Przyssani do stołków!

Co słychać w wyścigach: płaskich i górskich...

Moderator: SebaSTI

Postprzez Jędrus Motor-Sport » wtorek, 3 cze 2008, 14:04

Zwróćcie uwagę, że startuje tam 18 samochodów, więc nie w ilości zawodników tkwi problem.
Moim skromnym zdaniem że skoro w Polsce da się wypromować Michała Wiśniewskiego, Dodę, zespół Boys i Feel, programy typu taniec z gwiazdami i jak oni śpiewają, da się wypromować wszystko.
Trzeba zatrudnić speców od marketingu i szołbizu i za chwilę cała Polska nie będzie mogła odejść od telewizorów w czasie relacji z wyścigów. A jak już będą wyścigi popularne to i pieniądze się pojawią....
Jędruś Motor-Sport Puławska 34 Piaseczno Mechanika Pojazdowa Serwis Opon 507 576 065
www.jedrusmotorsport.pl
Avatar użytkownika
Jędrus Motor-Sport
N1
 
Posty: 76
Dołączył(a): środa, 2 sie 2006, 17:35
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez Albert » wtorek, 3 cze 2008, 14:19

Wzorem SLEC Holdings czy Extrakasa ktos musi zając się tematem.
www.racingforum.pl
Avatar użytkownika
Albert
N1
 
Posty: 95
Dołączył(a): czwartek, 17 lip 2003, 16:31

Postprzez bzyq » wtorek, 3 cze 2008, 15:05

Wg mnie najrozsądniejszą odpowiedzią jest słynna sentencja: Ryba psuje się od głowy.
Nie wiem jak to wygląda w płaskich, ale miałem przyjemność kilka sezonów bywać w górach, które IMO są odpowiednio tańsze od płaskich, ale tam jakoś nie ma aż tak dużego problemu z frekwencją. I teraz zauważmy co się dzieje.
W zeszłym roku weszły nowe przepisy, które przemianowały dawną grupę H na bardziej liberalną grupę E1. Tak na dobrą sprawę, zawodnicy nie do końca wiedzieli co im wolno, a czego nie wolno. Spoko, tego się nie czepiam.
W tym roku z kolei, żeby skubnąć trochę grosza z gór ustalono, że wszystkie samochody startujące w tej grupie ( które nie musiały mieć w 2007 roku aktualnego homo ) muszą być teraz homologowane. I to nie odgórnie przez FIA, tylko przez nasz kochany PZM. Koszt ( nie orientuję się dokładnie, niech mnie ktoś poprawi ) to 2,5 tyś zł.
W założeniu, góry miały być najtańszą alternatywą sportowej rywalizacji na poziomie MP. Owszem, jest kilkunastu zawodników, którzy mogą sobie na to pozwolić, ale są też zawodnicy, którzy dysponując w pełni przygotowanym samochodem do startu, ale z ograniczonym budżetem się teraz zastanawiają. Po co mam wydawać 2,5 kwita, jak mogę za to opłacić sobie 4 weekendy wpisowego?
I teraz tak ( okiem organizatora ). Koleś emigruje do HS bo ma w dupie takie podejście, płaci połowę mniejsze wpisowe, a do kasy wpada mniej grosza. Organizacja takich zawodów to też jest kupę pieniędzy, więc albo trafi się dobry sponsor, albo organizator dopłaca do tego ze swojego budżetu. A PZM jak to miało w dupie, tak ma dalej. Ważne tylko, żeby oficjele dostali swoje.

Druga sprawa.
Nie wiem. Wydaje mi się, że może rozsądnym posunięciem było by trochę ograniczenie takiego wyścigu zbrojeń jak było w przypadku RSMP. Wykluczenie najwyższej, najbardziej budżetożernej klasy.
Tylko co to zmienia? Medialność spada, a i tak w niższej klasie zawodnicy będą się prześcigać w udoskonalaniu swoich samochodów, albo kupowaniu coraz nowszych ( tak jak obecnie w N4 ).
a jak nie, to zróbmy inaczej. Skoro i tak zgłasza się liczba jedno cyfrowa do zawodów, to obniżmy wpisowe w niższych klasach. Zawsze lepiej mieć więcej jak mniej. Może nie jest to do końca uczciwe wobec innych, bo przecież każdy płaci za siebie, niemniej po mojemu trzeba ruszyć coś w temacie, bo zaraz będzie tak, że wszyscy będą mieli w dupie ściganie się ze swoim cieniem, i pojadą na zagraniczne seriale.


z innej beczki.
Beret wpominał o rajdowej 3L. Szanowny Pan Andrzej G. owszem, zrobił takowy Puchar, ale jakoś ani rozgłosu o przeprowadzonych imprezach, a tylko utrudnił kierowcom dalszą karierę.
Tak. Kwestia bezpieczeństwa. Bardzo dobry kolega Pana Andrzeja G. - Pan Janusz Sz., który wcześniej piastował zaszczytną funkcję szefa rajdowej komisji tak strasznie trzymał się przepisów bezpieczeństwa, tych wszystkich klatek, systemów, kombinezonów i podobnych rzeczy, że aż sam o tym zapomniał, i wydzwonił na którychś tam Żubrach bez w/w ekwipunku ( nie no, klatkę i system miał, ale chodzi mi o samo podejście ). I teraz pytanie. Czym się różni Rajd Żubrów od 3L? chyba tylko tym, że można tam startować zwykłym cywilem. A dzwony są tam prawdopodobnie dużo większe niż potencjalnie w 3L ( w pamięci mi zostało zdjęcie Prosiaka Kajanki, który pocałował drzewo ).
No to o co chodzi?


Sorki za składnię, ale pisałem to trochę na szybko
pozdrawiam
Edek z krainy kredek ;p
bzyq
A6
 
Posty: 1247
Dołączył(a): poniedziałek, 20 wrz 2004, 15:20
Lokalizacja: Krosno

Postprzez krist » wtorek, 3 cze 2008, 16:09

bzyq napisał(a):Wg mnie najrozsądniejszą odpowiedzią jest słynna sentencja: Ryba psuje się od głowy.
Nie wiem jak to wygląda w płaskich, ale miałem przyjemność kilka sezonów bywać w górach, które IMO są odpowiednio tańsze od płaskich, ale tam jakoś nie ma aż tak dużego problemu z frekwencją. I teraz zauważmy co się dzieje.
W zeszłym roku weszły nowe przepisy, które przemianowały dawną grupę H na bardziej liberalną grupę E1. Tak na dobrą sprawę, zawodnicy nie do końca wiedzieli co im wolno, a czego nie wolno. Spoko, tego się nie czepiam.
W tym roku z kolei, żeby skubnąć trochę grosza z gór ustalono, że wszystkie samochody startujące w tej grupie ( które nie musiały mieć w 2007 roku aktualnego homo ) muszą być teraz homologowane. I to nie odgórnie przez FIA, tylko przez nasz kochany PZM. Koszt ( nie orientuję się dokładnie, niech mnie ktoś poprawi ) to 2,5 tyś zł.
W założeniu, góry miały być najtańszą alternatywą sportowej rywalizacji na poziomie MP. Owszem, jest kilkunastu zawodników, którzy mogą sobie na to pozwolić, ale są też zawodnicy, którzy dysponując w pełni przygotowanym samochodem do startu, ale z ograniczonym budżetem się teraz zastanawiają. Po co mam wydawać 2,5 kwita, jak mogę za to opłacić sobie 4 weekendy wpisowego?
I teraz tak ( okiem organizatora ). Koleś emigruje do HS bo ma w dupie takie podejście, płaci połowę mniejsze wpisowe, a do kasy wpada mniej grosza. Organizacja takich zawodów to też jest kupę pieniędzy, więc albo trafi się dobry sponsor, albo organizator dopłaca do tego ze swojego budżetu. A PZM jak to miało w dupie, tak ma dalej. Ważne tylko, żeby oficjele dostali swoje.

Druga sprawa.
Nie wiem. Wydaje mi się, że może rozsądnym posunięciem było by trochę ograniczenie takiego wyścigu zbrojeń jak było w przypadku RSMP. Wykluczenie najwyższej, najbardziej budżetożernej klasy.
Tylko co to zmienia? Medialność spada, a i tak w niższej klasie zawodnicy będą się prześcigać w udoskonalaniu swoich samochodów, albo kupowaniu coraz nowszych ( tak jak obecnie w N4 ).
a jak nie, to zróbmy inaczej. Skoro i tak zgłasza się liczba jedno cyfrowa do zawodów, to obniżmy wpisowe w niższych klasach. Zawsze lepiej mieć więcej jak mniej. Może nie jest to do końca uczciwe wobec innych, bo przecież każdy płaci za siebie, niemniej po mojemu trzeba ruszyć coś w temacie, bo zaraz będzie tak, że wszyscy będą mieli w dupie ściganie się ze swoim cieniem, i pojadą na zagraniczne seriale.


z innej beczki.
Beret wpominał o rajdowej 3L. Szanowny Pan Andrzej G. owszem, zrobił takowy Puchar, ale jakoś ani rozgłosu o przeprowadzonych imprezach, a tylko utrudnił kierowcom dalszą karierę.
Tak. Kwestia bezpieczeństwa. Bardzo dobry kolega Pana Andrzeja G. - Pan Janusz Sz., który wcześniej piastował zaszczytną funkcję szefa rajdowej komisji tak strasznie trzymał się przepisów bezpieczeństwa, tych wszystkich klatek, systemów, kombinezonów i podobnych rzeczy, że aż sam o tym zapomniał, i wydzwonił na którychś tam Żubrach bez w/w ekwipunku ( nie no, klatkę i system miał, ale chodzi mi o samo podejście ). I teraz pytanie. Czym się różni Rajd Żubrów od 3L? chyba tylko tym, że można tam startować zwykłym cywilem. A dzwony są tam prawdopodobnie dużo większe niż potencjalnie w 3L ( w pamięci mi zostało zdjęcie Prosiaka Kajanki, który pocałował drzewo ).
No to o co chodzi?


Sorki za składnię, ale pisałem to trochę na szybko
pozdrawiam




Dokladnie tak jest, mialem startowac w E1 ale jak uslyszalem o tej homologacji to mi sie odechcialo, a zreszta widze ze klasa open 1150 po prostu sie nie zbierze.
O ile w stosunku do E2 to moze i ma jakis sens, to CC w klasie E1-1150 to po prostu cc z silnikiem zrobionym bez homologacji, bo tam prawie wszystko wolno. Nie rozumiem po co mu potrzebne jakiekolwiek inne badanie nie zwykle przed startem. Przciez jesli auto by nie spelniało wymagan regulaminowych wystarczy go odrzucić przed zawodami. Te 2500 wygląda jak zwykły haracz.

Co do ograniczenia klas to w to bym nie szedł, to jest jedyna szans aby zobaczyć wrc czy kit cara, a wyscigi wcale nie zyskają na ich wykluczeniu.

Ja bym widział dla wyścigów górskich inna forme popularyzacji, zrobić z nich 3 lige rajdową. Góry to najtansza, najbezpieczniejsza i najprostsza do zorganizowania i zabezpieczenia impreza. O wiele łatwiejsza logistyka bo wszystko w 1 miejscu. Wystareczyło by zrobić regulamin coś a'la berg trophy: klatka z zał. J, pasy 4 pkt, fotel kubełkowy, porządny kask na łeb, jakis kombinezon i rękawiczki. I startować może każde auto nie ważne czy ma homologacje, czy nigdy nie mialo, podzielić na klasy seria-przeróbki według jasnych kryteriów do sprawdzenia w 10 minut, wpisowe 3-4 stówki i puścić towarzystwo razem z GSMP. Gwarantuje że musieliby limit zgłoszeń wprowadzać.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez MisiekClio » wtorek, 3 cze 2008, 17:15

troszke odbiegacie od tematu- jakie mialoby to znaczenie dla wyscigow plaskich??

To, ze rozrywkowo moznaby smignac sobie zawody za pare stow?
Czy kogokolwiek by to zainteresowalo.
Dalej wyscigi bylyby zawodami wokol trzepaka.
Bez oprawy medialnej padly by po paru latach i tak.

A "media" (wszelkie), a takze powazni sponsorzy - lubia potwory, nie zalezy im na a1150.

Zawody wokol trzepaka - super, powinny byc. Ale nie sa lekiem na popularnosc/ zainteresowanie sportem w calosci...
Nie nalezy laczyc sprzecznych pojec.

Podobnie jak nie nalezy laczyc wyscigow i rajdow - inna specyfika. Historycznie i "mentalnie".

Wyscigom potrzeba potworow, mozliwie najszybszych aut, szampana, lasek, parasoli, tirow, pieskow cziłała, i Lindy/Pazury/Dody na zawodach.
Wtedy bedzie zaineteresowanie mediow/sponsorow. A do tej atmosfery trzeba najpierw zapewnic paru dzianym gosciom przynajmniej warunki ku temu, by mogli swoj nadmiar gotowki w tym sporcie zostawic. Tory i zaplecze tych torow.

Potem kiedy juz te laski, ich pieski oraz fury ich facetow "wyscigowcow" wzbudza zainteresowanie mediow - bedzie czas na paru kozakow z wyscigow "podworkowych" zeby zlapac sponsora i zablysnac.

A nie na odwrot
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez bzyq » wtorek, 3 cze 2008, 18:56

MisiekClio:
Ja się z Tobą zgadzam. Tylko pytanie jest inne.
Skoro frekwencja jest jaka jest, to nikt sobie nie będzie dupy zawracał przywiezieniem kupy sprzętu i robienia relacji z takowych zawodów. Tak samo sponsorzy.
Przykład już był:
Wpadasz do sponsora.
-No siema. Będzie kasa? zająłem 2 miejsce!
-łał, napewno będzie. a ilu zawodników było?
-dwóch.

I gadka się urywa.

Generalnie problem jest taki, że trzeba jakoś przyciągnąć tych sponsorów, te media, te pieski cziłała i innego typu rzeczy, o których wspomniałeś.
Ale do tego potrzebna jest jedna podstawowa rzecz : zawodnicy.
Może i masz racje, że trochę to by wyglądało jak rajd wokół trzepaka, niemniej jednak coś by się działo. Bo teraz - sorry - ale żenua.

Nie wiem, może nie powinienem się wypowiadać, bo na płaskich nie znam się w takim stopniu jak Wy, i akurat wyścigi płaskie oglądam tylko zza komputera, ale proces myślowy, i kojarzenie faktów jest jeden. Jest kupa.

Spójrzmy nawet na to z innej strony. Już nie chodzi nawet o samych kibiców. Ale jak przyjeżdża Ci na zawody np. 60 zawodników. z każdym niech przyjedzie 2 mechaników. Niech każdy z nich powie swoim znajomym, że będzie tu i tu, i żeby wpadli. zawsze to jest większy szum.
Edek z krainy kredek ;p
bzyq
A6
 
Posty: 1247
Dołączył(a): poniedziałek, 20 wrz 2004, 15:20
Lokalizacja: Krosno

Postprzez Albert » wtorek, 3 cze 2008, 19:03

Niestety wyscigi plaskie to @#$%, główny problem to brak zawodników, na torze nic się nie dzieje, ciągle te same twarze. Fajnie jest bo są Kijanki, a bo dzięki nim cokolwiek się działo w 2007. Teraz będzie Ceed i będzie jeszcze lepiej, ale to ciągle mało.

Moim zdaniem powinien być też CC/SC, jak by takich aut było 20, to by się działo na torze.

Ludzie przyjadą jak dostaną igrzyska !

A jak jeździ 10-15 aut, 2-3 auta w każdej klasie ... to nawet przyjeżdżać się nie chce.
www.racingforum.pl
Avatar użytkownika
Albert
N1
 
Posty: 95
Dołączył(a): czwartek, 17 lip 2003, 16:31

Postprzez mop » środa, 4 cze 2008, 10:01

czytajcie uwaznie regulaminy.
2.5 tysia kosztuje homologacja samochodu od podstaw.
Jesli chodzi tylko o zmiany w stosunku do juz homologowanego samochodu (jakim jest CC lub SC) to placi sie z tego co pamietam 500zl.

Koleś emigruje do HS bo ma w dupie takie podejście, płaci połowę mniejsze wpisowe, a do kasy wpada mniej grosza.


Bo HS (oprocz E1 +2000) jest najbardziej pozadana grupa i organizator sie cieszy, ze ma wiele ciekawych historykow.

Wykluczenie najwyższej, najbardziej budżetożernej klasy.


Akurat ta klasa zarowno w GSMP i WSMP trzyma sie bardzo dobrze i przyciaga najwiecej kibicow. Bezsensem byloby jej likwidowanie.

Poza tym gory trzymaja sie swietnie, prawie 60 samochodow na eliminacji to moze nie mistrzostwa europy, ale i tak swietny wynik

no a 3 liga w rajdach to kompletna pomylka (a przynajmniej obowiazek posiadania licencji do niej). Zamiast ulatwic droge do RSMP to ja utrudnia i wydluza.

to CC w klasie E1-1150 to po prostu cc z silnikiem zrobionym bez homologacji, bo tam prawie wszystko wolno. Nie rozumiem po co mu potrzebne jakiekolwiek inne badanie nie zwykle przed startem.


To jak tak jest placisz 500zl i lecisz. 500zl podzielic na 7 weekendow gorskich = 72zl za dwie rundy.
Nie no, rzeczywiscie tragedia, nic tylko sie pakowac i jechac do domu.

a klasa E1-1150 to nie tylko silnik, mozna zrobic o wiele wiele wiecej i zeszly rok co nieco pokazal :)

MisiekClio - dobrze kombinuje - musi byc Doda i pieski chiuawauuauawuuwa i panienki w bikini.
Ale na torze nie moze jechac wtedy 5 duzych fiatow, 10 maluchow i 15 polonezow (+3 beemki e30, 5 scierek, dwa escorty i 12 kadetow)
W dodatku wszystkie wygladajace jak wyciagniete ze szrotu, bo jak sie nie ma kasy na homologowany stroj, to na pewno sie przyoszczedzi na polakierowaniu, usunieciu rdzy, czy wymianie pogietych blach..

Ja raczej myslalbym nie o obnizaniu standartow tylko o podwyzszaniu. Homologacja zagraniczna dla poznania, w pierwszym rzucie Ceed jako mistrzostwa europy strefy centralnej z zagranicznymi zawodnikami (tak mialo byc) sprowadzenie np z czech - pucharu octavii i takiej bmw challenge czy co tam teraz leci. Nastepny krok za kilka lat zbudowanie infrastruktury i sciagniecie innej serii, moze wtcc, moze leon supercopa, moze porsche cup?
Jakies niesmiale projekty i ploteczki o budowie torow w Polsce sa (niby, ze gdzies nad morzem, niby ze Rzemieslnik ma taki pomysl, moze Kielce kiedys powroca)
Avatar użytkownika
mop
A5
 
Posty: 510
Dołączył(a): sobota, 13 wrz 2003, 14:42
Lokalizacja: wwa

Postprzez bzyq » środa, 4 cze 2008, 14:39

Marcin:
ale nie powiesz mi, że na przykład Honda Pawła Borysa jest ciekawym historykiem. ( z całym szacunkiem, żeby się Boria nie obraził ;-) ). W porównaniu do Prosiaka Czapki albo Puga 205 to praktycznie nowe auto.
Generalnie chodzi mi o samo podejście do tematu.
Jeżeli chodzi o kasę, to nie wiedziałem, że dla samochodów posiadających homologację cena wynosi 500 zł.
Edek z krainy kredek ;p
bzyq
A6
 
Posty: 1247
Dołączył(a): poniedziałek, 20 wrz 2004, 15:20
Lokalizacja: Krosno

Postprzez krist » środa, 4 cze 2008, 15:38

Co do świetnego stanu polskich gór to bym mocno polemizował. GSMP to był już prawie trup, na Cisnej była taka frekwencja, tż zresztą nie oszałamiając abo wprowadzono zachęty dla klasy HS bardzo duże. Jeśli odliczyć haesiaków zostaje dwadzieścia kilka aut, no a to jest bardzo słaby wynik.
I tu mam trochę żal :) do startujących w HS, że przeciągają tą agonię. Myśle że gdyby jeden sezon była frekwencja na realnym poziomie uczestników gsmp na tą chwilę czyli max 30 aut, organizatorzy ponosiliby straty i wymusili na PZM realną zmianę podejścia
I nie chodzi tylko o wpisowe, ale cały sposób organizacji zawodów, podejścia do zawodnika, wymagań co do zapewnienia osób funkcyjnych i tak dalej.
Może na rok by wyścigi (górskie czy plaskie) znikneły ale to by musiało przynieść zmiany. Podam przykład słowacki: Tam SAMS (czyli PZM) wojował z Bergiem, groził dyskwalifikacjami, aż w zeszłym roku miał frekwencję 25 aut na zawody bo się ludzie zniechęcili i jeździli u konkurencji. I co? w tym roku SAMS organizuje wspólne zawody z Bergiem, bo nie był w stanie zorganizować ich samodzielnie. I będą sie ścigać zawodnicy z ambicjami na tytuł mistrza kraju, z budżetem i autami przygotowanymi według homologacji i ścisłych regulaminów, co kosztuje, a zaraz obok będzie sobie jechać liga "amatorów" (bo kto widział ostatnie Banovce na Bergu wie że część z tych amatorów ściga się w ME), z autami przygotowanymi według dość luźnego regulaminu, gdzie auto seryjne to może być i tjuning uliczny, więc koszty o wiele mniejsze.
I nic nie stoi na przeszkodzie żeby i u nas tak było, koszt przygotowania auta zgodnego z homologacją jest kilkakrotnie wyższy niż przygotowania auta w garażu, z tego co akutat wpadnie w ręce. Jeśli taka formuła komuś nie pasi, proszę bardzo idzie do GSMP a tam ma szczegółowe homologacje i badania. I na takiej wspólnej imprezie bedzie i widowiskowe WRC, i miejscowi ściganci kjesowi w swoich dziwnych przerobionych twingo czy bmw.
Dokładnie to samo mogło by istnieć na torze, obok tych 9 aut z WSMP :) o tytuł Mistrza Polski mogły by się odbywać zawody amatorskie na byle czym o tytuł Mistrza Powiatu. było by gdzie zaczynać zapłaćić frycowe, pokazać się sponsorom.
Bo na razie wydatek na to żeby pierwszy raz stanąć na profesjonalnych zawodach jest tak duży że wiele osób zniechęca. Bo co będzie jak mi się te zawody kompletnie nie spodobają, bede za słaby, bedzie to zajmować zbyt wiele czasu, jest mnóstwo niewiadomych. Tani pierwszy start zniechęci najgorszych i zachęci najlepszych żeby iść w to dalej .
Dlatego mnie się marzy żeby to co jest teraz szlag trafił, nie odbył się sezon albo odbył z dużymi stratami Klubów, bo wtedy na koniec roku może byłoby paru wkurzonych którzy by powiedzieli, tak dalej być nie będzie. Trzeba zrobić tańszą 2 lige, uprościc regulaminy, zlikwidować głupie kary, odsunąć frustratów którzy sie przypieprzają do byle czego żeby uprzykrzyć zawodnikom życie a zaczeli traktować jak klientów.
Udaje się na małej Słowacji udałoby się i u nas.
krist
N3
 
Posty: 370
Dołączył(a): czwartek, 3 lip 2003, 13:45

Postprzez Booyac » środa, 4 cze 2008, 20:12

mop napisał(a):Ja raczej myslalbym nie o obnizaniu standartow tylko o podwyzszaniu. Homologacja zagraniczna dla poznania, w pierwszym rzucie Ceed jako mistrzostwa europy strefy centralnej z zagranicznymi zawodnikami (tak mialo byc) sprowadzenie np z czech - pucharu octavii i takiej bmw challenge czy co tam teraz leci. Nastepny krok za kilka lat zbudowanie infrastruktury i sciagniecie innej serii, moze wtcc, moze leon supercopa, moze porsche cup?
Jakies niesmiale projekty i ploteczki o budowie torow w Polsce sa (niby, ze gdzies nad morzem, niby ze Rzemieslnik ma taki pomysl, moze Kielce kiedys powroca)


Ilu z tzw. "działaczy", którzy byliby pierwsi do pchania się na najwyższe stołki takiej imprezy, zna chociaż na podstawowym poziomie angielski? :lol:
To tak na start, a dalej długa litania umiejętności, które trzeba mieć żeby zrobić międzynarodową imprezę, a nie wstyd na skalę międzynarodową.
ScyZzoR Squad Kielce
-=www.scyzzor.com=-
Booyac
N1
 
Posty: 85
Dołączył(a): poniedziałek, 11 lip 2005, 12:20
Lokalizacja: Kielce

Postprzez THIM » środa, 4 cze 2008, 20:34

Dokładnie Booyac, przypomniało mi się, jak na kursie na licencję jeden z Panów Sędziów mówił nam o karze [driw sru] :D
Timon

http://blmotors.blog.pl/
http://www.facebook.com/BLmotors
Avatar użytkownika
THIM
A6
 
