+RAFAŁ+ napisał(a):Ja stałem przy tym nawrocie. Uważajcie jak będziecie tam stali bo w razie jakiegoś "akcidentu" spadacie kilka metrów w dół(przynajmniej ja tak miałem

)
Hehe.. też byłem bardzo blisko. Pomagaliśmy ściągać na bok rozbite auto Lubiaka (taka zgraja w czerwonych koszulkach - to my!).
Nieco z innej beczki... bardzo mi się spodobał Rajd Rzeszowski. Wspominam go chyba najmilej z ubiegłorocznego sezonu. Zaskoczyła mnie przychylność mieszkańców. Nocowaliśmy pod namiotami na podwórku u pewnej przemiłej rodziny. Za nocleg nie chcieli od nas kasy!!! Musieliśmy im na siłę wcisnąć symboliczne parę złotych. U nas, na Mazurach, jest to nie do pomyślenia. No i ten "watersplash" zrobiony specjalnie przez wójta... po prostu szok.
Niestety, w tym roku raczej nie pojadę do Rzeszowa

Bardzo jest mi przykro. Mam nadzieję, że na forum przeczytam obszerne relacje z tej pięknej imprezy
Pozdrawiam,
Michał Stoma