Moderator: SebaSTI
bzyq napisał(a):Wg mnie najrozsądniejszą odpowiedzią jest słynna sentencja: Ryba psuje się od głowy.
Nie wiem jak to wygląda w płaskich, ale miałem przyjemność kilka sezonów bywać w górach, które IMO są odpowiednio tańsze od płaskich, ale tam jakoś nie ma aż tak dużego problemu z frekwencją. I teraz zauważmy co się dzieje.
W zeszłym roku weszły nowe przepisy, które przemianowały dawną grupę H na bardziej liberalną grupę E1. Tak na dobrą sprawę, zawodnicy nie do końca wiedzieli co im wolno, a czego nie wolno. Spoko, tego się nie czepiam.
W tym roku z kolei, żeby skubnąć trochę grosza z gór ustalono, że wszystkie samochody startujące w tej grupie ( które nie musiały mieć w 2007 roku aktualnego homo ) muszą być teraz homologowane. I to nie odgórnie przez FIA, tylko przez nasz kochany PZM. Koszt ( nie orientuję się dokładnie, niech mnie ktoś poprawi ) to 2,5 tyś zł.
W założeniu, góry miały być najtańszą alternatywą sportowej rywalizacji na poziomie MP. Owszem, jest kilkunastu zawodników, którzy mogą sobie na to pozwolić, ale są też zawodnicy, którzy dysponując w pełni przygotowanym samochodem do startu, ale z ograniczonym budżetem się teraz zastanawiają. Po co mam wydawać 2,5 kwita, jak mogę za to opłacić sobie 4 weekendy wpisowego?
I teraz tak ( okiem organizatora ). Koleś emigruje do HS bo ma w dupie takie podejście, płaci połowę mniejsze wpisowe, a do kasy wpada mniej grosza. Organizacja takich zawodów to też jest kupę pieniędzy, więc albo trafi się dobry sponsor, albo organizator dopłaca do tego ze swojego budżetu. A PZM jak to miało w dupie, tak ma dalej. Ważne tylko, żeby oficjele dostali swoje.
Druga sprawa.
Nie wiem. Wydaje mi się, że może rozsądnym posunięciem było by trochę ograniczenie takiego wyścigu zbrojeń jak było w przypadku RSMP. Wykluczenie najwyższej, najbardziej budżetożernej klasy.
Tylko co to zmienia? Medialność spada, a i tak w niższej klasie zawodnicy będą się prześcigać w udoskonalaniu swoich samochodów, albo kupowaniu coraz nowszych ( tak jak obecnie w N4 ).
a jak nie, to zróbmy inaczej. Skoro i tak zgłasza się liczba jedno cyfrowa do zawodów, to obniżmy wpisowe w niższych klasach. Zawsze lepiej mieć więcej jak mniej. Może nie jest to do końca uczciwe wobec innych, bo przecież każdy płaci za siebie, niemniej po mojemu trzeba ruszyć coś w temacie, bo zaraz będzie tak, że wszyscy będą mieli w dupie ściganie się ze swoim cieniem, i pojadą na zagraniczne seriale.
z innej beczki.
Beret wpominał o rajdowej 3L. Szanowny Pan Andrzej G. owszem, zrobił takowy Puchar, ale jakoś ani rozgłosu o przeprowadzonych imprezach, a tylko utrudnił kierowcom dalszą karierę.
Tak. Kwestia bezpieczeństwa. Bardzo dobry kolega Pana Andrzeja G. - Pan Janusz Sz., który wcześniej piastował zaszczytną funkcję szefa rajdowej komisji tak strasznie trzymał się przepisów bezpieczeństwa, tych wszystkich klatek, systemów, kombinezonów i podobnych rzeczy, że aż sam o tym zapomniał, i wydzwonił na którychś tam Żubrach bez w/w ekwipunku ( nie no, klatkę i system miał, ale chodzi mi o samo podejście ). I teraz pytanie. Czym się różni Rajd Żubrów od 3L? chyba tylko tym, że można tam startować zwykłym cywilem. A dzwony są tam prawdopodobnie dużo większe niż potencjalnie w 3L ( w pamięci mi zostało zdjęcie Prosiaka Kajanki, który pocałował drzewo ).
No to o co chodzi?
Sorki za składnię, ale pisałem to trochę na szybko
pozdrawiam
Koleś emigruje do HS bo ma w dupie takie podejście, płaci połowę mniejsze wpisowe, a do kasy wpada mniej grosza.
Wykluczenie najwyższej, najbardziej budżetożernej klasy.
to CC w klasie E1-1150 to po prostu cc z silnikiem zrobionym bez homologacji, bo tam prawie wszystko wolno. Nie rozumiem po co mu potrzebne jakiekolwiek inne badanie nie zwykle przed startem.
mop napisał(a):Ja raczej myslalbym nie o obnizaniu standartow tylko o podwyzszaniu. Homologacja zagraniczna dla poznania, w pierwszym rzucie Ceed jako mistrzostwa europy strefy centralnej z zagranicznymi zawodnikami (tak mialo byc) sprowadzenie np z czech - pucharu octavii i takiej bmw challenge czy co tam teraz leci. Nastepny krok za kilka lat zbudowanie infrastruktury i sciagniecie innej serii, moze wtcc, moze leon supercopa, moze porsche cup?
Jakies niesmiale projekty i ploteczki o budowie torow w Polsce sa (niby, ze gdzies nad morzem, niby ze Rzemieslnik ma taki pomysl, moze Kielce kiedys powroca)
bzyq napisał(a): Kwestia bezpieczeństwa. Bardzo dobry kolega Pana Andrzeja G. - Pan Janusz Sz., który wcześniej piastował zaszczytną funkcję szefa rajdowej komisji tak strasznie trzymał się przepisów bezpieczeństwa, tych wszystkich klatek, systemów, kombinezonów i podobnych rzeczy, że aż sam o tym zapomniał, i wydzwonił na którychś tam Żubrach bez w/w ekwipunku ( nie no, klatkę i system miał, ale chodzi mi o samo podejście ).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości