motorsport.com

przez **Jason** » poniedziałek, 13 lut 2006, 22:37

To już 2 lata... Co jakiś czas zastanawiam się jakby te lata, dni wyglądały gdyby... ale nigdy już nie poznamy odpowiedzi...

['] Janusz, pamiętaliśmy, pamiętamy, będziemy pamiętać... [']

przez **SuN** » poniedziałek, 13 lut 2006, 23:27

jakas godzine temu wrocilem z patelni walimskich. cieszy mnie fakt, ze zjawila sie spora ekipa ludzi w tym ludzi ze Świdnicy. Dziekuje kazdemu kto poswiecil swoj czas dzisiaj i uczcil razem z nami minuta ciszy ś.p. Janusza Kuliga.
oto fotka grupowa http://img104.imageshack.us/my.php?image=11db.jpg
Pozdrawiam

przez **!ADI!** » poniedziałek, 13 lut 2006, 23:56

przez **JoannaXP** » wtorek, 14 lut 2006, 23:53

bardzo mi sie podoba ten tekst

Chłód i cień już czas na sen
Zachód słońca żegna dzień
I zcichł twój szept
Twój wzrok też zgasł
Wokół tylko cisza
Znów jest zmierzch
Bez gwiazd wsród łez
Każda myśl to cierń
Bo los z nas drwi
Drwi z nas codzień

Gdzieś we mgle gubię drogi swe
Nie odnajde się
A w tych snach twoja śmierć mój strach
Nie chce dłużej tak

Mur bez bram ja tu ty tam
Gdzieś po drugiej stronie nieba
Pięć twych zdjęć i list w nim wiersz
Ciebie nie ma

Wciąż tak trwam z pustką sam na sam
W beznadzieji trwam
Jak mam żyć
Nie ma sensu nic
Chcę do Ciebie iść
Wciąż tak trwam
Z pustką sam na sam
Pośród wspomnień trwam
Jak mam żyć
Nie ma sensu nic
Chcę do ciebie iść
Brnę we mgle
Gubię drogi swe
Nie odnajdę się
A w tych snach
Twoja śmierć,mój strach
Nie chcę dłuzej tak
Nie

Szymon Wydra_Carpe Diem - Bezczas

przez **Booogi** » wtorek, 14 lut 2006, 23:57

2 lata zleciały, niby wszystko wróciło do normy ale wciąż brakuje Kogoś na rajdowych trasach i nie tylko...[ ' ]

przez **Gucio** » środa, 15 lut 2006, 21:46

Gdy siedział na kolanach ojca i po raz pierwszy prowadził samochód, Pan Jan Kulig nie spodziewał się że kierownica spoczywa w rękach przyszłego Mistrza. Janusz Kulig, Chłopak z Łapanowa jak go często nazywano, mógł kopać piłkę którą bardzo lubił, ale przeznaczenie zadecydowało za niego i w 1992 wraz ze swoim przyjacielem ze szkolnej ławki, Darkiem Burkatem, Janusz wsiadł w starego Malucha i Rajdem Zimowym rozpoczął swoje pierwsze Mistrzostwa Polski.

Nasze drogi skrzyżowały się rok później, gdy sfatygowaną Toyotą Corollą rozpoczął starty w barwach Rafinerii Trzebinia. Gdy robiłem z Nim pierwszy wywiad i pierwsze zdjęcia, nawet nie przypuszczałem, że powstaną ich całe setki. Janusz miał ambicje, by dotrzeć w swej ukochanej dyscyplinie sportu jak najwyżej. I temu celowi podporządkował całe swoje życie. Tytuł wicemistrza Europy, cztery tytuły Mistrza Polski, dwukrotny Mistrz Strefy Środkowoeuropejskiej oraz Mistrz Słowacji - te laury nadal Mu nie wystarczały. Chciał sięgnąć wyżej. I gdy niespodziewanie otworzyła się przed Nim taka możliwość, przeznaczenie przypomniało o sobie i nie dało Mu szansy aby ją wykorzystał.

Przemierzyłem z Nim tysiące kilometrów po Polsce i Europie. Aż trudno uwierzyć, ale podczas naszej wieloletniej, intensywnej, a jednak tak krótkiej znajomości, nie padło między nami ani jedno ostre słowo, nawet gdy mieliśmy odmienne zdania. Snuliśmy plany, które bardzo często przybrały realne kształty. Podczas podróży i bardzo częstych spotkań nie tylko w Krakowie, wykonałem dziesiątki zdjęć, które zachowam tylko dla siebie, poznałem wiele Jego tajemnic, których nigdy nie zdradzę, wiedziałem o słabostkach, znałem oficjalną „twarz” i przemęczonego człowieka, który nie miał czasem siły podnieść się i siąść za kierownicą rajdowego samochodu. A także prywatne, codzienne życie wspaniałego męża i syna oraz czułego, opiekuńczego ojca, który był wszystkim dla swojej córki. Bawiłem się na Jego weselu i płakałem wraz z tysiącami, idąc przed trumną niesioną przez byłych już rywali.

Dla kibiców, którzy na odcinkach specjalnych dla Niego godzinami stali w padającym śniegu czy deszczu i oddali mu w Łapanowie hołd w mroźny lutowy poranek 2004 roku, pozostał idolem, niedościgłym wzorem kierowcy rajdowego. Dla mnie także przyjacielem, jakiego już nigdy nie spotkam na swojej drodze...

Robert Magiera

przez **bunio** » niedziela, 26 lut 2006, 21:27

Im więcej czytam waszych wspomnien o Januszu i o tym jakim WIELKIM byl człowiekiem, tym więcej lez leci z moich oczu.
Janusz na zawsze moim idolem - na zawsze w moim srecu

przez **eSWu** » piątek, 14 kwi 2006, 17:49

W super brukowcu jest dziś artykuł o Rodzinie Janusza mówiący o tym jak mecenas reprezentujący PKP (a właściwie chyba PLK) stwierdził że Janusz nie był wielkim sportowcem lecz tylko zawodnikiem klasy krajowej więc kolej niewidzi powodu aby płacić Jego Córkom wysoką rentę. Zaproponowli na obie Córeczki 750 zł miesięcznie.
I tak naprawdę kwota jest tu rzeczą drugorzędną ale chodzi o stwierdzenie tego mecenasa skurwysyna.

przez **enka** » piątek, 14 kwi 2006, 18:08

tu jest caly artykul

http://www.se.com.pl/se/index.jsp?layou ... _id=100665

noz sie w kieszeni otwiera.

przez **Saruto** » piątek, 14 kwi 2006, 19:25

przecież to jest debil ten mecenas :evil:

mam nadzieje że się nie wywiną

przez **killer wrc** » piątek, 14 kwi 2006, 20:07

Banda chamów z PKP!!!!I jak tu ku.. nie przeklinać?

przez **chodek** » piątek, 14 kwi 2006, 21:28

firma bez honoru, nie dosc ze nie potrafią się przyznac po ludzku do błedu to jeszcze imają się takich sposobów...nie wiele mozemy zrobic, ale ja z usług pkp nie będe kozystał!

przez **RallyMAN** » piątek, 14 kwi 2006, 21:35

''Janusz Kulig był kierowcą rajdowym klasy krajowej, szczycącym się JEDYNIE tytułem wicemistrza Europy i tytułami Mistrza Polski"

Nie no nie moge z idioty... JEDYNIE wicemistrz Europy... no pewnie! co to jest wicemistrz Europy? Dla kolesia, ktory siedzi na stołku i zbiera grubą kase to pewnie jest pikuś zdobyć taki tytuł... przeciez jak bym go spotkał to bym go opluł chyba tego palanta z PKP czy tam PKL... a te 750zł to jest śmiech na sali po prostu...

przez **PLayer** » piątek, 14 kwi 2006, 22:08

Jest jakaś możliwość uzyskania z FIA oświadczenia na temat Janusza? Oświadczenia, które mogłoby pomóc Pani Agnieszce? Potwierdzenie klasy zawodnika czy coś. Może pan Bartoś byłby w stanie coś takiego zorganizować?
Albo jeśli nie to to może napiszmy list do PKP z dokładnym przebiegiem kariery i tytułów Janusza, ale ważne by było to potwierdzone podpisami wielu osób (min. 1000 moim zdaniem). Potrzebna byłaby stronka internetowa, na której możnaby w formularzu wpisywać swoje dane (imię, nazwisko, adres, PESEL).
Co o tym sądzicie?

przez **Banan** » piątek, 14 kwi 2006, 22:49

PLayer napisał(a):Albo jeśli nie to to może napiszmy list do PKP z dokładnym przebiegiem kariery i tytułów Janusza, ale ważne by było to potwierdzone podpisami wielu osób (min. 1000 moim zdaniem). Potrzebna byłaby stronka internetowa, na której możnaby w formularzu wpisywać swoje dane (imię, nazwisko, adres, PESEL).
Co o tym sądzicie?

Bardzo sluszna koncepcja... Popieram, i wydaje mi sie, ze 1000 podpisow zbierzemy spokojnie.

motorsport.com

Janusz Kulig - wypadek

Kto przegląda forum