Posty: 1493
Dołączył(a): niedziela, 21 maja 2006, 17:51
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mm » środa, 4 cze 2008, 22:20

kiedys bylo GP Promotion, czy jakos tak - tworzyli ja Stanco, Wywial i Janus z tego co pamietam. Chcieli naprawic wyscigi. Plan byl by sciagnac funcary, czy jak je zwal, takie garbusy platykowe. Chetnych nie bylo. Marian Czapka rzucil temat by zrobic 3h wzorem czeskim - wypalilo. Byly to inne czasy, nie bylo Kia, a DSMP ruszylo wyscigi, w sejach jezdzilo duzo aut, itp.
Wydawana byla gazetka, z ktorej kibic mogl sie dowiedziec o zawodach, zawodnikach, itp.
Projekt upadl - przyczyn pewnie bylo kilka.
Moim skromnym zdaniem - jestesmy za biedni na wyscigi.
Ci co maja kase na sciganie beda sie scigac i beda ich media pokazywac.
Ci co kasy nie maja scigaja sie dla siebie, a nie po to by zdobyc slawe.
W tej chwili jedyna droga - za w miare normalna kase - jest Kia, bo nic innego nie widze.
Scigalem sie, gdyz sprawialo mi to frajde. Jezdzilem na zawody by pomagac zawodnikom, robilem zdjecia i nie powiem, ze poziom umiejetnosci zawodnikow jest niski, ale niski poziom jest wszystkiego innego. Poczawszy od organizacji a na rywalizacji konczac. Kilka aut w klasie nie robi show.
Nie ma show, nie ma reklamy, a show nie ma bo nie ma kasy.
kolo sie zamyka.
pozostala grupa zapalencow i juz.
w Czechach, gdzie startuje wiecej aut, jest niemalze perfekcyjna organizacja tez nie ma kibicow, ale maja 2 tory i WTCC, wyscigi ciezarowek, MotoGp, kiedys bylo FIA GT...
Potrafia sciagnac na zawody jakies wloskie serie (bmw z4,maserati, lambo,itp), ktore robia widowisko przy ich imprezach, sciagaja z austrii i niemiec historyki.
a co u nas zrobic?
nie wiem. ale problem dotyczy tez innych dysyplin - patrzcie na rallycross.

chyba ten mail nie wiele wnosi w dyskusje, ale chodzilo mi o to, ze ktos juz probowal i nic.
Jak dla mnie Ci co chca nie maja kasy. Kubica nie napedzi nam sponsorow/moze zawodnikow do kartingu. budowa toru f1 to jakas fikcja.
zacznijmy od tego, ze nie ma torow w Polsce. Poznan, ktory jest glosny dla otoczenia to za malo. Jedyny plus, ze robia jakas teraz impreze muzyczna i reklamuja ja w tv, wiec przynajmniej ludzie w calej Polsce uslysza, ze jest jakis tor wyscigowy.
pzdr
mm
Avatar użytkownika
mm
N3
 
Posty: 322
Dołączył(a): niedziela, 20 paź 2002, 17:44
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MisiekClio » czwartek, 5 cze 2008, 11:28

bzyq napisał(a): Kwestia bezpieczeństwa. Bardzo dobry kolega Pana Andrzeja G. - Pan Janusz Sz., który wcześniej piastował zaszczytną funkcję szefa rajdowej komisji tak strasznie trzymał się przepisów bezpieczeństwa, tych wszystkich klatek, systemów, kombinezonów i podobnych rzeczy, że aż sam o tym zapomniał, i wydzwonił na którychś tam Żubrach bez w/w ekwipunku ( nie no, klatkę i system miał, ale chodzi mi o samo podejście ).



Szerla wydzwonil na Zubrach? Jesli tak, to ok. Ale jesli chodzi Ci o dzwon na Barborce to mialbym kilka cieplych slow do Ciebie...

A podsumowujac to co pisal np: mm, oraz moje wczesniejsze wypociny, potrzebna jest infrastruktura, po to zeby taki dziany gosc mogl poczuc "Wielki Swiat" wyscigowy. A nie czuc sie jak jak na meczu ligi okregowej miedzy Dolcan Zabki, a Poroniec Poronin.
Avatar użytkownika
MisiekClio
N3
 
Posty: 452
Dołączył(a): wtorek, 22 lis 2005, 16:42
Lokalizacja: Zakopane

Postprzez Karol » czwartek, 5 cze 2008, 16:46

Wydzwonił wydzwonił, i to dość ostro.
https://www.facebook.com/10tonsband?fref=ts
Avatar użytkownika
Karol
A6
 
Posty: 1965
Dołączył(a): wtorek, 1 lis 2005, 12:18
Lokalizacja: Radomyśl Wielki/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wyścigi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

cron