały samochód przelała się fala błota to na myśl od razu przyszedł mi Rajd Safarii bo tylko tam takie breje są
co do niespodziewanej hopki to była bardzo efektowna i sprawiała spore problemy, z jednej strony to szkoda trochę że ją wyrównali z drugiej strony groziła niezłym daszkiem
no i największe słowa uznania dla Jakubauskasa który po dachowaniu w finale stanął obitym sprzętem do powtórzonego biegu i go wygrał - szkoda że nie postawiło go na koła bo pewnie tak jak Gronek pojechałby od razu dalej - w sumie pomarańczowy kolor maszyny zobowiązuje...
Avatar foto. by Marcin Kaliszka
Jest jedna rzecz dla której warto żyć - RAJDY!!! i nie zmienia się nic
http://www.modelowanie.fora.pl
Na warsztacie: