przez kaczmarek » czwartek, 2 sie 2007, 12:54
Ja jako stary zawodnik mam mieszane uczucia.Faktem jest że w łączonych rundach przekaz medialny z PZMotu jest prawie zerowy.To samo dotyczy kibiców.Jechałem Subaru w PZMocie i co prawie nie było "kiboli".Sam byłem zdziwiony że tak mało ludzi na trasie.Większe ździwienie ogarnęło mnie jak zobaczyłem relację zM.P że jednak było trochę ludzi,Chociaż na dojazdówkach pod prąd jechało dużo "wypasionych fur" typu Subaru i Mitsubishi,a nie podejrzewam by w tamtych rejonach było tyle samochodów.Zresztą rejestracje były z całej Polski.Z drugiej strony prawdziwy kibic powinien oglądać wszystkich chociażby dla porównania,a w PZMocie naprawdę nieraz jest ciekawiej. Teraz o zawodnikach z KJSów.Nikt nie każe im jechać wszystkiego w pierwszych swoich startach.Wiem że wszyscy są mistrzami świata tylko nie mają funduszy,ale Panowie trochę samokrytyki.Wydaje mi się że takim krokiem po KJSach mogą być wyścigi górskie które nauczą ustawień samochodu,ciśnień, torów jazdy i obycia się z szybkością między drzewami.Brakuje tylko pilota,ale to już chyba drugorzędna sprawa.Bardzo dobre podejście do tematu wydaje mi się ma obecny mój kierowca w PZMocie.Auto nie najmocniejsze (Astra GSI - prawie seria) i postawienie na naukę opisu,slika bez patrzenia na czasy.Narazie same asfalty.Może to jest jakaś droga do celu.Dłuższa ale chyba słuszna.