Rafał_S napisał(a):A mnie wkurza babka od ŁACINY

normalnie takie dziwadło, ze szok
Wyglada jak ci*** niewydymka a zachowuje sie jak rasowy KAPO
Jak ktos wytrwa do konca zajec to wychodzi z tak spranym beretem, ze nie wie w którą strone do dumu...
Ten tekst z spranym beretem mnie rozwalił
Chyba każdy z nas ma taką kosę, belfra którego nie lubi. Mnie wkurza moja polonistka (nomen omen Męczyńska). Gościówa zabiła moją sympatię do tego przedmiotu

.Nudzi straaassznie, więc niewiele pamięta się z lekcji, przetrzymuje na przerwie a jak zapyta to masz mówić tak jak ona myśli(słowo w słowo). Jeżeli siedzę ze sluchawką w uchu to i tak niewielka strata. Ocenia często wg. widzimisię, między 3 a 4 są u niej lata świetlne różnicy. Coś takiego jak dyskusja u niej nie istnieje (jak się raz pojawiła to nie wiedziała co robić, była zaskoczona że mamy iswoje inne zdanie

). Ja mam ciężko u niej bo kiedyś moją siłą były dyskusje na lekcji, argumentacja swoich poglądów na daną sprawę, a teraz wszelkie oznaki myslenia są tępione. Dobrze że to ostatni rok(ale na studiach... będzie "lepiej"

). Na pocieszenie zostaje fakt że nie będzie mnie egzaminować na maturze.
