przez żółtodziób » niedziela, 10 cze 2007, 23:31
Karol - ależ ja nie wieszam psów na inżynierach BMW, prędkość była ogromna, w pierwszej fazie jednak byłem pod bardzo dużym wrażeniem, że monoque wytrzymało. Okazuje się jednak że nie wytrzymało, choc na pewno nawet w przypadku niekorzystnego obrotu sprawy i uderzenia stopami o coś twardego na pewno uchroniłby on przed obrażeniami zagrażającymi życiu. W dalszym ciągu uważam, że to momoque było dobrze zrobione, trzeba pamiętać, że przywalił pod dużym kątem i przy prędkosci 230 km/h... Ale silą rzeczy nie jestem już pod takim wrażeniem, kiedy myślałem że mimo wszystko monoque wytrzymało.
Ale co do kompozytów - profesjonalnie wykonane momoque powinno mieć powtarzalne parametry. Trochę się zabawiam zywicami i wypełniaczami różnej maści - trodno o bardziej powtarzalny jeśli chodzi o właściwości materiał.
Co do domniemanej winy Trullego - za mało widać na filmach. Na ujęciu z przodu widać, że bolid Kubicy podbiło jeszcze NA TORZE, a to nie jest normalna sytuacja, na pewno nie zawinona przez Roberta i rzeczywiscie wygląda to na wypchnięcie z toru przez Trullego, ale już na ujęciach z tyłu widać tylko jak Robert wypada z toru. a Trulli jest spory kawałek dalej. Pierwsze ujęcie jednak jest dokładnie na wrost, trudno jest ocenić jak daleko siebie są bolidy bo widzenie stereoskopowe nie działa w przypadku obrazu płaskiego, wtedy działa tylko intuicja, a ta jest zawodna. na razie więc proponuję wstrzymać się od kategorycznych ocen.
Ostatnio edytowano niedziela, 10 cze 2007, 23:32 przez
żółtodziób, łącznie edytowano 1 raz