prison break - pierwsze 15-16 odcinków (czyli tyle co miała liczyć 1 seria wg pierwszych założeń) jest naprawdę świetne, bardzo dobry pomysł, trzymająca w napięciu akcja, do tego wszystko połączone w logiczną całość. Niestety później wszystko się trochę rozłazi - ostatni etap ucieczki z więzienia to pasmo kolejnych dziwnych zbiegów okoliczności, przez co wszystko traci na autentyczności (w końcu ile można mieć "farta"). Natomiast można powiedzieć ze pierwsza seria utrzymała wysoki poziom mimo gorszej moim zdaniem końcówki.
Druga seria jest niestety dużo gorsza - oprócz wspomnianych wyżej serii dziwnych zbiegów okoliczności, które w dalszym ciągu są kontynuowane, dochodzi kwestia 'zaburzeń w czasie'
. Po prostu ekipa która ściga zbiegów w przeciągu jednego odcinka potrafi pojawić się w jednym stanie odszukując jednego ze zbiegów (na dużym terenie od razu wiedzą gdzie ich szukać), wrócić do bazy, rozwiązać jakąś zagadkę, przesłuchać świadka, pojechać do innego stanu i od razu w dużym mieście znaleźć kolejnego 'bohatera'. Trochę się to wszystko nie trzyma kupy. Ja oglądam drugą serię raczej tylko z sentymentu
.